Putin w rozmowie z Tuckerem Carlsonem: Rosja nie zaatakuje Polski i Łotwy. Nie ma w tym interesu
Tucker Carlson rozmawiał z Władimirem Putinem przez ponad 2 godziny (screen: YouTube/TheGuardian)
O północy, a potem przez ponad dwie godziny w nocy z czwartku na piątek polskiego czasu, na stronie Tuckercarlson.com emitowany był wywiad Tuckera Carlsona z Władimirem Putinem. Rosyjski prezydent powiedział w nim, że jego kraj będzie walczyć o swoje interesy "do końca", ale nie jest zainteresowany rozszerzaniem wojny w Ukrainie na inne kraje, takie jak Polska i Łotwa.
Gospodarz programu nagraną we wtorek audycję rozpoczął od wprowadzenia, mając za sobą mury Kremla. A potem już wewnątrz siedziby rosyjskiego prezydenta przez cały czas z wyraźnym szacunkiem przepytywał Putina, który nie omieszkał poczęstować go dawką trzynastowiecznej i siedemnastowiecznej historii.
W jego wynurzeniach Polska jawiła się jako kraj ekspansywny. Mający tendencje do polonizowania terenów, które językowo i kulturowo bardziej były pokrewne Rosji. Nawiązał nawet do powstania Bohdana Chmielnickiego i kozaków zaporoskich przeciwko Rzeczpospolitej w 1648 roku. Carlson dostał od niego teczkę z dokumentami przedstawiającymi rosyjską wersję historii.
Czytaj też: Marek Suski nie uznaje nowych władz Polskiego Radia. "Nieproszeni goście" i "samozwańcy"
W swoim pierwszym wywiadzie z amerykańskim dziennikarzem od czasu inwazji Rosji na Ukrainę prawie dwa lata temu Putin powiedział, że zachodni przywódcy zdali sobie sprawę, iż nie jest możliwe zadanie strategicznej porażki Rosji i zastanawiają się, co dalej robić.
"Jesteśmy gotowi na ten dialog” - powiedział.
Putin oświadczył także, że wierzy w możliwość osiągnięcia porozumienia w sprawie uwolnienia amerykańskiego dziennikarza Evana Gershkowicha z "Wall Street Journal”, który od prawie roku przetrzymywany jest w Rosji i oczekuje na proces pod zarzutem szpiegostwa.
Putin zasugerował, że w zamian Moskwa chce, aby Niemcy uwolniły Wadima Krasikowa, skazanego za morderstwo czeczeńskiego dysydenta w Berlinie w 2019 r.. Choć nie wymienił nazwiska Krasikowa. "Było wiele udanych przykładów takich rozmów uwieńczonych sukcesem” - powiedział Putin. "Prawdopodobnie to również zakończy się sukcesem, ale musimy dojść do porozumienia”.
Rosja i Stany Zjednoczone w przeszłości dochodziły do porozumienia w sprawie głośnej wymiany więźniów - ostatnio w grudniu 2022 r., kiedy Moskwa wymieniła Brittney Griner, amerykańską gwiazdę koszykówki skazaną w Rosji za przestępstwo narkotykowe - na rosyjskiego handlarza bronią Wiktora Buta.
Zapytany, czy wyobraża sobie scenariusz, w którym wysłałby rosyjskie wojska do Polski, członka NATO, Putin odpowiedział: "Tylko w jednym przypadku, jeśli Polska zaatakuje Rosję. Dlaczego? Ponieważ nie jesteśmy zainteresowani Polską, Łotwą ani żadnym innym miejscem. Dlaczego mielibyśmy to robić? Po prostu nie mamy żadnego interesu”.
Putin przemawiał po rosyjsku, a jego uwagi były przekładane na angielski. Zaczął od obszernych uwag na temat stosunków Rosji z Ukrainą, Polską i innymi krajami. Znaczną część wywiadu poświęcił na narzekanie, że Ukraina była bliska porozumienia w sprawie zakończenia działań wojennych podczas rozmów w Stambule w kwietniu 2022 roku, ale wycofała się, jak powiedział, po wycofaniu się wojsk rosyjskich spod Kijowa.
"No cóż, teraz niech pomyślą, jak odwrócić sytuację” - powiedział. "Nie jesteśmy temu przeciwni. Byłoby to śmieszne, gdyby nie było tak smutne. Ta niekończąca się mobilizacja na Ukrainie, histeria, problemy wewnętrzne, prędzej czy później doprowadzą do porozumienia”.
Rosyjski przywódca powiedział, że Stany Zjednoczone mają pilne problemy wewnętrzne, którymi muszą się martwić. "Czy nie byłoby lepiej negocjować z Rosją? Zawrzeć porozumienie. Już rozumieją sytuację, jaka dziś się rozwija, zdając sobie sprawę, że Rosja będzie walczyć o swoje interesy do końca” - stwierdził Putin.
Waszyngton, który od czasu inwazji Rosji w lutym 2022 r. wysłał Ukrainie pomoc wartą ponad 110 mld dol., dał wcześniej jasno do zrozumienia, że nie jest zainteresowany rozmowami na warunkach Putina. Dlatego m.in. Putin z wyraźnym zadowoleniem mówił, że kolejne wybory prezydenckie w USA wygra Donald Trump.
Wywiad z Carlsonem miał miejsce w czasie, gdy amerykańscy prawodawcy debatują nad tym, czy przeznaczyć więcej pieniędzy na wysiłki wojenne Ukrainy. Głosowanie w Senacie USA pomogło w przygotowaniu ustawy przewidującej 61 mld dol. nowych funduszy dla Ukrainy, jednak w zdominowanej przez Republikanów Izbie Reprezentantów, przyznanie kolejnej pomocy zaatakowanemu krajowi nie jest wcale pewne.
Kreml uzasadniał zgodę na wywiad z Carlsonem tym, że podejście byłego dziennikarza i prezentera Fox News różniło się od "jednostronnych” relacji o konflikcie w Ukrainie prowadzonych przez zachodnie serwisy informacyjne. Uważa się, że Carlson ma bliskie powiązania z Trumpem, który ma być kandydatem Partii Republikańskiej w listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Narzekając na dotychczasową wielomiliardową pomoc skierowaną do Kijowa, Trump wzywa do deeskalacji wojny w Ukrainie, w której administracja Joe Bidena zdecydowanie wspiera rząd Zełenskiego.
Carlson zrobił też to, czego Putin oczekiwał. Powiedział, że większość relacji zachodnich mediów na temat wojny jest stronnicza na korzyść Kijowa.
Zanim doszło do tej rozmowy, Putin od października 2021 roku był niedostępny dla zachodnich mediów. Jako ostatnia spotkała się z nim Hadley Gamble z CNBC. Od wybuchu wojny w Ukrainie rozmawiał jednak tylko ze "swoimi" mediami.
(MAC, 09.02.2024)