Kaczyński wezwał działaczy do walki w social mediach. PiS straciło impet w internecie
Kaczyński zauważa, że "media tradycyjne tracą na znaczeniu z prędkością światła" (fot. Piotr Molecki/East News)
Jarosław Kaczyński nie działa w mediach społecznościowych i się na nich nie zna, ale jego doradcy suflują mu wiedzę na temat nowoczesnych kampanii politycznych – nic dziwnego, że w ostatnim wywiadzie dla "Sieci" prezes PiS wezwał działaczy do "ciężkiej pracy" w mediach społecznościowych. Jak dziś PiS radzi sobie w internecie?
W lipcu profil "Polityka w sieci" w serwisie X (dawniej Twitter), który analizuje przekazy polityczne w internecie, zaalarmował: "Opozycja, głównie @Platforma_org i @KONFEDERACJA_ mogą być spokojne o #socialmedia. W dalszym ciągu – mimo nowego szefa sztabu @jbrudzinski – nie udało się zmobilizować posłów @pisorgpl do aktywności w #socialmedia. Klub #PiS posiadający ponad 200 posłów nie jest w stanie wygenerować organicznie na własnych profilach partyjnych 400-500 udostępnień. Treści tworzone przez sztabowców #PiS nie mają szans przebić się do odbiorców (algorytm czyta, że nawet »pracownikom«, posłom PiS mogą się nie podobać – brak interakcji z ich strony). (...) Przekazów #PiS nie widać".
Kaczyński: "Musimy walczyć w internecie"
Podobne dane musiały trafić także na biurko Jarosława Kaczyńskiego. Co prawda w wywiadzie opublikowanym w ostatnim wydaniu tygodnika "Sieci" dostrzega oczywistości i to często w dość uproszczonej formie, zważywszy jednak na odbiorców przekazu (działacze, dojrzali ludzie) – komunikat ma sens.
Czytaj też: Marek Twaróg: Bzdury o mediach w podręczniku do HiT, niemiecka okupacja i „głośna” TVN
Kaczyński zauważa, że "media tradycyjne tracą na znaczeniu z prędkością światła. Już dziś zdecydowana większość Polaków czerpie wiedzę z internetu. Owszem, są tam silne portale opozycyjne, ale i one słabną. Rośnie znaczenie mediów społecznościowych, a tam, choć mamy i elementy cenzury, i niekorzystne algorytmy, i tzw. wyciszanie głosów prawicowych, to jednak mamy także szanse dotarcia do ludzi bez pośrednictwa mediów tradycyjnych, głównie lewicowych dziennikarzy".
Wczoraj profil "Polityka w sieci" informował o zaangażowaniu partii w sieci. Działacze PiS-u mogą je zestawić z wytycznymi od lidera (screen: X (Twitter)/@Polityka_w Sieci)
Po czym apeluje: "Dlatego wzywam naszych działaczy i sympatyków do aktywności w tej dziedzinie, budowania kompetencji, szkolenia się, poprawiania wyników, do zakładania kont i ciężkiej pracy w tej sferze. Musimy walczyć w internecie nie tylko na poziomie kraju, lecz także w okręgach. Współczesny polityk musi zrozumieć, że polityka w dużej mierze przeniosła się do sfery internetu i że to jest ważny element jego kompetencji, ważny element jego oceny".
TikTok nie zrobił furory
Całkiem niedawno wydawało się, że PiS podbije TikTok. Założone w połowie lutego br. oficjalne tiktokowe konto Prawa i Sprawiedliwości (pis_org) zaczynało słabo (od nudnego tiktoka z europosłem Porębą), ale dość szybko doczekało się swojego mikrowirala. A to za sprawą filmiku Radosława Fogla, który zaczął swój filmik od fragmentu piosenki rapera Maty, po czym zadał pytanie: "Za co tak naprawdę nienawidzicie PiS-u?".
Czytaj też: Paweł Warot z IPN został szefem TVP 3 Olsztyn. "Głosił radykalne poglądy"
Dziś oficjalne konto PS na TikToku ma 18,2 tys. obserwujących, nie rozrasta się już w imponującym tempie, a koleje tiktoki nie zrobiły furory w sieci. Inaczej niż u konkurencji. Wystarczy powiedzieć, że konto Platformy Obywatelskiej (otwarte w lutym 2022) wiosną tego roku miało około 25 tys. obserwujących, a dziś ma prawie 53 tys. Co ważne, sam Donald Tusk ma prawie 263 tys. obserwujących, tymczasem Jarosław Kaczyński w ogóle nie ma konta na TikToku. Co jednak nie znaczy, że prezes PiS nie jest znany tiktokowej publiczności. Dość słaby filmik Piotra Wawrzyka (wiceministra spraw zagranicznych) z Kaczyńskim mówiącym "Serdecznie pozdrawiam" – który to filmik jednak ujął młodych swoją nienowoczesnością – ma już 1,2 mln wyświetleń i stał się prawdziwym wiralem.
Opozycja głównie @Platforma_org i @KONFEDERACJA_ mogą być spokojne o #Socialmeida w dalszym ciągu mimo nowego szefa sztabu @jbrudzinski nie udało się zmobilizować posłów @pisorgpl do aktywności w #socialmedia
— Polityka w sieci (@Polityka_wSieci) July 20, 2023
➡️ Klub #PiS posiadający ponad 200 posłów nie jest w stanie… pic.twitter.com/IsTSJQKtHW
PiS swoich zwolenników szuka też na Twitterze (dziś portal X), lecz i tam nieco straciło impet. Partia Kaczyńskiego mimo wszystko jednak pod względem liczby followersów wciąż wyprzedza PO – ma 343,4 tys. followersów, a Platforma Obywatelska ma ich 262,4 tys. Tu znów jednak przewagę robi lider – Donald Tusk ma na TT 1,6 mln followersów. Trzeba dodać, że Kaczyńskiego godnie zastępuje jednak Mateusz Morawiecki. Ma mniej followersów na TT (660 tys.), lecz według "Polityki w Sieci" – jeśli weźmiemy pod uwagę całość działalności w SM – premier ma największe zasięgi i minimalnie wyprzedza Tuska i Mentzena, a następnie także Hołownię i Ziobrę.
Odpływ fanów Konfederacji
Rzecz jasna sztabowcom Jarosławowa Kaczyńskiego nie mógł umknąć sukces Konfederacji w social mediach – zwłaszcza na TikToku, gdzie przekaz kierowany jest do młodszych (w tym najmłodszych wyborców). Sławomir Mentzen ma już tam 780 tys. obserwujących (jeszcze w maju 2022 miał "tylko" 120 tys. obserwujących). Profil Konfederacji też jest dziś duży – ma prawie 191 tys. fanów.
Czytaj też: TVP w aplikacji TVP Go zamieściła zapętlony program "Jak oni kłamią", uderzający w TVN
Wczoraj jednak profil "Polityka w sieci" zwrócił uwagę na pewien trend: "Bardzo ciekawe rozpoczął się wyborczy sierpień w politycznych internetach. Dane ilościowe wskazują na odpływ fanów brutto z profilu @KONFEDERACJA_ oraz znaczny spadek zaangażowania na profilach liderów tej partii @SlawomirMentzen i @krzysztofbosak. Pytanie pozostaje, czy mamy zmianę trendu, czy chwilową zadyszkę" – napisano.
‼️Bardzo ciekawe rozpoczął się wyborczy sierpień w politycznych internetach:
— Polityka w sieci (@Polityka_wSieci) August 7, 2023
⚠️ Dane ilościowe wskazują na odpływ fanów brutto z profil @KONFEDERACJA_ oraz znaczny spadek zaangażowania na profilach liderów tej partii @SlawomirMentzen @krzysztofbosak
Pytanie otwartym pozostaje… pic.twitter.com/fKr7heC4Fh
Eksperci zwracają też uwagę na niezłą pracę, jaką wykonuje w social mediach ugrupowanie Szymona Hołowni. Hołownię na TT śledzi 275 tys. osób, ale na Facebooku aż milion osób.
Czytaj też: KRRiT milczy w sprawie reportażu TVN "Siła kłamstwa". Milionowa kara ma być straszakiem
(MAT, 08.08.2023)