Współpraca Tyskiego z Kanałem Sportowym niejednoznaczna z punktu widzenia ustawy
Jan Śpiewak podkreślał, że według polskiego prawa reklama piwa nie może łączyć spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną (screen: YouTube/Kanał Sportowy Extra)
Według Anny Jelińskiej-Sabatowskiej, adwokatki, managing associate w kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy, działania internetowe promujące Tyskie nie powinny być analizowane pod kątem naruszenia ustawy antyalkoholowej.
Przypomnijmy, że aktywista miejski Jan Śpiewak informował niedawno, że planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury w związku z promowaniem piwa Tyskie Sport Lager przez Mateusza Borka, Michała Pola, Krzysztofa Stanowskiego i Tomasza Smokowskiego z Kanału Sportowego. Śpiewak podkreślał, że według polskiego prawa reklama piwa nie może łączyć spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną.
Czytaj też: TVP z wyższymi wpływami abonamentowymi w 2022 roku. Dziwi się, że ludzie nie płacą
W art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości znajdziemy zapis, że reklama i promocja piwa jest dozwolona pod warunkiem, że nie łączy spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną bądź kierowaniem pojazdami.
Mec. Anna Jelińska-Sabatowska: – Omawiana sprawa wydaje się nie być jednoznaczna również z uwagi na fakt, iż współpraca Kanału Sportowego i browaru Tyskie ma charakter stały i oparty na formule sponsoringu, a przyjęta forma komunikacji marki alkoholu jest zbliżona do innych reklam piwa akceptowanych w środowisku. Należy przy tym wziąć pod uwagę, że treści prezentowane na Kanale Sportowym skierowane są zasadniczo do grona pełnoletnich osób – wyjaśnia mecenaska.
Jelińska-Sabatowska wyjaśnia, że na gruncie ustawy należy mieć świadomość istnienia komunikacji marki napoju alkoholowego, która odbywa się z wykorzystaniem narzędzi stwarzających zamknięty krąg odbiorców przekazu i która nie jest reklamą w rozumieniu tej ustawy. – Ten aspekt również powinien zostać dostrzeżony podczas analizowania kwestionowanego przez pana Śpiewaka przekazu. Tylko bowiem działalność reklamowa i promocyjna o charakterze publicznym jest zakazana w ustawie alkoholowej (w kontekście mocnych alkoholi) – mówi.
Czytaj też: Hollywoodzcy scenarzyści rozpoczęli strajk. Telewizja w USA ma kłopoty
Adwokatka wskazuje, że istnienie mechanizmu logowania i rejestracji w ramach funkcjonowania portali społecznościowych był do tej pory postrzegany jako argument przemawiający za traktowaniem komunikatu w kategorii zamkniętego przekazu. – Idąc dalej, nie doszukiwano się w takich sytuacjach naruszenia przepisów – mówi prawniczka.
– Innymi słowy, przekaz zawarty na danym kanale czy profilu na platformie internetowej (np. na Instagramie czy Facebooku) może nie mieć charakteru publicznego, albowiem skierowany jest do określonej, sprecyzowanej grupy osób, które stanowią grono obserwujących dany kanał czy profil. Taki przekaz nie powinien być więc analizowany z punktu widzenia naruszenia zakazu wynikającego z ustawy alkoholowej z uwagi na wykraczanie poza definicję reklamy i promocji zawartą w tej ustawie – kończy przedstawicielka kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy.
Czytaj też: Inforadio odwoła się od kary, którą na Tok FM nałożyła KRRiT. "Zamach na niezależne medium"
****
Wyjaśnienie
Już po opublikowaniu tego tekstu skontaktował się z naszą redakcją p. Jan Śpiewak, który poinformował nas, że "w tekście zabrakło informacji, że kancelaria Traple obsługuje prawnie Janusza Palikota. Jest autorem pozwu przeciwko mnie". Zdaniem Śpiewaka "brak tej informacji podważa wiarygodność Państwa redakcji. Bardzo proszę o sprostowanie tego tekstu".
W świetle art. 31a Prawa prasowego nie ma podstaw do publikowania sprostowania, natomiast przedstawiamy informację p. Śpiewaka, jako istotne dopełnienie naszego materiału.
Informujemy jednocześnie, że prawnicy kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy komentowali działania branży alkoholowej na potrzeby publikacji Grupy Roboczej Social IAB Polska i z tego powodu często proszeni są o opinie lub interpretację prawa.
Marek Twaróg, Press.pl
(KAP, 04.05.2023)