Sprawa nadawcy TV Trwam i Radia Maryja umorzona
Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę Lux Veritatis (fot. Tingey Injury Law Firm/Unsplash)
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę Lidii Kochanowicz-Mańk, dyrektorki finansowej fundacji Lux Veritatis, nadawcy TV Trwam. Kochanowicz-Mańk została skazana w pierwszej instancji za nieujawnienie informacji publicznej stowarzyszeniu Sieć Obywatelska Watchdog Polska. Sąd uwzględnił w ten sposób wniosek warszawskiej Prokuratury Okręgowej, która wniosła apelację.
Sieć Obywatelska Watchdog Polska w 2016 roku przesłała do fundacji Lux Veritatis wnioski o udostępnienie informacji publicznej. Chodziło o dotacje ze środków publicznych, jakie fundacja otrzymywała w latach 2008-2016 i ich wykorzystanie. Lux Veritatis odpowiedzi nie udzielała przez pół roku lub odpowiadała, że nie musi takich odpowiedzi udzielać.
Czytaj też: Część archiwalnych materiałów „Polska The Times” zniknęła z sieci
Sprawa trafiła w 2017 roku do prokuratury, a potem do sądów – rejonowego dla Warszawy-Woli i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W stan oskarżenia postawiono cały trzyosobowy zarząd fundacji Lux Veritatis: o. Tadeusza Rydzyka, o. Jana Króla i Lidię Kochanowicz-Mańk.
Ostatecznie 24 marca 2022 roku w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Woli zapadł wyrok, w którym sąd uniewinnił obu zakonników, natomiast skazał Lidię Kochanowicz-Mańk na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na rok oraz 3 tys. zł grzywny. Zobowiązał ją też do udostępnienia informacji publicznej, o którą wnioskował Watchdog Polska. Od wyroku odwołała się warszawska prokuratura i pełnomocnik oskarżonej.
Według cytowanej przez PAP rzeczniczki prasowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandry Skrzyniarz prokuratura "od początku stała na stanowisku, że proces był niedopuszczalny, zaś postępowanie powinno zostać umorzone przed jego rozpoczęciem".
Czytaj też: Trzech sędziów pozwało RASP za teksty o aferze hejterskiej. Węglarczyk: "Dalej robimy swoje"
Podobnie sprawę jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego komentował na antenie Radia Maryja minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: "Nie ma tutaj mowy o żadnym przestępstwie i podejrzeniu przestępstwa. W sposób oczywisty i jasny widać, że jest to naciągana sprawa".
Przeciwko wyrokowi wypowiadało się Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, które zarzucało Sieci Obywatelskiej świadome wykorzystywanie medialnego splendoru, jaki wiązał się z oskarżeniem nadawcy TV Trwam i Radia Maryja.
Sieć Obywatelska zwraca uwagę, że sprawa jest niezwykle istotna: "Organy ścigania stanęły po stronie instytucji, która przez ponad pół roku nie odpowiadała od kogo otrzymała środki publiczne, a przez 6 lat podaje różne powody, które uniemożliwiają poinformowanie opinii publicznej, na co zostały one wydane. To starcie o to, czy prawo na równi obowiązuje wszystkich" – podkreślają aktywiści.
Czytaj też: Michał Marszał wstrzymuje się z akcją billboardową skierowaną do prezesa PiS
(PAR, 27.09.2022)