Temat: internet

Dział: INTERNET

Dodano: Lipiec 12, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Watchdog Polska próbował poznać szczegóły inwestycji Google w Polsce. "Zabieg PR-owy"

Sieć Obywatelska Watchdog Polska otrzymała jedynie odpowiedź na wniosek o udostępnienie listy służbowych spotkań pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z przedstawicielami m.in. firmy Google w 2024 roku (fot. PAR)

Sieć Obywatelska Watchdog Polska badała sprawę ogłoszonych przez rząd w lutym inwestycji Google w Polsce. Po czterech miesiącach aktywiści dostali odpowiedź tylko na jeden ze złożonych wniosków o udostępnienie informacji publicznej.

– Cała sekwencja zdarzeń pokazała, że nie zostaliśmy potraktowani poważnie jako społeczeństwo, a szum związany z podpisaniem memorandum z Google był raczej zabiegiem PR-owym – mówi "Presserwisowi" Szymon Osowski, prezes Watchdog Polska.

Nie ma informacji o kwocie inwestycji

Wszystko się zaczęło, gdy w lutym ogłoszono, że rząd podpisał memorandum o współpracy Polskiego Funduszu Rozwoju z firmą Google. Zapowiedziano, że skutkiem tych działań będą inwestycje giganta technologicznego w naszym kraju.

Czytaj też: Nowa aktualizacja Google może powodować problemy dla wydawców

Sieć Obywatelska Watchdog Polska zapytała Kancelarię Prezesa Rady Ministrów o szczegóły, wnioskując o przekazanie treści podpisanego memorandum i kwotę, jaką Google ma przeznaczyć na inwestycje w Polsce. W odpowiedzi KPRM odesłało aktywistów do Polskiego Funduszu Rozwoju – spółki akcyjnej należącej do Skarbu Państwa, która zawarła z Google memorandum. Spółka odmówiła udostępnienia memorandum, powołując się na tajemnicę przedsiębiorcy. Odpowiedziano również, że Polski Fundusz Rozwoju nie ma informacji o kwocie, którą Google chce zainwestować.

Aktywiści złożyli osobne wnioski do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, pytając o jego wiedzę na temat ustaleń, jakie zapadły podczas lutowego spotkania premiera Donalda Tuska z prezesem Google i Alphabet Sundarem Pichaiem. Również i w tym przypadku aktywiści odbili się od ściany.

Odpowiedź po czterech miesiącach

Sieć Obywatelska Watchdog Polska otrzymała jedynie odpowiedź na wniosek do KPRM o udostępnienie listy służbowych spotkań pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z przedstawicielami m.in. firmy Google w 2024 roku. Odpowiedź przyszła po czterech miesiącach, nastąpiło to po wysłaniu do KPRM przypomnienia i skierowaniu skargi na bezczynność do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Czytaj też: Google zaskarżone do Komisji Europejskiej przez wydawców za przeglądy AI

W swojej odpowiedzi KPRM przedstawiło szczegółowy wykaz spotkań z informacją, kto uczestniczył w nich oprócz premiera, szefa KPRM oraz wicepremiera ministra cyfryzacji.

W rozmowie z "Presserwisem" Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, podsumowuje, że walka o udostępnienie informacji publicznej jest szczególnie trudna, jeśli instytucja zasłania się tajemnicą przedsiębiorcy, co miało miejsce w przypadku skierowania wniosku przez aktywistów do Polskiego Funduszu Rozwoju.

– Walka sądowa o udostępnienie informacji mogłaby tu potrwać nawet 10 lat. Tajemnica przedsiębiorcy jest zresztą bardzo chroniona w Polsce, co pokazały wszystkie nasze postępowania wytoczone Telewizji Polskiej w kwestii dostępu do informacji na temat danych finansowych. Nie wygraliśmy z TVP ani razu – opowiada Szymon Osowski.

Czytaj też: Patryk Słowik z WP najbardziej hejtowanym dziennikarzem w social mediach

(MZD, 12.07.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.