"W Twitterze działał agent chińskiego wywiadu". Peiter Zatko zeznawał przed Kongresem USA
Peiter Zatko przed Kongresem USA dowodził, że chiński szpieg nie był jedynym, jaki przedostał się do struktur Twittera (fot. Wikimedia Commons)
Były szef ds. bezpieczeństwa Twittera – Peiter Zatko – zeznając przed amerykańskim Kongresem poinformował, że w firmie działał agent chińskiego wywiadu. Władze koncernu miały dostać powiadomienie od FBI, ale kompletnie je zlekceważyli.
Zatko przed zatrudnieniem w Twitterze był jednym z najbardziej znanych hakerów. W styczniu br. został zwolniony. Do tej pory władze spółki utrzymywały, że wszelkie stawiane przez niego zarzuty były czynione z zemsty i chęci działania na szkodę byłego pracodawcy. Teraz nie zaprzeczają, że oprócz chińskiego agenta wykryto także szpiega z Indii. Zatko przed Senatem USA zarzucił też Twitterowi zwodzenie inwestorów, użytkowników, a nawet samego zarządu firmy w sprawie stanu cyberbezpieczeństwa.
Czytaj też: Twitter odpowiada na zarzuty Muska i udowadnia, że miał prawo działać samodzielnie
"Powiedziano mi, że na liście płac Twittera znajdował się co najmniej jeden agent MSS (Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego), które jest jedną ze służb wywiadowczych Chin" – powiedział Zatko. W sierpniu sąd w USA skazał też agenta saudyjskiego wywiadu, który pracował w Twitterze i zdobył dla Rijadu m.in. dane jednego z krytyków reżimu.
Zatko zeznał, że gdy powiadomił o sprawie chińskiego szpiega jednego z dyrektorów spółki, usłyszał w odpowiedzi: "Cóż, skoro mamy już jednego, co to za różnica, jeśli będziemy mieli więcej".
Peiter Zatko ostrzegł też senatorów, że kontrolę nad kluczowymi systemami serwisu ma tak szerokie grono pracowników, iż możliwa jest powtórka tego, co stało się w 2020 roku. Wtedy 21-letni Brytyjczyk na pewien czas przejął konta m.in. Joe Bidena, Elona Muska czy Baracka Obamy.
Czytaj też: Platforma Chomikuj.pl bezpośrednio odpowiada za naruszenie praw autorskich
Szef komisji Demokrata Dick Durbin i jego republikański zastępca Chuck Grassley zwrócili się do szefa Twittera Paraga Agrawala o złożenie wyjaśnień do 26 września. Ujawnili też, że Agrawal odrzucił zaproszenie do wystąpienia przed komisją.
Twitter nadal twierdzi, że jej były pracownik został zwolniony nie za wytykanie błędów w zabezpieczeniach, lecz za słabe wyniki w pracy.
Czytaj też: BBC dostało 670 skarg na sposób ogłoszenia śmierci królowej. "Brak szacunku i głupota"
(MAC, 14.09.2022)