BBC dostało 670 skarg na sposób ogłoszenia śmierci królowej. "Brak szacunku i głupota"
Huw Edwards poinformował o śmierci królowej zgodnie z regułami, ale potem BBC pokazało w szerokim planie osoby, których miało tam nie być (screen: YouTube/United Kingdom)
Relacje BBC po ogłoszeniu śmierci królowej Elżbiety II uniknęły zalewu skarg, jakie pojawiły się, gdy w ubiegłym roku informowano o śmierci jej męża, księcia Filipa. Wówczas brytyjski nadawca dostał blisko 100 tys. ocen negatywnych. Teraz było ich znacznie mniej. Ale i tak naliczono 670.
Rachunki są oparte na wewnętrznych wyliczeniach BBC. Nieoficjalnie wiadomo, że skarg było więcej. Oficjalne dane mają zostać podane jeszcze w tym tygodniu.
Czytaj też: "Polityka" przygotowała wydanie specjalne pt. "Królowa świata" o Elżbiecie II
O śmierci monarchini poinformował w czwartek wieczorem prezenter Huw Edwards. Cytowana jest krytyczna opinia jednego z widzów, który napisał: "To było obraźliwe widzieć dwie młode kobiety w redakcji BBC, stojące i filmujące Huw Edwardsa na swoich telefonach, podczas gdy on ogłasza doniosłe treści. Co za brak szacunku i głupota".
Moment ogłoszenia śmierci królowej przyciągnął przed ekrany ok. 16 mln osób. Dla porównania, sobotnia proklamacja króla Karola III miała 6 mln oglądających.
BBC została też skrytykowana za wycięcie z filmu dokumentalnego nakręconego wcześniej na temat królowej komentarza z głosem znanego dziennikarza Andrew Marra, bo niedawno po wielu latach zmienił pracodawcę. Tuż przed emisją usunięto jego głos, dogrywając Kirsty Young.
Czytaj też: "W Twitterze działał agent chińskiego wywiadu". Peiter Zatko zeznawał przed Kongresem USA
(MAC, 14.09.2022)