Dziś pierwsze posiedzenie sądu w sprawie, którą Jarosław Kaczyński wytoczył Janowi Pińskiemu
Jan Piński prowadzi dziś kanał na YouTube, gdzie ma 130 tys. subskrybentów
Dziś w Sądzie Okręgowym w Warszawie ruszy proces, który Jarosław Kaczyński wytoczył dziennikarzowi Janowi Pińskiemu. Sprawa dotyczy materiału „Dlaczego Jarosław Kaczyński tak prześladuje LGBT? Wstydliwa tajemnica Kaczyńskiego" opublikowanego w serwisie Wieści24.pl.
W marcu 2021 roku opublikowano na Wieści24.pl film, w którym Jan Piński – właściciel serwisu – twierdzi, że prezes PiS atakuje mniejszości seksualne, ponieważ sam jest homoseksualistą.
Kaczyński domaga się przeprosin od Pińskiego
Piński twierdził również, że Antoni Macierewicz dysponuje aktami operacji pod kryptonimem "BUŚ", którą w latach 90. prowadziły Wojskowe Służby Informacyjne. Teczka rzekomo zawiera m.in. dokumentację filmową intymnych kontaktów Kaczyńskiego.
Czytaj też: Nowy prezes TVP. Kurski nic nie wiedział o odwołaniu, Matyszkowicz został uprzedzony
W reakcji na ten materiał Jarosław Kaczyński pozwał autora. Domaga się, by ten publicznie – na Twitterze, YouTube oraz w wysłanym na Nowogrodzką liście – zawarł następujące przeprosiny: „Przepraszam Pana Jarosława Kaczyńskiego za to, że (…) podałem nieprawdziwe informacje na temat jego życia prywatnego i spraw osobistych. Oświadczam, że brak było podstaw do sformułowania takich treści. Ubolewam, że w wyniku mojego bezprawnego działania bezpodstawnie naruszyłem prywatność, dobre imię i godność [powoda]" – czytamy w pozwie.
Jak mówi nam reprezentująca Pińskiego mecenas Anna Cholewińska, rozprawa ma być jawna. Jednak ze względu na „prywatne kwestie strony powodowej, możliwe jest, iż sąd wyłączy jawność procesu”.
Na liście świadków m.in. Palikot, Biedroń, Wałęsa, Macierewicz
– Takie kroki nierzadko są podejmowane w sprawach o naruszenie dóbr osobistych – tłumaczy mec. Cholewińska. – Możliwe, że już dziś sąd przesłucha obie strony informacyjnie. Wiem, że mój klient jutro na rozprawę się wybiera. Czy powód pojawi się osobiście, czy też będzie jedynie reprezentowany przez pełnomocnika – nie wiemy. Kaczyńskiego mają reprezentować mecenasi Adrian Salus i Bogusław Kosmus – relacjonuje mec. Cholewińska, dodając, że być może już dziś sąd zdecyduje, czy powoła wnioskowanych przez Pińskiego świadków.
Czytaj też: Radio Tok FM już bez Piotra Najsztuba. Jedno zdanie o Morawieckim i Tusku za dużo
Na liście świadków znaleźli się m.in. Janusz Palikot, były wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej, Robert Biedroń, były oficer WSI Piotr Polaszczy, Lech Wałęsa oraz Antoni Macierewicz.
W sprawie wytoczonej przez prezesa PiS orzekał będzie sędzia Karol Smaga, znany z sądzenia w sporach prasowych. Jak donosi „Gazeta Wyborcza”, orzekał m.in. w sporze o porównanie europosłanki Róży Thun do szmalcowników (europoseł Ryszard Czarnecki miał za to przeprosić). Sądził również w sprawie premiera Mateusza Morawieckiego, który w 2018 roku na łamach „Gazety Polskiej" stwierdził, że w krakowskim sądzie „działała organizacja przestępcza".
Jan Piński związany był wcześniej z tygodnikiem „Wprost", był naczelnym „Gazety Finansowej" i magazynu „Uważam Rze". W 2009 roku szefował „Wiadomościom" i Agencji Informacji TVP. Publikował również w oskarżanej o antysemityzm „Warszawskiej Gazecie". Prowadzi kanał na YouTube, gdzie ma 130 tys. subskrybentów.
Czytaj też: Nowy "Press": Lachowski o swojej pierwszej wojnie, a także Gugała, Burzyńska, Klarenbach i ekipa Zełenskiego
(MZD, 06.09.2022)