Polska Press Grupa zamyka drukarnię w Koszalinie
Drukarnia PPG w Koszalinie będzie pracować tylko do końca lipca (fot. Bank Phrom/Unsplash.com)
Z końcem lipca działalność zakończy drukarnia Polska Press w Koszalinie. Nowych drukarni musi szukać m.in. 20 wydawców prasy lokalnej z północno-zachodniej części Polski.
Mieczysław Siwiec, wydawca "Obserwatora Lokalnego", tygodnika wychodzącego w Sławnie, poza swoją niezależną gazetą wydaje również sześć tygodników samorządowych. Dotychczas drukował wszystkie w drukarni PPG w Koszalinie. – Teraz będę musiał chyba skorzystać z oferty w Bydgoszczy. Ale to nam skomplikuje dystrybucję – mówi.
Gwałtowny wzrost kosztów
Do bydgoskiej drukarni przeniesie również produkcję "Gazety Kołobrzeskiej" Irena Olszewska. – Właściwie nie mam innego wyjścia. W pobliżu nie ma drukarń prasowych, z których mogłabym skorzystać – mówi "Presserwisowi".
Czytaj też: Prywatne telewizje chcą rekompensaty za pozostawienie w starym systemie tylko TVP
Decyzja o zamknięciu koszalińskiej drukarni zapadła w Polska Press Grupie ok. dwóch miesięcy temu. Powodem, jak mówią wtajemniczeni pracownicy, były gwałtowny wzrost kosztów i embargo na papier z Rosji, wprowadzone po wybuchu wojny w Ukrainie. Jednocześnie drukarnia, której prędkość druku wynosi 25 tys. egzemplarzy na godzinę, była dosłownie zalana zamówieniami, choć w marcu zlikwidowano dziewięć tygodników regionalnych, które wychodziły z "Głosem Pomorza". Zastąpił je "Tygodnik Regionów".
– Zbudowałem tę drukarnię praktycznie od zera i po 25 latach muszę ją zamknąć – mówi Stanisław Sikora, dyrektor zakładu w Koszalinie.
"Ludzie będą musieli zmienić branżę"
Sikora będzie w drukarni pracował do końca lipca. Potem przechodzi na pełną emeryturę. Pracę stracą inni zatrudnieni w drukarni. Wszyscy otrzymali dodatkowe odprawy. Sikora zwraca uwagę, że w regionie nie ma zakładu, do którego mogliby przejść. – Działają tu jedynie niewielkie drukarnie arkuszowe. Część ludzi już mówi, że będą musieli zmienić branżę – mówi Sikora.
Czytaj też: EBU tłumaczy się z odebrania Ukrainie przyszłorocznego Konkursu Eurowizji
Po likwidacji w 2015 roku drukarni w Gdańsku logistykę prasową na całym Pomorzu zapewniał Koszalin. Teraz gazety do Szczecina będą trafiały z Bydgoszczy. – Nie chodzi tylko o odległość, ale też o terminy deadline'ów dla gazet – mówi Sikora. Zwraca uwagę, że pracownicy w firmach kolporterskich nie chcą już pracować nocami, a to skraca redakcjom czas potrzebny na przygotowanie gazety, którą trzeba jeszcze wydrukować, rozdzielić i rozwieźć.
W połowie 2017 roku Polska Press Grupa zamknęła drukarnię we Wrocławiu, a tytuły tam drukowane trafiły do Sosnowca. W tym samym roku zamknięto drukarnię w Tarnobrzegu. W 2021 roku grupa zamknęła drukarnię w Łodzi. Obecnie poza Sosnowcem i Bydgoszczą PPG ma placówki w Poznaniu i Białymstoku.
Czytaj też: Dzięki relacjom z wojny wzrósł udział kanałów informacyjnych
(PAR, 27.06.2022)