IWP: prasie grozi odpływ reklamodawców z powodu nowej składki
IWP ostrzega przed nawet 12-proc. podatkiem dla prasy (fot. Pixabay.com)
Zamiast pomóc mediom, rząd przygotował kolejny mechanizm, który pogłębi kryzys - tak Izba Wydawców Prasy ocenia projekt tzw. składki od reklam. Jednocześnie alarmuje, że prasie grozi odpływ reklamodawców na rzecz globalnych platform internetowych. IAB Polska zaznacza, że projekt stanowi poważne zagrożenie dla jakościowego dziennikarstwa.
"Projektodawcy wydają się nie dostrzegać faktu, iż pandemia nie tylko negatywnie wpłynęła na kondycję zdrowotną całego społeczeństwa, ale przyniosła i nadal przynosi daleko idące negatywne skutki dla całej gospodarki. To przełożyło się w znaczący sposób na ograniczanie wydatków reklamowych, co w szczególnie dotkliwy sposób odczuli wydawcy prasy, których przychody reklamowe zmniejszyły się mniej więcej o 50 proc. – obok odczuwalnego także w okresie pandemii spadku sprzedaży prasy" - oświadczyła IWP.
Wydawcy podkreślają, że rząd nie pomógł mediom, za to "przygotował kolejny mechanizm, który pogłębi kryzys". "Dodatkowa danina wynosząca w prasie nawet 12 proc. (art. 11 ust. 2 pkt 2) wraz z już obowiązującym podatkiem VAT wynoszącym 23 proc., oznacza drastyczny spadek przychodów reklamowych całej branży prasowej" - alarmuje IWP. Zdaniem zarządu organizacji dodatkowy podatek przełoży się na wzrost ceny reklamy i spowoduje odpłynięcie reklamodawców z tradycyjnych mediów do internetu, gdzie reklamą zarządza kilka globalnych platform.
"Może warto poważnie zająć się podatkiem cyfrowym i poszukać środków finansowych tam, gdzie one rzeczywiście są – u gigantów technologicznych, którzy – w odróżnieniu od krajowych firm – nie odprowadzają podatków w Polsce" - podkreśla IWP.
Także Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska zaznacza w oświadczeniu, że projekt ustawy jest "szkodliwy gospodarczo i społecznie". "Nowy podatek sprawi, że aby ratować płynność finansową, media podniosą ceny reklamodawcom, co spowoduje podniesienie cen klientom. Finalnie zapłaci za to każda rodzina w Polsce, co w kontekście spowolnienia gospodarczego i obaw o miejsca pracy, jest kolejnym finansowym obciążeniem dla każdego z nas (...). Reklama jest obecnie dominującym źródłem finansowania mediów, dlatego nowy podatek stanowi poważne zagrożenie dla jakościowego i rzetelnego dziennikarstwa" - zaznacza IAB Polska. Związek wzywa rząd do wycofania się z propozycji.
Rząd zakłada, że od 1 lipca 2021 roku wejdzie w życie obowiązek nowej opłaty, którą zostaną obciążeni wydawcy, nadawcy, właściciele kin, firmy świadczące usługi reklamy oraz spółki udostępniające reklamy na nośnikach zewnętrznych. Projekt ustawy, który znajduje się w prekonsultacjach rządowych, wprowadza dwa rodzaje danin: od reklamy internetowej i od reklamy konwencjonalnej (radio, telewizja, prasa, reklama zewnętrzna i kina).
Tzw. składka od reklamy internetowej ma obowiązywać, jeśli przychody globalne serwisu lub portalu internetowego wyniosą co najmniej 750 mln euro, a przychody z reklam w Polsce przekroczą 5 mln zł. Wówczas danina wyniesie 5 proc. podstawy jej wymiaru. To oznacza, że podatkiem zostaną objęci najwięksi gracze w internetowej branży z zagranicznym kapitałem, jak Facebook i Google. Nie dotyczy to większości polskich portali i serwisów w sieci, które mają tylko kapitał krajowy.
Natomiast podatek od reklamy konwencjonalnej będzie uzależniony od rodzaju medium oraz przychodów z reklamy. W przypadku prasy, jeśli przychody wydawcy nie przekroczą 30 mln zł, to zapłaci 2-procentowy podatek, a jeśli będą wyższe, to stawka wzrośnie do 6 proc. Pozostałe media emitujące reklamy (radio czy telewizja) czeka danina w wysokości 7,5 proc. przy przychodach nieprzekraczających 50 mln zł oraz 10 proc. dla przychodów powyżej tej kwoty. Ponadto wyższą stawką zostaną objęte media emitujące reklamy wybranych produktów i usług wskazanych przez ustawodawcę, np. gier hazardowych czy napojów słodzonych. Resort finansów szacuje, że wpływy z nowej opłaty od reklam w 2022 roku mogą wynieść ok. 800 mln zł.
(PTD, JSX, 05.02.2021)