Ekstraklasa oglądana w Indonezji i Timorze Wschodnim
Ekstraklasa na sezon 2020/21 podpisała umowy obejmujące 17 krajów (fot. Bartłomiej Zborowski/East News)
Ekstraklasa SA rozszerza transmisje na kolejnych zagranicznych nadawców. Najnowszy kontrakt obejmuje pokazywanie rozgrywek w Indonezji i Timorze Wschodnim. Jak zaznacza ekspert, to ze względu na grającego w Lechii Gdańsk Indonezyjczyka Egy'ego Maulanę Vikriego.
Ekstraklasa na sezon 2020/21 podpisała umowy obejmujące 17 krajów (to m.in. Rosja, kraje bałkańskie, Anglia, Izrael, Niemcy). Podpisano też kontrakty na sezony od 2021/22 do 2024/25 na transmisje meczów na terenie Niemiec, Austrii i Szwajcarii. "Topowe mecze oraz skróty meczowe z dużą siłą przyciągają do naszego kanału Polaków mieszkających w Niemczech, którzy są w naszym kraju drugą najliczniejszą społecznością napływową po tureckiej" - mówi cytowany w komunikacie Gisbert Wundram, dyrektor zarządzający Sportdigital Fussball.
Ekstraklasa przedłużyła też (na sezony 2021/22 i 2024/25) umowę licencyjną z brytyjską spółką IMG Arena, która współpracuje z ligą w zakresie praw bukmacherskich na terenie całego świata z wyłączeniem Polski.
?? Indonezja i Timor Wschodni dołączają do listy państw, w których będzie można oglądać transmisje z meczów #Ekstraklasa 2020/21.https://t.co/mAXnXpMCuX
— PKO BP Ekstraklasa ? (@_Ekstraklasa_) December 1, 2020
Na terenie Indonezji i Timoru Wschodniego transmisje meczów PKO Bank Polski Ekstraklasy w sezonie 2020/21 będzie prowadzić Mola.TV. Będą pokazywane wszystkie mecze Lechii Gdańsk. - Decyzja ze strony tamtejszego nadawcy podyktowana jest jednym produktem, bardziej marketingowym niż sportowym: indonezyjskim zawodnikiem Lechii – mówi Mateusz Brzeźniak z Arskom Sport Brokers.
Egy Maulana Vikri jest w swoim kraju bardzo znany, nazywany bywa "indonezyjskim Messim". - Kiedy przechodził do Lechii, okazało się, że na Instagramie ma tylu fanów, co wszystkie polskie kluby łącznie. Jest wielki dla tej ligi, jeśli chodzi o zasięgi social mediów. Dzięki obserwującym z Azji Południowo-Wschodniej Lechia stała się najpopularniejszym polskim klubem na Instagramie – dodaje Brzeźniak. Jego zdaniem strategia Ekstraklasy związana jest właśnie z tym zawodnikiem, a nie z budowaniem bazy fanów w tak odległym regionie.
Brzeźniak podkreśla, że Ekstraklasa wiosną wracała do gry jako jedna z pierwszych lig na świecie. - Wtedy sprzedaż zagranicznych praw dawała nadzieję, że ktoś za granicą zainteresuje się naszą ligą. Zobaczy, że jest ładnie opakowana, dobrze realizowana. Największy problem to jednak poziom sportowy, który odbiega od najlepszych. Kiedy do gry wróciła Bundesliga, a potem inne ligi, to one stały się boiskami, na które kibice spoglądają chętniej niż na nas. Tak będzie przynajmniej tak długo, jak różnica w poziomie sportowym będzie diametralna – zaznacza.
(JSX, 04.12.2020)