Podatkiem w media, gazety dla Ruchu
Według „DGP” Solidarna Polska chciałaby wprowadzić nowy podatek dla mediów, ludzie Zbigniewa Ziobry zaprzeczają (Piotr Molecki/ East News)
Mijający tydzień przyniósł kolejne medialne doniesienia nt. pomysłów na podporządkowanie mediów rządzącym w związku z tym, że scenariusz zapowiadanej od lat repolonizacji i dekoncentracji wydaje się coraz mniej realny, także w łonie koalicji.
„Dziennik Gazeta Prawna” napisał we wtorek, że Solidarna Polska przygotowuje projekt, który miałby wprowadzić nowy podatek dla mediów. Miałyby działać analogicznie do podatku handlowego. Oprócz obowiązujących danin firmy mediowe musiałyby odprowadzać do budżetu określony procent obrotów ze sprzedaży czasu reklamowego, powierzchni reklamowej i reklam internetowych – podał “DGP”.
Podatek od reklam zamiast dekoncentracji#media #dekoncentracjahttps://t.co/MYhdRMmilQ
— Elżbieta Rutkowska (@jabrzoza) September 8, 2020
Według dziennika byłaby to alternatywa dla dekoncentracji mediów, która staje się coraz mniej realna, m.in. po ostatniej reakcji ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce Georgette Mosbacher. Według informatorów “DGP” z Solidarnej Polski projekt opodatkowania mediów nie zawiera szczegółów w sprawie wymiaru podatku. "Z rynku wartego ok. 8 mld zł można by w ten sposób ściągnąć 1,6 mld zł rocznie" – oszacowało źródło “DGP” w Solidarnej Polsce.
Podatkiem w media. Najmniejsze
Jakub Bierzyński, prezes agencji mediowej OMD, zwraca uwagę, że na wzroście podatków zawsze cierpią najmniejsi, bo mają najmniejsze możliwości przerzucenia kosztów na klientów. – Taki ruch może tylko przyspieszyć konsolidację rynku, bo ci mniejsi gracze mogą nie dać rady finansowo i zostaną wchłonięci przez większych graczy. Jeśli zamiarem miała być demonopolizacja rynku, to skutek będzie dokładnie odwrotny – mówi Bierzyński.
Cytowana przez Onet rzeczniczka ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry Agnieszka Borowska zaprzeczyła informacjom "DGP". Wiceminister sprawiedliwości z Solidarnej Polski Sebastian Kaleta mówi “Presserwisowi”: – To wrzutka, kompletny fałsz.
„Solidarna Polska nie zostanie dopuszczona do mediów”
Andrzej Stankiewicz, wicenaczelny Onetu, mówi, że według jego informacji Solidarna Polska wypuściła informację o nowym podatku jako balon próbny i element kształtowania swojego wizerunku. – Ten projekt nie rozwiązuje żadnego problemu Solidarnej Polski, bo nie spacyfikuje niechętnych do nich mediów. Co więcej, uderzyłby w przedsięwzięcia prawicowe, więc jest to pomysł nierealny - ocenia publicysta.
Stankiewicz w rozmowie z "Presserwisem" przypomina, że Solidarna Polska już raz wystartowała z projektem kontroli finansów organizacji pozarządowych, który wszedł w kompetencje wicepremiera, ministra kultury Piotra Glińskiego. – Od razu zostali ścięci. Dlatego dzisiaj nie ma żadnego komentarza ze strony PiS-u, bo Solidarna Polska nie zostanie dopuszczona do jakichkolwiek projektów, które dotyczą mediów – mówi Stankiewicz.
Na początku roku Ministerstwo Zdrowia wycofało się z krytykowanego przez branżę reklamową pomysłu opodatkowania reklam suplementów diety. Projekt ustawy (dotyczący m.in. sprzedaży słodzonych napojów i alkoholu w małych butelkach) zakładał, że "podmioty świadczące usługę będącą reklamą suplementu diety" byłyby zobowiązane do wniesienia na rachunek urzędu skarbowego opłaty w wysokości 10 proc. podstawy opodatkowania podatkiem od towarów i usług, wynikającej z tej usługi.
Obajtek i „miękkie” przejęcie gazet
Piotr Zaremba przed tygodniem napisał w „Plus Minus”, weekendowym dodatku „Rzeczpospolitej”, że prezes Orlenu Daniel Obajtek pracuje nad scenariuszem miękkiego przejmowania tytułów prasowych przez spółkę Ruch (koncern paliwowy ma przejąć kolportera prasy).
Piotr Zaremba w "Plusie Minusie", magazynie Rzepy, pisze, że prezes PKN Orlen, pod szyldem "Ruchu", chce przejmować gazety. Tak: Rzepę oraz/lub DPG, które mają polskich właścieli. Taka repolonizacja. Gdyby PiS przejął te bardzo dobre i niezależne dzienniki, to byłaby katastrofa.
— Dominika Wielowieyska (@DWielowieyska) September 9, 2020
"Naprzeciw takich podmiotów jak Agora czy TVN miałby stanąć zwarty front mediów bliskich rządzącej prawicy" - napisał Zaremba. Nie podał jednak konkretnych tytułów, którymi miałby być zainteresowany Orlen. Zdaniem Dominiki Wielowieyskiej z "Gazety Wyborczej", która skomentowała tekst Zaremby, mogłoby chodzić np. o dzienniki "Rzeczpospolita" (Gremi Media) i "Dziennik Gazeta Prawna" (Infor Biznes).
Krzysztof Jedlak, redaktor naczelny "DGP", podkreśla, że pytanie o zmiany własnościowe należy kierować do właścicieli wydawnictw. - Wątpię, by Ruch miał do odegrania jakąkolwiek rolę w transakcjach na rynku mediów. Z trudem ułożył się z wierzycielami i jest w restrukturyzacji obliczonej raczej na lata. Po pierwsze, musi wyprowadzić na prostą własny biznes, czemu wydawcy kibicują. Po drugie, to kolporter, który musi wszystkich wydawców traktować jednakowo. Gdyby kiedyś sam był inwestorem w sektorze, stawiałoby go to w sytuacji konfliktu interesów – zaznacza Jedlak.
Doniesień o ewentualnym zakupie tytułów przez Ruch nie chce komentować dyrektor generalny Izby Wydawców Prasy Marek Frąckowiak. - Nic nam o tym nie wiadomo. Kwestie kupowania tytułów to sprawy między wydawcami i właścicielami tytułów, nie dotyczą Izby. Liczymy, że Orlen jako współwłaściciel i główny inwestor Ruchu będzie realizował to, o czym zapewniano, czyli rozwój sieci kolportażu i jej doinwestowanie. To jest w interesie całego rynku prasy – zaznacza Frąckowiak.
Na początku czerwca Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał zgodę na przejęcie Ruchu przez PKN Orlen. Kolporter jest winny wydawcom prasy 162 mln zł, ale w kwietniu 2019 roku wierzyciele zgodzili się na umorzenie części długów w ramach postępowań układowych. W lipcu dwóch wydawców złożyło zażalenia na postanowienie sądu na wykonanie układów.
Z danych Publicis Group wynika, że w 2019 roku rynek reklamowy wart był 9,8 mld zł. Kantar szacuje ubiegłoroczne cennikowe wpływy reklamowe (nieuwzględniające rabatów) Polsatu na poziomie 4,4 mld zł. W przypadku TVN było to 3,4 mld zł, a TVP 2 - 1,6 mld. W kategorii nadawców radiowych największe wpływy reklamowe miały: RMF FM – 2,6 mld zł, Radio Zet 1,4 mld zł, a Trójka 487 mln zł. Wśród dzienników najwięcej cennikowo miała “Gazeta Wyborcza” – 236 mln zł, “Super Express” i “Rzeczpospolita” po 116 mln zł.
(JSX, BAE, 11.09.2020)