Dział: PUBLIC RELATIONS

Dodano: Grudzień 24, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Akcja marketingowa #DrogieŚwięta pokazuje, że widać kryzys, ale w komunikacji PiS

PiS w mediach społecznościowych straszy Donaldem Tuskiem i drożyzną (screen: Facebook.com/pisorgpl)

Prawo i Sprawiedliwość zmasowaną akcją w mediach próbuje przekonać Polaków, że z powodu rządu Donalda Tuska czekają nas wyjątkowo drogie święta. Choć w komunikacji liczą się opinie, a nie fakty, to jednak zdaniem ekspertów partia Jarosława Kaczyńskiego jest w stanie przekonać już tylko swój najtwardszy elektorat.

W weekend w mediach społecznościowych na profilach partii PiS i jej polityków (m.in. Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego, Piotra Glińskiego, Daniela Obajtka) pojawiły się grafiki, które mają straszyć wyjątkowo kosztownymi świętami. Zilustrowano je przerobionym zdjęciem premiera Donalda Tuska. Wszystkie wpisy opatrzono hashtagiem #DrogieŚwięta. Pojawia się na nich tekst: "Drożyzna! Prawie 70 procent Polaków w tym roku ograniczy swoje wydatki świąteczne z uwagi na wzrastające koszty życia. Polacy mówią: stać nas na mniej".

Ekonomistka Alicja Defratyka, autorka projektu Ciekaweliczby.pl, szybko zauważyła, że PiS manipuluje wynikami badania opinii społecznej, bo w tym przeprowadzonym przez Maison & Partners, na które powołuje się partia, wcale nie pytano Polaków o ograniczenia wydatków związanych z kosztami życia. Pytano o rozsądne planowanie wydatków świątecznych, np. wcześniejsze robienie zakupów czy samodzielne przygotowanie potraw. Wyniki badania nie różniły się znacząco od ubiegłorocznych.

Internauci szybko wypomnieli politykom PiS, że za ich rządów wiele podstawowych produktów było znacznie droższych niż obecnie – np. masło, cukier, karpie. Znacznie droższe było także paliwo na stacjach państwowego Orlenu.

– Trudno mówić o wzroście cen i drożyźnie, skoro, według szacunków, w grudniu inflacja ma wynieść 2,4–2,5 proc. Ceny większości produktów utrzymują się na stałym poziomie, niektóre są niższe niż rok czy dwa lata temu – zauważa Anna Gołębicka, ekonomistka, ekspertka w dziedzinie strategii i komunikacji. Jednak dodaje: – PiS przez lata wykazał, że dobrze sformatowanym przekazem jest w stanie reklamować swoją markę w oparciu o opinie, a nie fakty. Zapewne również tym razem głoszone hasła okażą się przekonujące dla mniej zamożnych grup, takich jak emeryci czy mieszkańcy wsi.

– Ceny, mimo że przestały gwałtownie rosnąć, dla większości społeczeństwa stanowią bardzo duże obciążenie. Jestem przekonany, że PiS zdecydował się na kampanię #DrogieŚwięta w oparciu o badania opinii publicznej, z których wynikało, że poziom frustracji wciąż relatywnie wysokimi cenami jest duży – mówi dr Mirosław Oczkoś, ekspert ds. wizerunku politycznego.

Dlatego, w ocenie eksperta, tematem wysokości cen przed świętami Bożego Narodzenia PiS może skutecznie reklamować się wśród swoich wyborców. – W czasie rządów Zjednoczonej Prawicy PiS zręcznie unikał odpowiedzialności za bardzo wysoką inflację, komunikując, że wszystkiemu winna była pandemia i wojna w Ukrainie. Zapewne tym razem przekazem o drożyźnie dotrze do grupy swoich wyborców – zaznacza.

Oczkoś zauważa, że kampania Drogie Święta nie jest oparta na nowej kreacji. – Jest standardem w marketingu politycznym. Może okazać się skuteczna, ale jest mało prawdopodobne, aby przekonała środowiska spoza twardego elektoratu PiS. W komunikacji PiS widać kryzys. Wzrastająca popularność Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna wzmacnia koalicję rządzącą, bo większość widzi w niej ratunek przed groźnym dla państwa ekstremizmem. Parta Brauna przejmuje antysystemowych wyborców, co z kolei zagraża prymatowi PiS po prawej stronie sceny politycznej, a partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma na to odpowiedzi – dodaje ekspert.

(JF, 24.12.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.