Biały Dom ogranicza dziennikarzom kontakty z rzeczniczką Karoline Leavitt
Karoline Leavitt w roli rzeczniczki prasowej będzie z dziennikarzami rozmawiać tylko po wcześniejszym umówieniu się na spotkanie (fot. Wikimedia Commons)
Biały Dom wydał rozporządzenie ograniczające akredytowanym dziennikarzom swobodny dostęp do biur rzeczniczki prasowej Karoline Leavitt i innych czołowych urzędników ds. komunikacji.
Nowe memorandum Rady Bezpieczeństwa Narodowego zakazuje dziennikarzom wstępu do pokoju 140 bez wcześniejszego umówienia. Biały Dom powołuje się na potrzebę ochrony potencjalnie wrażliwych materiałów. Zapowiedziano, że zmiana wchodzi w życie natychmiast.
Czytaj też: Zmarł Anthony Grey, dziennikarz Reutera przetrzymywany w chińskiej niewoli za czasów Mao Zedonga
Wcześniej akredytowani dziennikarze Białego Domu mogli w krótkim czasie uzyskać dostęp do pokoju nr 140, aby porozmawiać z Karoline Leavitt, jej zastępcą Stevenem Cheungiem i innymi wysoko postawionymi urzędnikami.
"Niektórzy reporterzy zostali przyłapani na potajemnym nagrywaniu wideo i dźwięku z naszych biur, a także na robieniu zdjęć zawierających poufne informacje, bez pozwolenia" – napisał Cheung w poście na X, dodając, że niektórzy reporterzy wchodzili do stref o ograniczonym dostępie lub podsłuchiwali prywatne, zamknięte spotkania.
Decyzja Białego Domu jest następstwem ograniczeń wprowadzonych na początku października dla reporterów w Departamencie Obrony, które skłoniły ponad stu dziennikarzy do opuszczenia swoich biur w Pentagonie i zwrotu akredytacji.
Dziennikarze nadal mogą uzyskać dostęp do innego pomieszczenia, w którym pracują rzecznicy Białego Domu niższego szczebla.
Czytaj też: Netflix zatrudnił bank inwestycyjny do prac nad przejęciem Warner Bros. Discovery
"Stowarzyszenie Korespondentów Białego Domu jednoznacznie sprzeciwia się wszelkim próbom ograniczenia dostępu dziennikarzy do obszarów działalności komunikacyjnej Białego Domu" – zakomunikowała Weijia Jiang, obecna prezeska grupy.
W 1993 roku na podobny krok zdecydowała się administracja ówczesnego prezydenta Billa Clintona, ale po fali krytyki wycofała się z pomysłu.
Administracja Trumpa kilka miesięcy temu usunęła agencje Reuters, Associated Press i Bloomberg News ze stałej grupy reporterów relacjonujących pracę prezydenta, choć zezwala tym mediom na sporadyczny udział w wydarzeniach organizowanych przez Biały Dom.
Czytaj też: Nowy "Press": Antoni Słodkowski, bracia Karnowscy, Szymon Hołownia i AI
(MAC, 03.11.2025)










