Sprawozdania Telewizji Polskiej i Polskiego Radia  |  Pasmo programu TVP Info  |  Dziennikarka zmienia branżę po ponad 30 latach  |  Odejście z WPP Media  |  Urósł zysk netto nadawcy TV Puls  |  Zygmunt Chajzer i Robert Motyka poprowadzą program  |  Prezeska Kino Świat  |  Producent "Jednego z dziesięciu" dla TVP ze wzrostem  |  Najczęściej odwiedzane serwisy sportowe  |  Plenerowe koncerty wśród propozycji Radia Zet  |  Odejścia z Grupy ZPR Media  |  Wyniki spółki Metroport  |  Operator Asta-Net uruchomi  |  Pierwszy podcast Bankier.pl  |  Badanie na temat lobbingu  |  AI nie zastąpi fotoreporterów, ale z redaktorami pójdzie łatwiej  |  Reklamy w warszawskim metrze  |  Value Media i GPD z kampanią  |  Oshee wykorzystuje współpracę  |  Apple i Google mają usunąć DeepSeek ze sklepów z aplikacjami w Niemczech  |  Chiński reporter ranny po ataku ukraińskich dronów  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś aż 45 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Sprawozdania Telewizji Polskiej i Polskiego Radia  |  Pasmo programu TVP Info  |  Dziennikarka zmienia branżę po ponad 30 latach  |  Odejście z WPP Media  |  Urósł zysk netto nadawcy TV Puls  |  Zygmunt Chajzer i Robert Motyka poprowadzą program  |  Prezeska Kino Świat  |  Producent "Jednego z dziesięciu" dla TVP ze wzrostem  |  Najczęściej odwiedzane serwisy sportowe  |  Plenerowe koncerty wśród propozycji Radia Zet  |  Odejścia z Grupy ZPR Media  |  Wyniki spółki Metroport  |  Operator Asta-Net uruchomi  |  Pierwszy podcast Bankier.pl  |  Badanie na temat lobbingu  |  AI nie zastąpi fotoreporterów, ale z redaktorami pójdzie łatwiej  |  Reklamy w warszawskim metrze  |  Value Media i GPD z kampanią  |  Oshee wykorzystuje współpracę  |  Apple i Google mają usunąć DeepSeek ze sklepów z aplikacjami w Niemczech  |  Chiński reporter ranny po ataku ukraińskich dronów  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś aż 45 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Sprawozdania Telewizji Polskiej i Polskiego Radia  |  Pasmo programu TVP Info  |  Dziennikarka zmienia branżę po ponad 30 latach  |  Odejście z WPP Media  |  Urósł zysk netto nadawcy TV Puls  |  Zygmunt Chajzer i Robert Motyka poprowadzą program  |  Prezeska Kino Świat  |  Producent "Jednego z dziesięciu" dla TVP ze wzrostem  |  Najczęściej odwiedzane serwisy sportowe  |  Plenerowe koncerty wśród propozycji Radia Zet  |  Odejścia z Grupy ZPR Media  |  Wyniki spółki Metroport  |  Operator Asta-Net uruchomi  |  Pierwszy podcast Bankier.pl  |  Badanie na temat lobbingu  |  AI nie zastąpi fotoreporterów, ale z redaktorami pójdzie łatwiej  |  Reklamy w warszawskim metrze  |  Value Media i GPD z kampanią  |  Oshee wykorzystuje współpracę  |  Apple i Google mają usunąć DeepSeek ze sklepów z aplikacjami w Niemczech  |  Chiński reporter ranny po ataku ukraińskich dronów  |  Zapraszamy do newslettera "Presserwis" – dziś aż 45 newsów ze świata mediów i reklamy  | 

Temat: public relations

Dział: PUBLIC RELATIONS

Dodano: Czerwiec 11, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Ten mecz się nie skończy. Lewandowski zbierał razy od dziennikarzy już rok temu

– Lewandowski jest odbiciem całej reprezentacji, a nawet całej polskiej piłki. Jeśli dzieje się coś złego, to naturalnie dotyczy głównie jego – mówi „Press” Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny portalu i kanału Meczyki na YouTubie (fot. Leszek Szymański/PAP)

Po tym, jak Robert Lewandowski postanowił zawiesić swoją grę w reprezentacji ze względu na konflikt z selekcjonerem Michałem Probierzem, w polskim futbolu wybuchła afera. Krytyka spada przede wszystkim na PZPN i Probierza, ale samemu piłkarzowi też się dostaje od niektórych dziennikarzy. W związku z całą sytuacją przypominamy nasz tekst sprzed roku z magazynu „Press” o Lewandowskim i jego wizerunku medialnym. Okazuje się, że już wtedy regularnie spekulowano na temat przyszłości „Lewego”.

***

Ten tekst Macieja Webera pochodzi z magazynu Press  wydanie nr 5-6/2024. Teraz udostępniliśmy go do przeczytania w całości dla najaktywniejszych Czytelników.

***

Robert Lewandowski w ostatnim roku zebrał więcej razów od dziennikarzy niż przez całą swoją karierę. Czy to znaczy, że media się od niego odwrócą?

Czytaj też: Kto straci na kryzysie – Lewandowski, Probierz, PZPN czy polska reprezentacja?

Co jakiś czas pojawiają się doniesienia, że „już się skończył” i „pora odchodzić”. W katalońskiej „Marce” już prawie rok temu można było przeczytać, że nawet mowa ciała polskiego gwiazdora przemawia przeciwko niemu. „Zobaczymy, czy w wieku prawie 35 lat nie stanie się problemem dla swojego zespołu. Rzadko był pomocą dla drużyny” – napisano.

W Polsce też dywaguje się o wieku i formie Lewandowskiego. Dariusz Wołowski na Wyborcza.pl pisał niedawno, że Lewandowski może zostać oddany przez FC Barcelonę do ligi saudyjskiej: „W sierpniu skończy 36 lat i z pewnością coraz trudniej będzie mu sprostać wymaganiom jednej z najlepszych lig świata. Lewandowski ma gwiazdorską pensję, która znacząco obciąża płacowy fundusz Barcelony”.

„To bohater z plastiku” – napisał o Lewandowskim w recenzji krytyk filmowy Tomasz Raczek.

Przy okazji nakręconego dla Amazona filmu biograficznego „Lewandowski nieznany” w mediach pojawiły się doniesienia, że bohater jest nieautentyczny, kontroluje każdą scenę i najwyższy czas na odbrązowienie pomnika.

Z jakiejś przyczyny tak się jednak nie dzieje.

PORAŻKI I PREMIE

Apogeum zarzutów wobec Roberta Lewandowskiego nastąpiło po jednej z największych kompromitacji w historii polskiego futbolu. Polacy, 20 czerwca 2023 roku w ramach eliminacji do mistrzostw Europy na boisku sklasyfikowanej na 171. miejscu w rankingu FIFA drużyny Mołdawii, prowadzili z gospodarzami do przerwy 2:0. A jednak udało im się przegrać ten mecz 2:3.

„Lewandowski znów olał kibiców. Kadra skompromitowana nie tylko na boisku” – pisały Meczyki.pl. Podkreślano, że po zakończeniu spotkania prawie żaden z graczy nie stanął do zwyczajowych wywiadów. Nie stanął prawie żaden, ale w tytule znalazł się Lewandowski.

Mecz w Kiszyniowie był momentem największego upadku sportowego obecnej polskiej drużyny i jej kapitana. „Absolutnie żałosna nieumiejętność liderowania drużynie, która wpadła w tarapaty. Nie z Belgią, Holandią, Włochami, Anglią, Hiszpanią, Portugalią, Argentyną czy Francją, nawet nie ze Słowacją czy Meksykiem, a z Mołdawią. Nie dość, że zaliczał głupie straty i nie wracał do defensywy (wkalkulowane w model gwiazdy), że partaczył w rozegraniu i wykończeniu (bywa), to jeszcze był jedną z twarzy tego wstydliwego złożenia broni. Dobrze, że przynajmniej nie milczał przed kamerami i nie udawał niewiniątka, tylko normalnie się tłumaczył. A nie sorry, wróć…” – szydził z Lewandowskiego portal Weszło.

– Lewandowski jest odbiciem całej reprezentacji, a nawet całej polskiej piłki. Jeśli dzieje się coś złego, to naturalnie dotyczy głównie jego. Cały poprzedni rok był bardzo toksyczny. Nie znamy dokładnie skali jego aktywności w słynnej aferze premiowej, ale na pewno brał w niej udział. Do tego reprezentacja grała brzydko i jeszcze skompromitowała się, przegrywając w Mołdawii – mówi „Press” Tomasz Włodarczyk, redaktor naczelny portalu i kanału Meczyki na YouTubie, jednego z dwóch największych w Polsce zajmujących się piłką nożną.

W marcu 2023 roku Łukasz Olkowicz, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, opublikował wywiad z rezerwowym bramkarzem polskiej kadry Łukaszem Skorupskim, w którym ten powiedział sporo na temat tzw. afery premiowej. Chodziło o premię w wysokości 30 mln zł, jaką polskim piłkarzom za wyjście z grupy podczas mistrzostw świata w Katarze zaproponował ówczesny premier Mateusz Morawiecki. Lewandowski miał być tym, który podzieli pieniądze. Ostatecznie do wypłaty nie doszło, ale na medialnym wizerunku głównej gwiazdy polskiego sportu pojawiła się głęboka rysa.

W sierpniu 2023 roku Mateusz Święcicki dla Eleven Sports i serwisu Meczyki.pl przeprowadził w Barcelonie wywiad z Robertem Lewandowskim, podczas którego ten próbował się oczyścić z zarzutów. Pomysł z premiami określił jako „niemoralną propozycję”. Kibice i dziennikarze nabrali wątpliwości, czy Lewy jest szczery. – Zaatakował praktycznie wszystkie osoby coś znaczące w środowisku piłkarskim. Niektórzy otwierali oczy – ocenia jeden ze znawców polskiej piłki nożnej.

Przez większość słabego i dla piłkarzy, i dla Polskiego Związku Piłki Nożnej 2023 roku Lewandowskiemu obrywało się jak nigdy dotąd. Początek 2024 roku też nie był dobry. W styczniu jedną z najostrzejszych opinii o Lewandowskim wyraził Marek Wawrzynowski z Przeglądu Sportowego Onet: „Czekają nas bardzo duże problemy. Od miesięcy coraz więcej jest takich meczów, gdzie oglądanie Lewandowskiego boli. Dlatego musimy przywyknąć do tego, że piłkarz Barcelony jest po drugiej stronie rzeki, że nie osiągnie już raczej nic spektakularnego. A to zwiastuje jeszcze większe problemy reprezentacji Polski”.

Internauci też nie zostawili na Lewandowskim suchej nitki: „On nie tylko po meczu spaceruje, ale w trakcie meczu również”. „To ma być najlepszy napastnik świata? Żarty”. „Lewandowski się skończył. Już mu nie zależy” – komentowali.

OCZY SZEROKO OTWARTE

W 2020 roku „Rzeczpospolita” opublikowała nagrania, które mogły zachwiać całą karierą Roberta Lewandowskiego. Jak to opisywał później Bartek Godusławski w Business Insider, Cezary Kucharski – były agent Lewandowskiego – zażądał od niego pieniędzy za zakończenie współpracy. Od lat mieli wspólną firmę, która żyła m.in. z praw do wizerunku Lewandowskiego. BI tak opisywał nagranie: „Lewy jednak wraca do głównego wątku i chce wiedzieć: »Za co ty chcesz tak naprawdę te pieniądze?«. Dopytuje, czy chodzi o kwestie rozliczania przez piłkarza podatków w Niemczech i w Polsce, i przypomina, że »nic tu nie ma«. Czy o ich wspólne biznesy z przeszłości?”.

Wtedy Kucharski odkrywa karty: „Za to – w dwóch zdaniach – że będę krył do końca życia, że jesteś i twoja żona oszustami podatkowymi”.

Nagrań dokonał sam Lewandowski, broniąc się przed żądaniami byłego wspólnika. W późniejszych latach Kucharski próbował udowodnić, że kapitan reprezentacji Polski napuścił na niego prokuratorów sterowanych przez Prawo i Sprawiedliwość.

Kucharski, były poseł PO, został zatrzymany, musiał wpłacić kaucję w wysokości 4,6 mln zł i dostał zakaz opuszczania kraju. Przedtem jednak przekazał materiały obciążające Lewandowskiego swojemu znajomemu dziennikarzowi „Der Spiegel”, który je opublikował.

Cezary Kucharski, przez wiele lat menedżer Lewandowskiego, który prowadził jego karierę przez Znicz Pruszków, Lecha Poznań, Borussię Dortmund i Bayern Monachium, a teraz jest z nim w konflikcie badanym przez prawników, stwierdza dziś: – Wielu dziennikarzy zdążyło się zorientować, że obraz Lewandowskiego prezentowany w mediach jest nieprawdziwy. Wiadomo, że to piłkarz wybitny i nie ma dwóch zdań. Natomiast to wręcz niemożliwe, by być aż tak dobrym człowiekiem, jakim jest się piłkarzem. Nie da się być panem idealnym. Grać świetnie w piłkę, być przemiłym człowiekiem, mieć udane życie prywatne i robić same dobre interesy.

I dodaje: – Większość dziennikarzy postrzega go w pierwszej kolejności jako znakomitego piłkarza. Jednak u zwykłych ludzi – przynajmniej u części – stracił sympatię. To nie przypadek, że w ostatnim plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na najlepszego polskiego sportowca roku Lewandowskiego nie było nawet w czołowej dziesiątce. Trudno go lubić.

NAWET NIE NA DZIESIĄTYM

O miejscu w plebiscycie na najlepszego polskiego sportowca decydują sukcesy, jakie zawodnik osiągał w minionym roku. Robert Lewandowski nie mógł się poszczycić spektakularnymi wynikami. Media mocno to uwypuklały. Za mierne występy reprezentacji Polski to on był obwiniany. Nic więc dziwnego, że napastnik Barcelony nie znalazł uznania wśród kibiców. – Mimo że został przecież królem strzelców hiszpańskiej ekstraklasy w swoim pierwszym sezonie – mówi Marcin Szkuat, przez wiele lat naczelny młodzieżowego pisma „Bravo Sport” (Bauer trzy lata temu zakończył jego działalność), a obecnie redaktor Polskiej Agencji Prasowej.

– W plebiscycie „Przeglądu Sportowego” głosowali kibice i uznali, że mistrzostwo Hiszpanii i tytuł króla strzelców w pierwszym sezonie w barwach Barcelony to za mało na miejsce w czołowej dziesiątce najlepszych sportowców naszego kraju. Nie kwestionuję takiego wyboru, ale z nim się nie zgadzam. Lewandowski pozostaje sportowcem wybitnym, nie tylko w skali naszego kraju – mówi Robert Błoński z „Przeglądu Sportowego”. I dodaje: – Polski kibic odwrócił się od Lewandowskiego po tym, co działo się nie tylko wokół reprezentacji, ale też wokół PZPN-u. Zawiedli wszyscy, ale z piłkarzy to Robert zapłacił najwyższą cenę. Jednak to, że kibice nie wybrali go do czołowej dziesiątki „PS”, nie oznacza, że przestali go kochać. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kwestionować jego sportowej klasy i zasług. On i Wojciech Szczęsny wprowadzili polską reprezentację w sumie już do sześciu turniejów rangi mistrzostw świata lub mistrzostw Europy.

Podobnego zdania jest redaktor naczelny serwisu Meczyki.pl Tomasz Włodarczyk: – W plebiscycie nie mógł być w tych okolicznościach wysoko. Nawet gdyby w pierwszym sezonie w Barcelonie osiągał jeszcze lepsze wyniki. A przecież zdobył koronę króla strzelców LaLiga, mistrzostwo i Superpuchar Hiszpanii.

Szef Meczyków wnioskuje, że opinia publiczna zmęczyła się sukcesami Lewandowskiego.

Najlepszym polskim piłkarzem został Piotr Zieliński (zdaniem „Piłki Nożnej”). Zdobyte po 30 latach mistrzostwo Włoch przez Napoli okazało się dla polskich kibiców warte więcej niż kolejny tytuł Barcelony z Lewandowskim.

– Lubimy efekt nowości. A plebiscyt „Przeglądu Sportowego” to typowy efekt wściekłości zwykłego kibica na grę reprezentacji. Internet bardzo mocno zakrzywia rzeczywistość. Jednak Lewandowski pozostaje idolem. Wystarczył jego jeden świetny mecz z Atletico Madryt i znów był entuzjastycznie witany – wyjaśnia Włodarczyk.

Dlatego, chociaż odbiorcy lubią złe wiadomości i chętnie poczytają, że ich idolowi coś się nie udało, to jednak łakną kolejnych doniesień. A to woda na młyn dla reklamodawców.

RL9, IGA ŚWIĄTEK I REKLAMY

Nie bez znaczenia dla wartości reklamowej głównej gwiazdy polskiego sportu pozostaje pojawienie się na polskim rynku konkurencji w postaci Igi Świątek, na którą w 2023 roku postawiła m.in. współpracująca wcześniej z Lewandowskim firma Oshee.

Cezary Kucharski dowodzi, że choć dla prasy sportowej nie będzie nikogo bardziej atrakcyjnego od Lewandowskiego, to dla reklamodawców przestał być numerem jeden. – Zwróćmy uwagę, że Lewy reklam już praktycznie nie nagrywa. Jedynie te spółek skarbu państwa. Wielcy reklamodawcy: Nike, Coca-Cola, T-Mobile czy Panasonic, odeszli i już nie wrócą. Stracił przez ostatnie lata – stwierdza.

Filip Cieśliński, head of sales agencji marketingu sportowego Arskom, uważa jednak, że jeżeli nawet ostatnio Lewandowskiego nie było aż tak wiele w reklamach jak w poprzednich latach, to niebawem koniunktura wróci.

Większa obecność reklamowa pojawi się szczególnie w trakcie Euro (pierwszy mecz z Holandią 16 czerwca br.), bo z jego wizerunku korzystać będą nie tylko partnerzy bezpośredni, ale także sponsorzy reprezentacji. – Dobór partnerstw reklamowych w Polsce zdaje się wynikać z taktyki przedstawienia Lewandowskich jako pary przynoszącej do Polski nowoczesne myślenie. Stąd takie pozycjonowanie go np. w kampaniach Lidla czy krzepiąca patriotyczne emocje kampania z Totalizatorem Sportowym. Co do kontraktów indywidualnych niewykluczone, że Lewandowski przy pomocy swoich nowych partnerów marketingowych z firmy CAA poszukuje dużej globalnej współpracy, która mogłaby kontrastować z lokalnymi partnerstwami mocno eksponowanymi w ostatnich latach. To wyzwanie, bo przyklejanie wizerunku Lewandowskiego do mniejszych marek, takich jak rowery Storm czy słabo eksponowana kawa brandowana jego nazwiskiem, nie zwiększają globalnej wartości jego wizerunku – uważa Cieśliński.

I podsumowuje: – Tak czy inaczej marka RL9, szczególnie w kontekście dużych sportowych imprez, pozostanie jedną z najatrakcyjniejszych w naszym kraju i polskie brandy będą mogły korzystać z niej jeszcze przez wiele lat. Potrzebny jest tylko dobry pomysł i autentyczność poprzez korzystanie z najbardziej wyrazistych cech Lewandowskiego – solidności i ciężkiej pracy – mówi przedstawiciel agencji Arskom.

OBRONA

Środowisko dziennikarskie jednak Roberta Lewandowskiego broni. – Sprawa z Cezarym Kucharskim jest bardzo skomplikowana. Zupełnie oderwana od sportu. Trudno powiedzieć, kto tam ma rację – tłumaczy Tomasz Włodarczyk. – Paradoksalnie Lewandowskiemu nie zaszkodziła. Dla osób postronnych to po prostu konflikt dwóch znanych ludzi, wokół którego temperatura już totalnie opadła. Może gdyby zapadł niekorzystny dla Lewandowskiego wyrok, to odbiór tej sprawy stałby się negatywny. Ale to będzie jeszcze pewnie trwało latami – stwierdza naczelny portalu Meczyki.

I dodaje: – Nie wiem, co by musiało się stać, by Lewandowski faktycznie stracił szacunek u dziennikarzy.

Robert Błoński, dziennikarz „Przeglądu Sportowego”, idzie w obronie Lewandowskiego dalej i uważa, że w pewnym momencie krytyka polskiego czołowego piłkarza przybrała niesprawiedliwy charakter. Błoński od początku lat 90. relacjonował mecze piłkarskiej reprezentacji Polski dla „Gazety Wyborczej”. Uważa, że gorzkie słowa powinny dotyczyć całej polskiej piłki. – W parze z kiepskimi wynikami kadry szły afery związane z PZPN. To wszystko wpłynęło na pogorszenie wizerunku Lewandowskiego. Po zatrudnieniu Michała Probierza w roli selekcjonera, wygranych barażach o awans do finałów Euro 2024 trend powoli zaczyna się odwracać – mówi Robert Błoński.

– Odbiór każdego piłkarza opiera się na tym, jak gra reprezentacja. A w dużej mierze całe to zamieszanie związane jest z PZPN. Niezdrowa atmosfera przeniosła się na Lewandowskiego – potwierdza Olgierd Kwiatkowski, od niedawna dziennikarz „Rzeczpospolitej”, wcześniej Interii, a przez wiele lat „Gazety Wyborczej”.

NIE SPAŚĆ Z PROGU

Pod względem popularności z piłką nożną w Polsce mogą się równać tylko skoki narciarskie i może jeszcze siatkówka. Skoki zostały zbudowane najpierw na popularności Adama Małysza, a potem Kamila Stocha. Na fali sukcesów sportowców ta dyscyplina przyciągała coraz więcej sponsorów, widzów i dziennikarzy. Ostatni sezon, kiedy bohaterowie już są zmęczeni (a raczej wkroczyli w wiek dla sportowców schyłkowy) i osiągali słabe wyniki – transmisje w TVN przestały się cieszyć zainteresowaniem, dziennikarze z wielu redakcji przestali być wysyłani na zawody.

Czy specjaliści od piłki nożnej nie boją się podobnego spadku koniunktury i dlatego trwają do końca przy Lewandowskim? – Skoki to jednak co innego. O ich popularności świadczyły sukcesy. Piłka nożna zawsze była i będzie najpopularniejszą w Polsce dyscypliną – zauważa Marcin Szkuat.

– Gdziekolwiek Lewy się pojawi, zagraniczne media piszą i mówią tylko o nim. O innych polskich piłkarzach praktycznie nie wspominają, z całym szacunkiem dla nich – dodaje Robert Błoński.

– Jestem przy polskiej piłce już bardzo wiele lat. Pamiętam czasy, gdy ktoś czasem w zagranicznym klubie kopnął piłkę prosto i już o tym pisano – przypomina Robert Błoński. – Nie mieliśmy zawodnika FC Barcelony czy Bayernu Monachium seryjnie zdobywającego korony króla strzelców, bijącego wszelkie rekordy, strzelającego po kilkadziesiąt goli w sezonie. Jestem dziennikarzem sportowym, więc patrzę i oceniam go od strony sportowej. To jednak egzemplarz wyjątkowy.

Zdaniem Filipa Cieślińskiego z Arskomu dziennikarze sportowi, nawet mimo chwilowej krytyki, będą pisać o Lewandowskim głównie pozytywnie. Dobry Lewandowski to dobre czasy dla dziennikarstwa sportowego. Dlatego na dłuższą metę nie zaszkodzi mu nic. Nawet takie wpadki wizerunkowe, jak konflikt z menedżerem Cezarym Kucharskim czy afera premiowa.

– Dość powszechne jest przekonanie, że na kolejnego piłkarza tej klasy będziemy musieli czekać latami, a sama marka RL9 to jedyna polska marka piłkarska o globalnym zasięgu we współczesnej historii – podsumowuje Cieśliński.

***

„Press” do nabycia w dobrych salonach prasowych lub online (wydanie drukowane lub e-wydanie) na e-sklep.press.pl.

Czytaj też: Nowy "Press": rozmowa z Wałkuskim, sylwetka Turskiego, pięć lat podcastu Rosiaka

Press

Maciej Weber

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.