W social mediach już wiedzą, dlaczego Rafał Trzaskowski przegrał z Karolem Nawrockim

Główne przyczyny porażki Trzaskowskiego to zdaniem internautów nieudolna kampania, oderwanie od problemów Polski lokalnej oraz powiązanie z elitami, zagranicą i Sorosem (fot. Leszek Szymański/PAP)
Po niedzielnych wyborach użytkownicy mediów społecznościowych przede wszystkim cieszą się z wygranej Karola Nawrockiego (głównie bańka informacyjna skupiona wokół PiS) albo roztrząsają porażkę Rafała Trzaskowskiego (bańka PO) – wynika z raportu opracowanego przez Data House Res Futura.
Numerem 1 pod względem zainteresowania polskich internautów pozostaje Karol Nawrocki i jego wygrana w wyborach na urząd Prezydenta RP. Przeciętny użytkownik zetknął się treścią na ten temat średnio 26 razy w ciągu jednej doby (dane z raportu Res Futura opublikowanego 3 czerwca).
Powody wygranej Nawrockiego według internautów
W tej kwestii dominowała narracja: "Zwycięstwo Karola Nawrockiego to wyraz sprzeciwu wobec liberalnych elit i unijnych wpływów". Głównymi propagatorami tej tezy są użytkownicy o prawicowych poglądach, sympatycy Konfederacji i PiS oraz wyborcy antyliberalni.
Czytaj też: Po wygranej Nawrockiego niepewność co do mediów publicznych. "Pozostaną w likwidacji"
W przypadku 34 proc. komentarzy na temat Karola Nawrockiego użytkownicy wyrazili radość, w 22 proc. złość, w 17 proc. pogardę (kierowaną także wobec Trzaskowskiego i jego wyborców), w 11 proc. strach, a w 9 proc. triumfalizm.
Głównymi argumentami wspierającymi Nawrockiego pozostają: poparcie Donalda Trumpa (26 proc.), sprzeciw wobec Zielonego Ładu i paktu migracyjnego (13 proc.), zdobycie poparcia młodych wyborców (9 proc.). Wśród argumentów przeciwko niemu najczęściej wymieniane są: kryminalna przeszłość (18 proc.), uległość wobec Trumpa i Stanów Zjednoczonych (13 proc.), brak kompetencji (11 proc.), pogarda wobec kobiet i mniejszości (9 proc.).

TOP 5 najczęściej wskazywanych powodów wygranej Karola Nawrockiego (screen: resfutura.pl)
Internauci dyskutują też o powodach wygranej Nawrockiego. Wśród najczęściej wskazywanych są: głos sprzeciwu wobec Trzaskowskiego (31 proc.), poparcie Donalda Trumpa (21 proc.), atrakcyjność dla wyborców Konfederacji (14 proc.), sprzeciw wobec projektów unijnych (11 proc.) i mobilizacja elektoratu spoza dużych miast i mundurowych (8 proc.).
Trzaskowski miał nieudolną kampanię
Z kolei główne przyczyny porażki Trzaskowskiego to zdaniem internautów: nieudolna kampania i błędy sztabu (22,6 proc.), oderwanie od problemów Polski lokalnej (18,4 proc.), powiązanie z elitami, zagranicą i Sorosem (15,3 proc.), bierność i błędy rządu (13,2 proc.), demobilizacja elektoratu liberalnego (10,1 proc.), pogarda wobec przeciwników i unikanie debat (8,7 proc.). Wśród winnych porażki kandydata PO wskazywano głównie na Donalda Tuska i kierownictwo partii (26,4 proc.). Komentujący obwiniają także media liberalne i ich przekaz (6,1 proc).
Czytaj też: W Telewizyjnej Agencji Informacyjnej nie będzie zmian. Kierownictwo uspokaja zespół
Argumentujący za Trzaskowskim najczęściej postrzegają go jako cywilizowanego i proeuropejskiego lidera (5,1 proc.), natomiast wśród argumentów przeciwko niemu dominuje brak wiarygodności (19,6 proc.), powiązanie z zagranicznymi elitami (15,3 proc.) i oderwanie od realnych problemów Polski lokalnej (13,9 proc.).
Wśród emocji wyrażanych w komentarzach na jego temat najczęściej występują: złość – frustracja wobec kampanii KO, oskarżenia o pogardę wobec wyborców i brak refleksji (34 proc.), rozczarowanie (22 proc.), pogarda – głównie wobec elit, mediów wspierających Trzaskowskiego i jego elektoratu (18 proc.). Nie brakuje też wypowiedzi ironicznych lub sarkastycznych (14 proc.) komentujących głównie wieczór wyborczy i krótką „dwugodzinną prezydenturę” Trzaskowskiego, hasła kampanijne i sposób prowadzenia debaty publicznej.
Raport opracował Europejski Kolektyw Analityczny Res Futura – fundacja zajmująca się badaniami, analityką i doradztwem w zakresie bezpieczeństwa informacyjnego oraz ochrony danych w przestrzeni cyfrowej.
Czytaj też: Sondaże zawiodły. Ipsos i OGB: "zmieściliśmy się w granicach dopuszczalnego błędu"
(GK, 04.06.2025)
