W mediach społecznościowych wzmaga się nienawiść i rosyjska propaganda

"Dotychczasowe dwa raporty pokazują, że w sieci promowane są narracje, które mogą zagrozić zaufaniu do procesu wyborczego nie tylko w Polsce, lecz także w całej Unii Europejskiej" – zauważają autorzy raportu (screen: Demagog.org.pl)
W ostatnich tygodniach w trakcie prezydenckiej kampanii wyborczej narracje propagandowe w mediach społecznościowych skupiają się m.in. na wojnie w Ukrainie, bezpieczeństwie Polski, nawoływaniu do nienawiści na tle etnicznym, narodowościowym i religijnym, a także podważaniu zaufania do procesu wyborczego – wynika z najnowszych, tygodniowych raportów serwisu Demagog "Dezinformacja i operacje wpływu przed wyborami prezydenckimi 2025".
"Dotychczasowe dwa raporty pokazują, że w sieci promowane są narracje, które mogą zagrozić zaufaniu do procesu wyborczego nie tylko w Polsce, lecz także w całej Unii Europejskiej" – zauważają autorzy raportu.
"Będąca agresorem Rosja staje się »ofiarą«"
Analitycy wskazują, że w okresie 3-9 marca "zidentyfikowano kluczowe narracje propagandowe, takie jak negowanie wojny w Ukrainie, straszenie obowiązkowym wcieleniem wszystkich Polaków do wojska i wysłaniem na wojnę z Rosją i szerzenie nienawiści poprzez narracje o »zamurzynianiu« i »islamizacji« Polski".
Czytaj też: Kampanie wyborcze na Facebooku. Najwięcej wydał do tej pory Rafał Trzaskowski
Do negowania rosyjskiej inwazji na Ukrainę wykorzystano nagranie z dyskoteki w Kijowie, które – według profili zaangażowanych w promowanie tej narracji – ma oznaczać, że zagrożenie "rzekomą" wojną nie jest realne, skoro ludzie bawią się na dyskotece. W raporcie wskazano, że "jeden z najbardziej zasięgowych wpisów – zamieszczony 5 marca przez dezinformacyjny profil Radio Genoa – został udostępniony przez Tomasza Szmydta (były sędzia, który zbiegł na Białoruś – przyp. red.). Dzień po wpisie na koncie Radio Genoa to samo nagranie opublikował polskojęzyczny profil Ekonomat, również znany z szerzenia antyukraińskiej dezinformacji i propagandy. Wpis Ekonomatu udostępnił m.in. Leszek Sykulski (działacz prorosyjski – przyp. red.). Do dalszej promocji tej narracji wykorzystano hashtag #ToNieNaszaWojna".
Po zapowiedzi premiera Donalda Tuska dobrowolnych szkoleń wojskowych w mediach społecznościowych pojawiły się wpisy ostrzegające, że "wszyscy bez wyjątku Polacy trafią do wojska by szkolić się do wojny z Rosją". Autorzy raportu wyjaśniają, że jest to "przykład regularnie powracającej techniki propagandowej odwracającej logikę faktów. W jej myśl Rosja – będąca agresorem i dokonująca pełnoskalowej inwazji na Ukrainę – staje się »ofiarą«. Agresorami natomiast stają się zarówno państwa podejmujące działania na rzecz poprawy własnego bezpieczeństwa militarnego w obawie przed rosyjskim neoimperializmem, jak i sama Ukraina, ofiara rosyjskiej agresji. Podmioty zaangażowane w promowanie prorosyjskiej narracji i propagandy jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę operowały tą narracją, co oznacza, że od kilku lat obserwujemy konsekwentną realizację wrogiej operacji wpływu. Ma ona na celu zniechęcanie opinii publicznej do podejmowania działań na rzecz bezpieczeństwa kraju i umacnianie postaw społecznych zgodnych z interesami Rosji, czyli pasywności i pseudopacyfizmu".
Powraca wielokrotnie weryfikowana teoria spiskowa
W raporcie Demagoga zuważono, że w dniach 3-9 marca wzmogła się aktywność konta BostonTea szerzącego nienawiść na tle religijnym, etnicznym i narodowościowym. Na profilu tym zamieszczono szereg wpisów sugerujących "zamurzynianie" oraz "islamizację" Polski jako polityki odgórnie prowadzonej przez polskie władze (działania te przypisano Szymonowi Hołowni, marszałkowi Sejmu i kandydatowi w wyborach prezydenckich).
Czytaj też: Reporterzy bez Granic apelują o szybsze działanie w sprawie gróźb wobec Grzegorza Rzeczkowskiego
Natomiast w okresie 10-16 marca odnotowano wzmożenie narracji, że Ukraina i państwa zachodnie nie chcą rozejmu w trwającej wojnie w Ukrainie, a jedynie Rosjanom – a nie Ukraińcom – zależy na pokoju. Konto Nowe Ateny tłumaczyło powolne postępy rosyjskiej armii tym, że "Putin nie chciał zabijać dużej liczby Słowian".
Powraca też wielokrotnie weryfikowana już teoria spiskowa, która głosi, że to Ukraińcy są odpowiedzialni za ludobójstwo w Buczy. Zasięgowy wpis na ten temat udostępnił profil Andrew Stapel, który twierdzi, że zbrodnia została "zamówiona i zaplanowana". Z kolei Piotr Panasiuk, powołując się na amerykańskiego dezinformatora Alexa Jonesa, stwierdził, że Kijów chce zlikwidować Elona Muska oraz rodzinę Trumpów.
Podsycanie nienawiści wobec mniejszości
Konta propagandowe alarmowały również, że w Rumunii demokracja "została zamordowana", a zastąpiła ją "dyktatura liberalnej oligarchii", bo zablokowano tam kandydaturę startującego na prezydenta Calina Georgescu.
Czytaj też: Jakub Wątor założył kanał na YouTube. Chce obnażać "głupotę, hipokryzję i łamanie prawa wśród celebrytów"
"Profil Nowe Ateny podsycał narrację antysemicką stwierdzeniem, że to żydostwo uniemożliwiło mu wygranie wyborów w Rumunii. Profile podważały zasadność tej decyzji i snuły obawy, że w Polsce w podobny sposób może zostać powstrzymana kandydatura Grzegorza Brauna" – piszą autorzy raportu.
W dniach 10-16 marca w mediach społecznościowych nie brakowało też podsycania nienawiści wobec mniejszości. "Na profilu BostonTea powracają też żarty, memy i wpisy z mową nienawiści skierowaną do osób czarnych i z Pakistanu. W tym kontekście podsyca on lęki dotyczące przemocy seksualnej. Profile Nowe Ateny oraz Piotr Korczarowski pisały w pejoratywnym tonie o Żydach w Polsce, przy czym drugi z nich nawiązał do czasów nazizmu. A konto Stapel Andrew przekonywało, że w Wielkiej Brytanii mniejszości (w tym Arabowie) mogą liczyć na mniejsze wyroki niż biali Brytyjczycy" – czytamy w raporcie Demagoga.
Czytaj też: TVP Info oglądać będzie można na YouTube. Zostanie uruchomiony stream
(MAK, 19.03.2025)
