Pracownik rosyjskiej agencji obecny na spotkaniu Trumpa z Zełenskim. Później go wyprowadzono

Podczas spotkania doszło do ostrej sprzeczki pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Donaldem Trumpem i J.D. Vancem (fot. Jim Lo Scalzo/PAP/EPA/EPA POOL)
Do piątkowego spotkania w Gabinecie Owalnym pomiędzy prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim dostęp uzyskał pracownik rosyjskiej państwowej agencji informacyjnej TASS. Gdy jego obecność wyszła na jaw, został on wyprowadzony z Białego Domu.
Biały Dom przekazał, że obecność pracownika rosyjskiego TASS nie była zaplanowana i nie wydano na nią pozwolenia. W momencie, w którym zorientowano się, że przedstawiciel rosyjskiej agencji znajduje się w Gabinecie Owalnym, wyprowadzono go z budynku.
"TASS nie był na zatwierdzonej liście mediów"
Agencja Reutera informuje, że jeden z jej dziennikarzy widział, jak niektórzy urzędnicy Białego Domu sprawdzali tożsamość reporterów obecnych na spotkaniu Trumpa z Zełenskim. Według jego relacji pracownikowi TASS pozwolono wejść do Gabinetu Owalnego. Nie jest jasne, czy zrobiono to przez pomyłkę, czy też – jak sugeruje Reuters – całe zajście było efektem potencjalnego sporu pomiędzy osobami z biura prasowego oraz innymi urzędnikami Białego Domu.
Czytaj też: Duży wzrost zasięgu antyukraińskiej propagandy. 85 proc. wpisów w serwisie X
Biały Dom nie odpowiedział na pytania zadane przez dziennikarzy Reutera dotyczące tego, w jaki sposób pracownik TASS mógł się dostać do Gabinetu Owalnego.
– TASS nie był na zatwierdzonej liście mediów – przekazał urzędnik Białego Domu. – Gdy tylko personel biura prasowego dowiedział się, że przedstawiciel tej agencji znajduje się w Gabinecie Owalnym, wyprowadzono go przez sekretarza prasowego.
Agencja Reutera poprosiła o komentarz do całego zajścia Secret Service, agencję TASS oraz przedstawicieli Kremla, ale nie uzyskała jakiejkolwiek odpowiedzi.
Scysja Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim
Warto wspomnieć, że zarówno dziennikarze Reutera, jak i Associated Press, zostali od razu zatrzymani przez urzędników Białego Domu przed wejściem do Gabinetu Owalnego. Wczoraj podawaliśmy, że Biały Dom rozszerzył listę niechcianych mediów o HuffPost, "Der Tagesspiegel" oraz właśnie o Reutera. Z kolei Associated Press już się na niej znajdowało wcześniej.
Czytaj też: Wybory z podcastu. Co się stało z mediami w USA, że przestały rozumieć wyborców?
We wtorek administracja Trumpa ogłosiła, że od tej pory Biały Dom będzie określać, które media mogą relacjonować wydarzenia związane z prezydentem w mniejszych przestrzeniach, takich jak Gabinet Owalny. Uprawnienia straciło od lat o tym decydujące Stowarzyszenie Korespondentów Białego Domu.
Seth Abramson, amerykański pisarz, prawnik oraz komentator polityczny, stwierdził w mediach społecznościowych, że incydent z wpuszczeniem pracownika TASS na spotkanie Trumpa z Zełenskim to "większy skandal niż się wielu wydaje". "Wygląda to tak, jakby to spotkanie było ustawione przez Trumpa i zaplanowane z wyprzedzeniem. Jeśli popatrzymy na nagarnie, to widać, że celowo i niemal szaleńczo zaskoczono Zełenskiego. Teraz wiemy, kim była publiczność: Putin" – napisał Abramson.
This is a bigger scandal than many realize. It makes it look as though this meeting was a setup by Trump that was planned in advance. If you watch the video it's clear that they are deliberately and almost derangedly blindsiding Zelenskyy. Now we know who the audience was: Putin. pic.twitter.com/XbYIFtoRNg
— Seth Abramson (@SethAbramson) February 28, 2025
Podczas spotkania doszło do ostrej sprzeczki pomiędzy Wołodymyrem Zełenskim a Donaldem Trumpem i J.D. Vancem. Pytanie, które wywołało kłótnię, zadał korespondent Polskiego Radia w Waszyngtonie Marek Wałkuski.
"Kiedy byłem dzieckiem, patrzyłem na Stany Zjednoczone nie tylko jako na najpotężniejszy kraj, najbogatszy kraj na świecie, kraj, który ma świetną muzykę, filmy i samochody o potężnych silnikach, ale także jako na kraj stojący po stronie dobra. Teraz rozmawiam z przyjaciółmi w Polsce, których niepokoi, że za bardzo sprzymierza się pan z Putinem. Jakie jest pańskie przesłanie do nich?" – zapytał Wałkuski.
Tak doszło do kłótni w Gabinecie Owalnym według telewizji CNN. Dziękuję @jimsciutto za komplement. pic.twitter.com/AfG6aQ8ucq
— M. Wałkuski „Zakamarki Białego Domu” (@Marekwalkuski) March 1, 2025
Czytaj też: Lista gości na inauguracji Trumpa przypomniała o tym, jak zmieniają się media w USA
(HAD, 01.03.2025)
