Temat: telewizja

Dział: TELEWIZJA

Dodano: Wrzesień 11, 2024

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Kamala Harris zdecydowanie wygrała debatę z Trumpem. Sondaż CNN – 63:37

Donald Trump tradycyjnie był agresywny, Kamala Harris spokojna (screen: YouTube/ABC News)

Zdaniem nie tylko amerykańskich mediów, Kamala Harris podczas debaty prezydenckiej na antenie ABC News była zdecydowanie lepsza od Donalda Trumpa. Były prezydent jeszcze nigdy w spotkaniu "face to face" nie wypadł tak słabo. "Pod koniec 90-minutowego starcia wyglądał na zmęczonego i prawdę mówiąc starego" – pisze serwis Deadline.

"Gdyby Trump był prezydentem, Putin siedziałby już w Kijowie i spoglądał na Polskę" – oświadczyła Harris podczas debaty. Zwróciła się do Trumpa, by powiedział Amerykanom polskiego pochodzenia w Pensylwanii, co by oddał za przysługę od Putina.

Sukces Kamali Harris w debacie z Donaldem Trumpem

Według uważanego za jeden z najbardziej miarodajnych sondażu stacji informacyjnej CNN rozpoczętą po godz. 3 polskiego czasu debatę wygrała zdecydowanie obecna wiceprezydent USA. Jako zwyciężczynię wskazało ją 63 proc. wyborców. 37 proc. było za Trumpem. Badanie wskazuje też, że Harris wypadła w Filadelfii lepiej, niż respondenci się spodziewali. Przed debatą deklarowane oczekiwania wyborców co do tego, kto wygra debatę rozkładały się po połowie.

Czytaj też: YouTube usuwa kanały Tenet Media po ujawnieniu szerzenia przez firmę rosyjskiej propagandy

Po debacie wsparcia Kamali Harris wpisem na Instagramie udzieliła m.in. Taylor Swift. Część komentatorów twierdziła wcześniej, że jeśli gwiazda piosenki komuś udzieli poparcia, to ten ktoś wygra wybory.

CNN przypomina, że niemal dokładnie odwrotne były wyniki pierwszej debaty prezydenckiej między Trumpem i Joe Bidenem. Wtedy 67 proc. respondentów uznało, że wygrał ją były prezydent – i był to początek końca Bidena w roli kandydata ubiegającego się o reelekcję.

Na sukces Harris wskazało też przeprowadzone przez CNN badanie fokusowe z udziałem 13 niezdecydowanych wyborców z Pensylwanii, potencjalnie decydującego dla wyników wyborów stanu. Siedmioro uczestników uznało, że po debacie są skłonni oddać głos na obecną wiceprezydent, zaś czworo wskazało na Trumpa.

Ten po zakończeniu debaty stwierdził, że to on jest zwycięzcą, powołując się na niesprecyzowane sondaże, mające pokazywać, że uważa tak nawet 90 proc. respondentów. Nie odpowiedział na pytanie, skąd wziął cytowane przez siebie liczby.

Spokój kandydatki Demokratów

Jon Stewart w emitowanym na żywo po debacie "The Daily Show" również stwierdził, że zdecydowaną zwyciężczynią była Kamala Harris. Komik i komentator odniósł się do słów kandydatki Partii Demokratycznej na temat aborcji – w zasadzie jednego z głównych powodów, dla których udział Kamali Harris w debacie zamiast Joe Bidena był najbardziej uzasadniony.

Czytaj też: Trzykrotny zdobywca Pulitzera odchodzi z "Wall Street Journal". Będzie naczelnym "National Catholic Reporter"

"Kamala Harris wciągnęła Trumpa w jego najgorsze JA" – zrecenzowały media wskazując, że na tle zacietrzewionego eks-prezydenta kandydatka Demokratów emanowała spokojem, a kiedy trzeba wykazywała się poczuciem humoru. Wskazuje się, że była zdecydowanie lepiej przygotowana do starcia niż Biden w czerwcu w CNN, a nawet Hillary Clinton, kiedy ta ścierała się z Trumpem w 2016 roku.

"Gdyby Donald Trump był prezydentem, Putin siedziałby teraz w Kijowie. Zrozumcie, co to oznacza, ponieważ agenda Putina nie dotyczy tylko Ukrainy. Zrozumcie, dlaczego europejscy sojusznicy i nasi sojusznicy z NATO są tak wdzięczni, że nie jesteś już prezydentem, i że my rozumiemy znaczenie największego sojuszu wojskowego, jaki świat kiedykolwiek znał, jakim jest NATO" – powiedziała Harris. Dodała, że gdyby nie działania jej i Bidena na rzecz wsparcia Ukrainy, Putin wygrałby wojnę i "miał oko na resztę Europy, zaczynając od Polski".

"Dlaczego nie powiesz 800 tys. Amerykanom polskiego pochodzenia tu w Pensylwanii, jak szybko byś oddał (Polskę) za przysługę i za to, co myślisz, że jest przyjaźnią z dyktatorem, który zjadłby cię na obiad" – powiedziała Harris.

Trump odparł, że gdyby był prezydentem, "nie straciłby 300 tys. żołnierzy" i Putin siedziałby w Moskwie. Zaznaczył jednak, że koniec końców Rosja "ma coś zwanego bronią jądrową". "Może jej użyje. Nikt o tym nie mówi" – powiedział. Sugerował też, że Putin najechał Ukrainę przez "głupie rzeczy", które Harris mówiła tuż przed inwazją.

Trump wyglądał na rozgniewanego

"Kamala Harris była w stanie rozzłościć Donalda Trumpa, a sama zachowała spokój. Jej pozytywny przekaz mógł być atrakcyjny dla niezdecydowanych wyborców" – oceniła w rozmowie z Polską Agencją Prasową ekspertka z think tanku Meksykańska Rada ds. Stosunków Międzynarodowych (COMEXI) Amy L. Glover. "Debaty zwykle nie mają dużego wpływu na wynik wyborów w USA, ale przy tak wyrównanym wyścigu zwycięstwo we wtorkowym pojedynku może przynieść korzyść kandydatce Demokratów" – podkreśliła posiadająca podwójne obywatelstwo specjalistka ds. relacji meksykańsko-amerykańskich.

Czytaj też: Klan Murdochów walczy w sądzie o sukcesję. Przyszłość medialnego imperium

"Trump użył swoich zwykłych ksenofobicznych argumentów twierdząc, że imigranci przejmują amerykańskie miasta. Niestety te negatywne argumenty mogą oddziaływać na część wyborców, ponieważ wielu Amerykanów martwi się o granicę USA-Meksyk" – zaznaczyła Glover.

Podsumowując debatę, oceniła jednak, że kandydat Republikanów wyglądał na "rozgniewanego i złego", natomiast "pozytywny przekaz Kamali Harris o pójściu naprzód i zakończeniu podziałów działa i będzie atrakcyjny dla niezdecydowanych wyborców".

Chociaż debata zaczęła się od niespodziewanego uścisku dłoni zainicjowanego przez Harris – było to ich pierwsze w życiu spotkanie – już wkrótce przerodziła się w znane z poprzednich starć z udziałem Trumpa wymiany ostrych oskarżeń i zniewag.

Już podczas odpowiedzi na pierwsze pytanie dotyczące gospodarki, były prezydent zaczął mówić o "niszczeniu kraju" i "przejmowaniu miast" przez imigrantów, powtarzając potem dementowane przez władze historie o jedzeniu przez nich kotów i psów mieszkańców Ohio.

Harris próbowała przedstawiać się jako kandydatka mająca plan na przyszłość i jednocześnie skupiała się na przedstawieniu Trumpa jako niebezpiecznego ekstremisty i potencjalnego dyktatora, kłamcę i człowieka mówiącego brednie.

Harris poradziła sobie "nadspodziewanie dobrze"

Trump powtórzył swoje twierdzenia, że wybory 2020 roku były oszustwem i to on je wygrał. Stwierdził jednocześnie, że nie odpowiada za szturm swoich zwolenników na Kapitol 6 stycznia 2021 roku.

Czytaj też: Fala obelg trafia do brytyjskich polityków na platformie X. Rasistowskie ataki

Debata obfitowała też w wiele uszczypliwości i spięć. Harris wielokrotnie próbowała prowokować Trumpa uderzając w czułe dla niego kwestie – takie jak rozmiar tłumów podczas jego wieców, czy opinie innych przywódców na jego temat. Trump z kolei co najmniej dwukrotnie ostro uciszał Harris, gdy próbowała mu przerywać. "Ja teraz mówię" – powiedział w jednym momencie, używając frazy użytej przez nią samą, gdy ta podczas jednego z wieców uciszyła propalestyńskich demonstrantów.

Debata w Filadelfii była jedynym zaplanowanym pojedynkiem telewizyjnym Harris i Trumpa, jak i również ich pierwszym spotkaniem twarzą w twarz. Komentatorzy zwracają uwagę, że Demokratka poradziła sobie nadspodziewanie dobrze – zwłaszcza, gdy zarzucano jej, że odkąd zastąpiła Bidena w wyścigu o prezydenturę nie wystąpiła nawet na żadnej konferencji prasowej. 

Już w przyszłym tygodniu głosy w wyborach będą mogli zacząć oddawać mieszkańcy pierwszych stanów (Pensylwanii, Minnesoty, Dakoty Płd., Vermont i Wirginii).

W Polsce debatę transmitowały TVP Info i TVN 24. Wybory prezydenckie w USA odbędą się 5 listopada.

Czytaj też: W nowym "Press": Parafianowicz, sylwetka Piętki, czy Mróz pisze sam?

(MAC, 11.09.2024)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.