Facebook na godzinę zablokował fanpejdże portali lokalnych. Stronie Forsal.pl usunął wpis
Facebook początkowo informował, że blokuje portale lokalne na miesiąc, ale po godzinie zmienił zdanie (fot. Lucas Coch/PAP)
Facebook zablokował fanpejdże portali lokalnych i usunął post serwisu Forsal.pl. Redakcje informowały o akcji protestacyjnej mediów dotyczącej nierównych relacji z platformami cyfrowymi.
– Na szczęście tylko na godzinę, ale początkowo dostaliśmy informację, że zostaliśmy zablokowani na 30 dni. Jeśliby tak się stało, musielibyśmy zamknąć nasze portale – mówi Krzysztof Czuchra, dziennikarz serwisów lokalnych Ziemiadebicka.pl, Mojepieniny.pl i Mojebieszczady.com. Facebook zapewnia, że bada sprawę – mogło dojść do automatycznego uruchomienia algorytmów wyciszających konkretne słowa.
Meta nie pozwalała publikować informacji o proteście
Facebook usunął też post serwisu Forsal.pl z linkiem do tekstu o blokowaniu serwisów lokalnych. Biuro prasowe spółki Meta, właściciela Facebooka, powiadomiło portal, że bada przyczyny tego posunięcia.
Czytaj też: Premier Tusk w reakcji na protest wydawców zwołuje okrągły stół ws. Prawa autorskiego
Wśród przypuszczalnych powodów zablokowania treści podaje się automatyczne uruchomienie filtru antyspamowego mającego chronić użytkowników przed oszukańczymi kampaniami. Inna hipoteza wskazuje na użycie w haśle kampanii słowa "zabijajcie", które może należeć do grupy słów automatycznie wyciszanych przez algorytmy Facebooka.
"Facebook nie pozwalał publikować informacji o proteście mediów" – napisała w serwisie X Anna Wittenberg z "Dziennika Gazety Prawnej".
Facebook nie pozwalał publikować informacji o proteście mediów. Część ekspertów pisała, że temat dmuchany, bo chodzi o filtr antyspamowy, czy wycinanie słów kluczowych typu "zabijajcie". No więc spytałam w FB o co chodzi. Odpowiedź? "Badamy sprawę". Aha. Dzięki, @Meta.
— anna wittenberg (@annawitten) July 7, 2024
Treści,…
Update dla ciekawych dalszego ciagu: za ktoryms razem ekipie forsala przeszlo i tekst zawisl na forsalowym fanpejdżu. Ach te algorytmy :)
— anna wittenberg (@annawitten) July 7, 2024
– "Część ekspertów pisała, że temat dmuchany, bo chodzi o filtr antyspamowy czy wycinanie słów kluczowych typu »zabijajcie«. No więc spytałam w FB, o co chodzi. Odpowiedź? »Badamy sprawę«. Aha. Dzięki. Pamiętajcie, że nawet jeśli była to »wpadka« algorytmu czy filtru, to nadal – dziś wydawcy, wczoraj – @AuschwitzMuseum, jutro – opinie każdego z nas (chyba, że jesteś scamerem podszywającym się pod @SlawomirMentzen czy Rafał Brzoska z @InPostPL. To wtedy nie????)".
Facebook zablokował fanpejdże portali lokalnych
W czwartek rano w większości polskich mediów pojawiły się czarne banery z apelem do polityków: "Nie zabijajcie polskich mediów!". Dziennikarze i wydawcy ostrzegali, że jeśli nowelizacja Prawa autorskiego wejdzie w życie w obecnym kształcie, big techy nie zostaną zmuszone do płacenia za wykorzystywanie treści.
Czytaj też: W serwisie Tvp.info artykuł krytyczny wobec Donalda Tuska nie utrzymał się długo
W akcji wzięli udział niemal wszyscy polscy wydawcy, m.in.: Grupa Agora, Gremi Media, Infor, Polityka, Polska Press, Grupa ZPR Media, Ringier Axel Springer Polska, Wirtualna Polska, Interia, Wydawnictwo Bauer. Apel został zamieszczony też w TVN 24, na Polastnews.pl oraz w około 400 tytułach lokalnych.
Jak informuje "Presserwis" Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej" i prezes Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, Facebook w reakcji na apel zablokował również fanpejdże portali lokalnych, m.in. "Słowa Podlasia", zamojskiej "Kroniki Tygodnia" i chełmskiego "Super Tygodnia", serwisów Ziemiadebicka.pl, Mojepieniny.pl i Mojebieszczady.com.
"Byliśmy przerażeni, to byłaby katastrofa"
– Strony moich portali zostały zablokowane przez Facebooka, gdy dołączyliśmy do akcji – wspomina Krzysztof Czuchra.
Czytaj też: Telewizja Republika planuje uruchomić emisję na MUX 8 jeszcze w lipcu
– Byliśmy przerażeni, bo pierwszy komunikat mówił o blokadzie na 30 dni. To byłaby dla nas katastrofa. Przez 10 lat budowaliśmy zasięgi głównie przez Facebooka. Ziemiadebicka.pl ma 15 tys. polubień i 18 tys. obserwujących. Miesięczna blokada oznaczałaby zerwanie bezpośredniego kontaktu z czytelnikami i gwałtowny spadek zasięgów – stwierdza Czuchra.
Po godzinie Facebook wycofał się z decyzji i zdjął blokady z serwisów portali lokalnych.
– Najpewniej tylko dlatego, że do akcji przyłączyły się niemal wszystkie media i temat podchwycili politycy – mówi dalej Krzysztof Czuchra. – Efekt mrożący został osiągnięty. Facebook pokazał nam, że jedną decyzją może przekreślić nasze istnienie – dodaje.
Czytaj też: I.pl przeprasza Cezarego Łazarewicza. Sugerował mu współpracę z Urbanem, Kiszczakiem lub Jaruzelskim
(JF, 08.07.2024)