UOKiK nałożył 31 mln zł kary na Amazon. Sklep deklarował dostępność, ale nie wysyłał towaru
Amazon ma odpowiedzieć za zakłócenia w dostawach towarów (fot. Unsplash.com/Bryan Angelo)
Amazon odpowie za wprowadzanie w błąd klientów. Deklarował dostępność towaru, ale nigdy go nie wysyłał.
Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, nałożył na Amazon karę w wysokości 31 mln zł. Klient, który zamówił produkt na platformie Amazon.pl i za niego zapłacił, w wielu przypadkach mógł go nie otrzymać. Potwierdzają to sygnały od konsumentów, a także reklamacje składane do przedsiębiorcy. Jak ustalono w toku postępowania, spółka wielokrotnie anulowała zamówienia złożone na czytniki e-booków Kindle.
UOKiK: "Informacje nie mogą być wabikiem"
Jak informuje UOKiK, konsumenci zostali wprowadzeni w błąd nieprawdziwymi informacjami o dostępności produktów i czasie ich dostaw. To niezgodna z prawem praktyka dark patterns. Przy składaniu zamówień może być widoczny licznik wskazujący, kiedy produkt dotrze do konsumenta, o ile złoży on zamówienie w określonym terminie. Przy niektórych produktach prezentowana jest też liczba dostępnych sztuk. Tak przekazywane informacje nakładają na konsumenta presję do jak najszybszego złożenia zamówienia, aby zagwarantować sobie, że otrzyma produkt w atrakcyjnej cenie.
Czytaj też: Jacek Kurski odpowiada na zawiadomienie prokuratury przez TVP. "Rozpaczliwa próba"
Jak wykazało postępowanie UOKiK, firma nie dotrzymuje tych terminów w przypadku części zamówień. Wysyłka niektórych produktów nie jest możliwa lub może być opóźniona z uwagi na to, że nie ma ich w magazynie. Amazon traktuje podawane przez siebie dane o dostępności i terminie wysyłki jako orientacyjne, jednak sposób ich prezentacji na to nie wskazuje. Konsumenci mogą dowiedzieć się o tym dopiero w warunkach sprzedaży na platformie.
– Informacja o dostępności produktu i jego szybkiej wysyłce jest bardzo cenna dla konsumentów i dla wielu osób może być głównym powodem, dla którego podejmują decyzję o zakupie. Takie informacje nie mogą być jednak wabikiem – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny. – Jeśli przedsiębiorca podaje konkretny termin dostawy, to musi z niego się wywiązać. Ta praktyka Amazona jest zaliczana do tzw. dark patterns, ponieważ wykorzystuje presję, aby konsument jak najszybciej zamówił produkt.
Urząd zwraca uwagę, że Amazon co prawda oferuje "gwarancję dostawy", ale klient otrzymuje jej zasady dopiero po złożeniu zamówienia. Informacja o "gwarancji" nie jest ponadto uwzględniona w potwierdzeniach, jakie otrzymuje konsument.
Amazon odpowiada na karę UOKiK
Swoje oświadczenie w odpowiedzi na nałożoną przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów karę przesłało nam Biuro Prasowe Amazon. "Od czasu uruchomienia Amazon.pl w 2021 r., nieustannie inwestujemy i pracujemy, by zapewnić naszym klientom precyzyjną oraz wiarygodną informację o dostawie na etapie finalizacji zamówienia i zdecydowana większość zamówień dociera zgodnie z przewidywanym terminem" – czytamy w nim.
Czytaj też: Wydawnictwo Bauer zapowiada podwyżki dla pracowników, ale na własnych warunkach
I dalej: "Klienci zawsze mogą się z nami skontaktować i otrzymają od nas wsparcie, także w sporadycznych przypadkach wystąpienia opóźnienia lub anulowania zamówienia. W ciągu ostatniego roku współpracowaliśmy z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów i zaproponowaliśmy szereg dobrowolnych rozwiązań mających na celu dalszą poprawę doświadczenia klientów podczas zakupów na Amazon.pl."
Amazon zapowiada, że będzie się odwoływał od decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Ściśle przestrzegamy prawa we wszystkich krajach, w których prowadzimy działalność i zdecydowanie nie zgadzamy się z wydaną decyzją i karą nałożoną przez Prezesa UOKiK" – napisano w oświadczeniu biura prasowego firmy.
Czytaj też: Mecz Walia – Polska oglądało 5,5 mln widzów w TVP. Reprezentacja awansuje na Euro 2024
(PAR, 28.03.2024)