UOKiK sprawdza, czy Apple nie ogranicza konkurencji. Chodzi o tzw. śledzenie użytkowników
Postępowania w sprawie polityki ATT prowadzone są też przez urzędy antymonopolowe w innych europejskich krajach (fot. Wikimedia Commons/Jon Rawlinson)
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie antymonopolowe przeciwko trzem spółkom koncernu Apple. UOKiK sprawdzi, czy polityka prywatności systemów operacyjnych iOS i iPadOS narusza prawa konkurencji. Chodzi o narzucanie nieuczciwych warunków pod pozorem ochrony danych użytkowników.
UOKiK przypomina w komunikacie, że Apple w 2021 roku wprowadził nową politykę ochrony prywatności użytkowników pod nazwą App Tracking Transparency Framework (ATT). Dotyczy ona systemów operacyjnych iOS oraz iPadOS od wersji 14.5. Dla użytkowników widoczne jest to w postaci pytań o ich zgodę na śledzenie.
"Podejrzewamy, że sposób wdrożenia zasad polityki ATT w systemach operacyjnych Apple może prowadzić do nieuczciwego ograniczenia konkurencji. Dlatego wszcząłem w tej sprawie postępowanie antymonopolowe, stawiając zarzuty nadużywania pozycji dominującej spółkom: Apple, Apple Operations International i Apple Distribution International" – wyjaśnia w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
UOKiK zauważa, że przykładem działania regulacyjnego we własnym ekosystemie Apple jest polityka ATT, w której Apple wprowadził własną definicję śledzenia użytkowników. Według Apple oznacza to łączenie danych użytkownika zebranych z aplikacji określonego podmiotu z danymi użytkownika zebranymi z aplikacji innego podmiotu. Tak robi wielu niezależnych od Apple wydawców aplikacji, którzy współpracują ze sobą, wymieniając się informacjami, np. dotyczącymi preferencji konsumentów. Tymczasem Apple zbieranie danych o swoich użytkownikach nie uznaje za śledzenie. Konsekwencją tej definicji są różne komunikaty wyświetlające się na ekranach iPhone’ów i iPadów. W przypadku aplikacji zewnętrznych firm użytkownicy widzą komunikat o zgodzie na śledzenie ich aktywności, co kojarzy się negatywnie. Natomiast przy treściach Apple jest to zgoda na "reklamę spersonalizowaną". Ponadto komunikat dotyczący Apple różni się graficznie od tego dotyczącego podmiotów zewnętrznych. Przykładowo, różna jest treść widoczna na przyciskach zgody lub odmowy. W przypadku Apple brzmi ona: "Włącz reklamy spersonalizowane" oraz "Wyłącz reklamy spersonalizowane", natomiast w komunikacie zewnętrznych aplikacji kolejność i treść przycisków to: "Poproś aplikację o nieśledzenie" oraz "Pozwól".
"Sposób sformułowania pytania o akceptację oraz układ graficzny wyświetlanych komunikatów może powodować, że zgodę na wykorzystanie danych użytkowników do celów reklamowych dostaje częściej Apple niż zewnętrzni wydawcy aplikacji. Choćby dlatego, że nikt z nas nie lubi być »śledzony«. Jednak efekt jest ten sam, a jest nim profilowanie użytkownika w celu przesyłania mu spersonalizowanych reklam, dopasowanych do jego preferencji i zachowań" – zaznacza Tomasz Chróstny.
Polski regulator uważa, że nierówne warunki pozyskiwania zgody na oferowanie spersonalizowanych reklam mogli odczuć w szczególności niezależni wydawcy aplikacji mobilnych, w tym polscy przedsiębiorcy. "Warunki dostępu do danych mogą bowiem ograniczać możliwość oferowania reklamy spersonalizowanej, obniżać wartość sprzedawanej powierzchni reklamowej w aplikacji oraz osłabiać ich pozycję negocjacyjną wobec reklamodawców" – napisano w komunikacie UOKiK.
"Zasady, w jaki sposób przedsiębiorcy mogą gromadzić i wykorzystywać informacje o nas, są uregulowane w prawie chroniącym dane osobowe. Właściciele systemów operacyjnych mogą stosować własne regulacje, ale nie mogą one naruszać prawa konkurencji. Podejrzewamy, że polityka ATT mogła wprowadzać w błąd co do poziomu ochrony prywatności, a jednocześnie pogłębiać przewagę konkurencyjną Apple względem niezależnych wydawców, przyczyniając się do umocnienia pozycji Apple na rynku reklamy. Tego typu zachowanie może stanowić nadużywanie pozycji dominującej, za które zgodnie z prawem grozi kara do 10 proc. obrotu" – zauważa Prezes UOKiK.
Koncern Apple wydał oświadczenie w tej sprawie, w którym przekonuje, że "funkcja App Tracking Transparency została stworzona po to, aby zaoferować użytkownikom prosty sposób kontrolowania, czy firmy mogą śledzić ich aktywność w innych aplikacjach i witrynach internetowych". Firma dodaje: "Nic dziwnego, że branża zajmująca się śledzeniem danych wciąż sprzeciwia się naszym działaniom przywracającym użytkownikom kontrolę nad ich danymi, a obecnie intensywne naciski mogą zmusić nas do wycofania tej funkcji ze szkodą dla europejskich konsumentów. Zostanie podjęta współpraca z polskim organem ochrony konkurencji, aby firma Apple mogła nadal oferować użytkownikom to cenne narzędzie wspierające ochronę prywatności".
Postępowania w sprawie polityki ATT prowadzone są też przez urzędy antymonopolowe w Niemczech, we Włoszech i w Rumunii. W marcu 2025 roku we Francji na Apple nałożono 150 mln euro kary.
(MAK, 26.11.2025)










