Jan Piński uniewinniony w procesie z oskarżenia Wojciecha Sumlińskiego
Jan Piński stwierdził, że Wojciech Sumliński sam prowokuje protesty przeciwko swojej książce (fot: YouTube/Jan Piński)
Jan Piński został uniewinniony od zarzutu pomówienia – skarżył go z art. 212 Wojciech Sumliński. Sumliński uważa, że komentarz Pińskiego na temat metody promocji jego książki o Jedwabnem narusza jego dobre imię.
Sumliński w 2019 roku wydał książkę "Powrót do Jedwabnego", która jednak przeszła przez rynek bez echa. Twierdził, że organizacje żydowskie utrudniają jej promocję. Piński napisał wtedy na Twitterze, że sam prowokuje protesty, żeby wypromować słabą książkę. Za to Sumliński w 2020 roku skierował do sądu akt oskarżenia.
Czytaj też: "Gazeta Wyborcza" bez działu korekty. "Decyzja negatywnie wpłynie na komfort pracy"
W piątek Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów uznał, że Jan Piński nie jest winien pomówienia i uniewinnił go z zarzutów. Wyrok nie jest prawomocny. Jak mówi w rozmowie z "Presserwisem" Piński, Wojciech Sumliński w czasie procesu odnosił się też do jego słów o "podrapanych nadgarstkach". Tak Jan Piński skomentował próbę samobójczą Sumlińskiego, do której doszło w 2008 roku w jednym z warszawskich kościołów.
Jan Piński jest byłym redaktorem naczelnym "Uważam Rze" i "Gazety Finansowej". Był również szefem "Wiadomości" TVP, Agencji Informacyjnej TVP, działu krajowego "Wprost" i działu wiadomości portalu Nowy Ekran, współpracował z "Gazetą Warszawską". Obecnie jest wydawcą portalu Wiesci24 i współpracuje z "Najwyższym Czasem!".
Czytaj też: Atomowy Polsat. 16 mld długu nie przeszkadza Solorzowi marzyć o elektrowni atomowej
(PAR, 26.02.2024)