O Polsce przed wyborami. Wspieranie mediów przychylnych władzy i nękanie niezależnych
Media Freedom Rapid Response monitoruje i reaguje na naruszenia wolności prasy i mediów w państwach członkowskich UE, krajach kandydujących oraz w Ukrainie
"Polskie media zmagają się z bezprecedensowymi wyzwaniami i niepewną przyszłością, gdy kraj stanął na rozdrożu przed wyborami" – zauważają przedstawiciele organizacji Media Freedom Rapid Response (MFRR), którzy przebywali w Polsce, żeby ocenić stan wolności i pluralizmu mediów w naszym kraju. Ich ocena jest negatywna.
Celem wizyty MFRR było poznanie sytuacji mediów w naszym kraju przed wyborami parlamentarnymi, zaplanowanymi na 15 października. Delegacja spotykała się m.in. z dziennikarzami, redaktorami, przedstawicielami Ministerstwa Kultury, biura Rzecznika Praw Obywatelskich i Centrum Monitorowania Wolności Prasy, działającym przy Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich.
Jolanta Hajdasz chwali TVP
Media Freedom Rapid Response monitoruje i reaguje na naruszenia wolności prasy i mediów w państwach członkowskich UE, krajach kandydujących oraz w Ukrainie. Delegacja złożona z przedstawicieli organizacji tworzących MFRR – European Centre for Press and Media Freedom (ECPMF), International Press Institute (IPI), Article 19 Europe, European Federation of Journalists (EFJ) oraz Free Press Unlimited (FPU) przebywała w Polsce od 11 do 13 września.
Czytaj też: Według KRRiT TVN podważał wiarygodność władz w sprawie zanieczyszczenia Odry
Na stronie Sdp.pl zaznaczono, że Jolanta Hajdasz, dyrektorka CMWP SDP, przekonywała przedstawicieli MFRR, iż "w Polsce przestrzegana jest zasada wolności słowa, a nadchodzące wybory parlamentarne odbędą się zgodnie z prawem i według wszelkich demokratycznych reguł". Delegacja MFRR usłyszała też od Hajdasz, że kupno Polska Press przez państwowy PKN Orlen to "poszerzenie pluralizmu w mediach". Chwaliła też zmiany, jakie zaszły w Telewizji Polskiej po 2016 roku, gdy media publiczne przejęło PiS.
"Jolanta Hajdasz wskazała na korzystne dla odbiorców elementy programowe, jakie zaszły w mediach elektronicznych po zmianach 2016 – np. poszerzenie oferty programowej o tematy tabu, których wcześniej nie poruszała telewizja nt. najnowszej historii Polski, materiałów śledczych, afer i kulis wydarzeń politycznych z ostatnich 30 lat. Media publiczne są dziś gwarantem rzeczywistego pluralizmu w treściach przekazu, jaki mamy w polskich mediach – powiedziała Jolanta Hajdasz" – czytamy na stronie Sdp.pl.
Prywatne media w Polsce nękane
Z krótkiego komunikatu wydanego przez MFRR wynika, że przedstawiciele tej organizacji nie dali wiary szefowej CMWP SDP. "Według danych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) za drugi kwartał 2023 roku, w programach informacyjnych TVP dominuje koalicja rządząca, uzyskując 80 proc. zasięgu politycznego, z czego 73 proc. poświęcone jest PiS. Tymczasem dla opozycyjnych partii politycznych pozostaje 20 proc. udziałów, ale w znacznej większości są to przekazy wobec nich negatywne. Już same te liczby wskazują, jak TVP zaniedbuje podstawowy obowiązek nadawcy zapewnienia uczciwych i zrównoważonych przekazów politycznych w okresie pomiędzy wyborami i w ich trakcie" – zauważa MFRR w komunikacie.
Czytaj też: PAP wśród zakwalifikowanych do grantów International Press Institute
MFRR podkreśla również, że niezależne od władzy prywatne media są w Polsce nękane przez państwowego regulatora – Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. "KRRiT, która jest kontrolowana przez ludzi związanych z PiS, wykorzystuje swoje uprawnienia do wywoływania biznesowej niepewności i zastraszenia nadawców takich jak TVN czy Radio Tok FM" – zauważa MFRR.
Delegacja zauważyła też, że władza w Polsce odmawia wielu prywatnym mediom "dostępu do państwowych funduszy reklamowych, którymi zarządza PiS", za to wspomaga państwowymi reklamami media przychylne władzy, co ma doprowadzić do osłabienia niezależnego dziennikarstwa.
"Kraj znalazł się na rozdrożu"
MFRR zwraca też uwagę, że w Polska jest jednym z krajów Unii Europejskiej, gdzie mediom wytacza się najwięcej procesów sądowych (SLAPP). "Choć sądowe prześladowania dziennikarzy nie są niczym nowym, odkąd PiS doszedł do władzy, agresywne spory sądowe stały się nieodłączną strategią osłabiania krytycznych mediów" – napisano w komunikacie.
Czytaj też: Wybory 2023. PiS obiecuje Polakom sport, a KO – rozliczenie za media publiczne
"Zdecydowana większość komentatorów, z którymi spotkała się delegacja, wyraziła obawę, że kraj znalazł się na rozdrożu, a kolejne cztery lata obecnej polityki przyspieszą sprowadzanie mediów w Polsce na drogę, na której znajdują się już one na Węgrzech, w Turcji czy Rosji" – napisano w podsumowaniu komunikatu.
Szczegółowy raport na temat sytuacji polskich mediów MFRR ma opublikować w pierwszym tygodniu października.
Czytaj też: Natalia boli lud. Krzysztof Stanowski zburzył mit, którego nie było
(MAK, 18.09.2023)