Policja zatrzymała 15-latka podejrzanego w sprawie strzałów w okolicy siedziby TV Republika
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, strzały oddano prawdopodobnie z wiatrówki lub pistoletu na kulki. Tomasz Sakiewicz tropił winnych wśród wyborców Donalda Tuska (screen: YouTube/Telewizja Republika)
We wtorek policja zatrzymała podejrzanego w sprawie strzałów w okolicy siedziby TV Republika. Komenda na warszawskiej Woli podaje, że to młody mężczyzna w wieku 15 lat.
Przypomnijmy, że w poniedziałek po południu w okolicach siedziby telewizji TV Republika padły strzały w kierunku pracownicy administracyjnej tej stacji. Kobieta nie doznała obrażeń.
Strzały z wiatrówki lub pistoletu na kulki
Jak wynika z cytowanej przez media wypowiedzi nadkomisarz Marty Sulowskiej z komendy na Woli, po zgromadzeniu materiału dowodowego we wtorek zatrzymano 15-latka, który został przesłuchany w charakterze sprawcy czynu karalnego.
Czytaj też: Joachim Brudziński musi przepraszać i płacić. Skutek tweeta o "europejsko-kazachskich cwaniaczkach"
"Został mu określony czyn dotyczący narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" – powiedziała cytowana przez media policjantka.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń, strzały, które padły w kierunku pracownicy administracyjnej Telewizji Republika, oddano prawdopodobnie z wiatrówki lub pistoletu na kulki.
Jak pisaliśmy w poniedziałek, półtorej godziny po tym, gdy oddano strzały w okolicach siedziby TV Republika, naczelny stacji Tomasz Sakiewicz pośrednio obwinił o incydent przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska. "Nie mam cienia wątpliwości, że taka zajadłość w celowaniu do naszych pracowników nie jest przypadkowa. Najwyraźniej zapowiadana brutalizacja przez Donalda Tuska przybiera na sile. Szczególnie wobec dziennikarzy, którzy są krytyczni wobec niego. Należy mu pogratulować skuteczności" – mówił Sakiewicz.
Czytaj też: Jarosław Jakimowicz za zniesławienie KOD w TVP Info skazany na grzywnę
(MZD, 29.07.2023)