Były dziennikarz z Chełma oskarżony przez byłego wiceprezydenta o zniesławienie
Za ten post z 2020 toku Daniel Domoradzki oskarżył Tomasza Moskala o zniesławienie (fot. Facebook.com/Tomasz Moskal)
Były dziennikarz z Chełma Tomasz Moskal został oskarżony przez byłego wiceprezydenta miasta o zniesławienie. Do naruszenia miało dojść w mediach społecznościowych, a urażony samorządowiec z PiS odczekał ponad dwa lata z oskarżeniem, do roku wyborczego. Sprawa jest wyznaczona na 25 maja.
Od redakcji: po opublikowaniu tego tekstu otrzymaliśmy sprostowanie. Przedstawiamy je pod materiałem.
***
Moskal zwraca uwagę, że skarga pojawiła się w roku wyborczym. – Dla obecnie rządzących w Chełmie jestem niewygodny. Chełm to jeden z niewielu ośrodków samorządowych, w których władzę ma prezydent z PiS. Dla władzy samorządowej byłoby lepiej, żebym nic nie mówił i nie pisał, bo wtedy byłoby cicho i spokojnie – mówi Tomasz Moskal, który uważa, że to zwykła próba tłumienia krytyki.
Urażony po prawie trzech latach
Młody polityk PiS Daniel Domoradzki (rocznik 1989), który był wiceprezydentem Chełma, złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi Moskalowi, byłemu dziennikarzowi prasowemu, założycielowi i redaktorowi naczelnemu lokalnego radia Bon Ton oraz rozgłośni internetowej Radio Express.
Czytaj też: Były dyrektor TAI Jarosław Olechowski w Ministerstwie Aktywów Państwowych
Poszło o wpis na Facebooku, w którym Moskal nazywa go "obślizgłym typem", "hipokrytą" i "zakochanym w sobie narcyzem". Przypomina również incydent, gdy Domoradzki (odpowiedzialny m.in. za oświatę), został zwolniony z miejskiego ratusza za picie wódki z młodzieżą na studniówce. Mówiły o tym i pisały media w całej Polsce. Oficjalnie przyczyną dymisji były "powody zdrowotne".
– Sprawa zrobiła się bardzo głośna, miasto też nie mogło sobie pozwolić na to, żeby tego nie skomentować i żeby to zamieść pod dywan – mówi w rozmowie z "Presserwisem" Tomasz Moskal. – Pan Domoradzki odszedł z Chełma w niesławie, a po jakimś czasie upomniał się o jakąś nagrodę. Tego dotyczył mój post. Nawet nie wymieniłem jego imienia i nazwiska, a opatrzyłem ten post screenem z "Dziennika Wschodniego", który napisał o sprawie dymisji. No i pan Domoradzki poczuł się urażony prawie po trzech latach.
Początek procesu 25 maja
Domoradzki o złożeniu aktu oskarżenia poinformował publicznie na swoim profilu facebookowym.
Czytaj też: Edward Miszczak zakończył współpracę z Katarzyną Dowbor przy programie "Nasz nowy dom"
"Po analizie z Adwokatem Bartłomiejem Tutakiem skierowaliśmy akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi M., zarzucając mu popełnienie przestępstwa z art. 212 Kodeksu karnego, za które grozi mu kara pozbawienia wolności do jednego roku" – napisał. Mimo że sąd nie wszczął jeszcze wtedy postępowania, ozdobił post zdjęciem Tomasza Moskala z czarnym paskiem na oczach.
Na jego profilu są też informacje o innych zawiadomieniach do różnych organów, które jako prezes stowarzyszenia Aktywne Mazury składał w sprawie lokalnych samorządowców z okolic Giżycka – skąd pochodzi.
Obrony dziennikarza podjął się doświadczony w takich sprawach mec. Jacek Dubois. Początek procesu zaplanowano na 25 maja. Sprawą zainteresowały się m.in. radia Tok FM i Zet, telewizje Polsat i TVN oraz "Newsweek".
Czytaj też: Nowy "Press": Bianka Zalewska i jej dwa światy, Duklanowski od wrzutek, tata Maty i kryminały
****
Do tekstu otrzymaliśmy sprostowanie. Publikujemy je poniżej.
"Na podstawie art. 31a ustawy Prawo prasowe w związku z publikacją na stronie internetowej Press.pl pod linkiem https://press.pl/tresc/76459,byly-dziennikarz-z-chelma-oskarzony-przez-bylego-wiceprezydenta-o-znieslawienie artykułu prasowego pt. "Były dziennikarz z Chełma oskarżony przez byłego wiceprezydenta o zniesławienie" oraz opublikowanego na portalu Facebook na fanpage "Press" informacji o treści: "Urażony samorządowiec z PiS odczekał ponad dwa lata z oskarżeniem, do roku wyborczego" wnoszę o sprostowanie nieprawdziwych informacji. Po pierwsze, nie jestem członkiem PiS. Jestem osobą bezpartyjną. Po drugie nie jest prawdą, że odczekałem ponad dwa lata z oskarżeniem do roku wyborczego, ponieważ prywatny akt oskarżenia został skierowany do sądu w 2021 roku, a to szybkość pracy sądu spowodowała, że jej bieg został nadany dopiero teraz (potwierdzenie tego znajduje się w aktach sprawy).
Daniel Domoradzki"
(PAR, 09.05.2023)