Dział: RADIO

Dodano: Kwiecień 03, 2023

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Piotr Maślak uznany za winnego zniesławienia funkcjonariuszy Straży Granicznej

– Składamy oczywiście apelację – zapowiada dziennikarz TOK FM (fot. materiały prasowe)

Sąd rejonowy w Sokółce uznał, że dziennikarz Tok FM Piotr Maślak zniesławił i poniżył funkcjonariuszy Straży Granicznej, którzy jego zdaniem nie pozwalali na dostarczanie wody i pomocy humanitarnej migrantom podczas kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w 2021 roku.

Jak poinformował "Presserwis" dziennikarz, sąd pierwszej instancji uznał go winnym zniesławienia grupy osób, które pełniły służbę na granicy.

Przedmiotem postępowania był wpis Piotra Maślaka na Twitterze z 23 sierpnia 2021 roku. "Nie potrafię tego nazwać inaczej, strażnicy graniczni, którzy zabraniają dostarczyć wody i dopuścić lekarzy do uchodźców, mogą sobie przyczepić naszywki SS. Tamci też wykonywali rozkazy. A jak Wam każą strzelać do uchodźców też wykonacie rozkaz?" – napisał wtedy Piotr Maślak. Później doprecyzował: "Jest skrajnym nadużyciem zrównywanie obowiązku chronienia granicy z niedopuszczaniem do uchodźców lekarzy, wody, jedzenia. Widzę, że trolle dostały polecenie dezinformowania".

Czytaj też: Maciej Świrski z KRRiT idzie na wojnę z TVN. Celem jest zabranie koncesji

W związku z wpisami Piotr Maślak usłyszał zarzuty z art. 212 Kodeksu karnego, czyli zniesławienia. – Sąd uznał, że mój wpis wypełnił wszelkie znamiona 212 KK i 216 KK. Zniesławiłem i poniżyłem strażników granicznych – mówi Piotr Maślak.

Dziennikarz TOK FM zaznacza, że jednocześnie sąd umorzył postępowanie warunkowo na rok. – Ale też ukarał mnie wpłatą 3 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (to jeden ze słynnych funduszy Ziobry) oraz kazał zapłacić 200 zł kosztów sądowych. W moim przekonaniu to klasyczny model ukarania bez wyroku, czyli prześladowania przez Państwo, opisany przez Radę Europy jako SLAPP.

Czytaj też: Dziennikarz ścigany za zadawanie pytań. Watchdog Polska zapowiada kasację od wyroku WSA

Piotr Maślak podkreśla, że zdaniem orzekającego w sprawie sędziego Wojciecha Januszkiewicza osoby, które przebywały na terytorium Białorusi niedaleko miejscowości Usnarz mały dostęp do leków i wody. Miały też możliwość złożyć wnioski o objęcie ochroną międzynarodową w polskim konsulacie w Grodnie, nikt nie bronił dostarczać im wody czy leków.

– Sąd dodał, że nie ma żadnego tytułu prawnego, by nazywać je uchodźcami. Składamy oczywiście apelację – zapowiada dziennikarz TOK FM.

Piotr Maślak podkreśla, ze postępowanie w tej sprawie sąd utajnił, ale nie podał powodów decyzji.

Czytaj też: Byli pracownicy News 24 zarzucają stacji niewypłacanie pensji. "Dziennikarze głodują"

(JF, 03.04.2023)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.