TikTok w Wielkiej Brytanii usunięty z urządzeń rządowych. Ze skutkiem natychmiastowym
Premier Rishi Sunak zasugerował, że TikTok może zniknąć rządowych urządzeń, a już dwa dni później podjęto decyzję, aby aplikacja zniknęła (fot. Unsplash.com/Solen Feyissa)
Wielka Brytania zakazuje udostępniania aplikacji TikTok na urządzeniach rządowych. Ze skutkiem natychmiastowym. We wtorek o takiej możliwości wspomniał premier Rishi Sunak i niemal od razu słowa wprowadzono w czyn. Chińska firma jest rozczarowana i zaskoczona, że stało się to tak szybko.
Decyzja została podjęta w czwartek i ogłoszona w Izbie Gmin przez ministra bez teki Olivera Dowdena. Kilkanaście godzin po tym, gdy okazało się, że administracja amerykańska dalsze funkcjonowanie aplikacji w swoim kraju uzależnia od tego, czy TikTok odłączy się od swojego właściciela, koncernu ByteDance, mającego związki z władzami w Pekinie.
Czytaj też: Meta zwalnia 10 tys. osób. Zuckerberg napisał list do załogi
Minister Dowden zakomunikował, że decyzja jest następstwem przeglądu ze strony rządowych ekspertów, którzy ustalili, że TikTok wymaga od użytkowników zezwolenia aplikacji na dostęp do danych przechowywanych na urządzeniu, następnie gromadzonych i przechowywanych przez firmę. Przyznanie takich uprawnień daje firmie dostęp do szeregu danych, w tym kontaktów, treści użytkowników i danych geolokalizacyjnych. Dowden powiedział, że to uzasadnia wydanie zakazu.
Wiadomo, że co najmniej dwóch ministrów korzysta z TikToka. Michelle Donelan, sekretarz ds. nauki i technologii oraz Grant Shapps, sekretarz ds. bezpieczeństwa energetycznego.
Decyzja zrównuje Wielką Brytanię z USA, Kanadą i Komisją Europejską, które wcześniej ogłosiły podobne zakazy. I stawia na drodze do całkowitego zakazu, jaki już bezwzględnie wydały Indie i Tajwan.
Oznacza to jednak ostry zwrot w stosunku do wcześniej rozluźnionej pozycji Wielkiej Brytanii. Nieco ponad dwa tygodnie temu Michelle Donelan mówiła, że Wielka Brytania nie będzie podążać za innymi rządami i że decyzja o zainstalowaniu aplikacji powinna należeć do indywidualnego polityka lub ministra. "Jako konserwatystka mocno wierzę w osobisty wybór" – powiedziała wtedy.
Czytaj też: Właściciel Zalukaj.vip tymczasowo aresztowany, a piracki serwis zniknął z sieci
Rzecznik TikToka stwierdził, że firma jest zawiedziona. "Uważamy, że te zakazy opierają się na fundamentalnych nieporozumieniach i są napędzane przez szerszą geopolitykę, w której TikTok i miliony naszych użytkowników w Wielkiej Brytanii nie odgrywają żadnej roli. Pozostajemy zaangażowani we współpracę z rządem w celu rozwiązania wszelkich problemów" – po raz kolejny wyparł się związków z komunistycznym rządem Chin.
Firma poinformowała, że rozpoczęła prace nad "kompleksowym planem” ochrony danych europejskich użytkowników, w tym przechowywania danych użytkowników z Wielkiej Brytanii w swoich europejskich centrach danych oraz wprowadzaniem niezależnego nadzoru strony trzeciej. TikTok przyznał, że dane osobowe z Wielkiej Brytanii trafiają za granicę, w tym do Chin, aby ich globalny personel mógł pełnić pewne "ważne funkcje”.
Iain Duncan Smith, konserwatywny poseł, który wielokrotnie zgłaszał obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego zagrożonego chińską inwigilacją, powiedział, że telefony osobiste ministrów i urzędników również powinny zostać objęte zakazem, ponieważ "prywatne telefony pozostaną na ich biurkach".
Czytaj też: Meta tworzy serwis mający być konkurencją dla Twittera. "Badamy możliwości"
(MAC, 17.03.2023)