Tomasz Lis dostał wezwanie do zaniechania naruszeń dóbr osobistych. Poszło o "hejtera opłacanego przez Hołownię"
Tomasz Lis na pytanie "Presserwisu" dotyczące potencjalnych przeprosin stwierdził, że "nie będzie komentować poczynań tego typka" (screen: YouTube/Tomasz Lis.)
Wrocławski przedsiębiorca Aleksander Twardowski poinformował, że wysłał wezwanie do Tomasza Lisa w sprawie "zaniechania naruszeń i usunięcie skutków naruszania dóbr osobistych". Poszło o tweet byłego naczelnego "Newsweek Polska" i nazwanie Twardowskiego "wynajmowanym przez otoczenie Hołowni hejterem".
Twardowski oczekuje, że Lis skasuje ze swojego profilu tweet o następującej treści: "Wynajmowany przez otoczenie Hołowni hejter Twardowski przez miesiące obrażał ludzi, opluwał, insynuował i rzucał oszczerstwami. Dziś spływają za to rachunki".
Czytaj też: Adam Bodnar zakończył współpracę z radiem Tok FM
Lis ma też opublikować post z przeprosinami, który będzie widoczny na jego profilu przez co najmniej siedem dni. Jeśli tego nie zrobi, Twardowski zapowiada "skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego".
Panie Redaktorze @lis_tomasz - pismo poszło.
— Aleksander Twardowski (@OloCzarny) February 6, 2023
Tu też wrzucam, jakby Pan z jakichś przyczyn nie odebrał tego wysłanego na adres domowy.
Piłka po Pańskiej stronie. pic.twitter.com/SDiYa9OYc7
Tomasz Lis na pytanie "Presserwisu" dotyczące potencjalnych przeprosin stwierdził, że "nie będzie komentować poczynań tego typka".
Aleksander Twardowski jest przedsiębiorcą i felietonistą, który współpracował m.in. z "Gazetą Wyborczą" oraz Liberte.pl. Jest również nanoinfluencerem z 25 tys. followersów na Twitterze.
Czytaj też: Duże zmiany w "Nie". Odchodzi Przemysław Ćwikliński, wieloletni zastępca Jerzego Urbana
(KAP, 07.02.2023)