Centrum Monitoringu Wolności Prasy broni Tomasza Sakiewicza
Skazany za publikację fotomontażu Tomasz Sakiewicz twierdzi, że okładka miała charakter satyryczny, a satyra w Polsce nie podlega karze (screen: YouTube/TV Republika)
CMWP SDP kolejny raz staje w obronie Tomasza Sakiewicza. Sąd prawomocnym wyrokiem nakazał redaktorowi naczelnemu "Gazety Polskiej" przeprosić Bartosza Kramka, którego zdjęcie zostało wmontowane w okładkę opartą na fotografii wykonanej przez hitlerowskich propagandystów w czasie II wojny światowej.
Centrum opublikowało w czwartek protest, w którym zarzuca polskim sądom nieprawidłowości w prowadzeniu procesu i zastosowanie SLAPP – (strategic lawsuit against public participation), tzn. akcję procesową nakierowaną na faktyczne ograniczenie praw obywatelskich w zakresie wolności słowa.
CMWP SDP: "Naruszenie wolności słowa"
Stanowisko CMWP skupia się nie na samym procesie, a na postaci Bartosza Kramka – przewodniczącego Rady Fundacji Otwarty Dialog, którego opisuje jako "lewicowego aktywistę", znanego według Centrum z kontrowersyjnych działań.
Czytaj też: Sakiewicz musi przeprosić Kramka i zapłacić zadośćuczynienie
"Naturalnie, ocena działań Bartosza Kramka nie należy do Sądów rozpatrujących tę sprawę, ale karanie dziennikarzy za krytykę prasową tejże działalności budzi zdumienie i w ocenie CMWP SDP narusza zasadę wolności słowa" – napisała w proteście Jolanta Hajdasz, szefowa CMWP, wyliczając również działania Kramka, które według Centrum miałyby usprawiedliwiać fotomontaż na okładce "Gazety Polskiej".
Ta opublikowała w 2017 roku zdjęcie przedstawiające grupę policjantów gdańskich, celnika i pogranicznika udających, że łamią polski szlaban graniczny w Kolibkach na granicy Sopotu i Gdyni. Zdjęcie i wykonany równocześnie materiał filmowy zostały zainscenizowane na potrzeby hitlerowskiej propagandy po południu 1 września 1939 roku. Nie zostało jednak nigdy wykorzystane przez prasę III Rzeszy, a popularne stało się po zakończeniu II wojny światowej jako materiał ilustrujący "wojnę błyskawiczną".
Tomasz Sakiewicz: "Satyra nie podlega karze"
Zdjęcie jest jednym z ulubionych motywów wojennych wykorzystywanych przez polską prasę prawicową.
Czytaj też: Kanały wRealu24 usunięte z YouTube
Na okładce dwukrotnie wykorzystywała je "Gazeta Polska". Tyle samo razy "zdobiło" okładkę tygodnika "Sieci".
Zdjęcie okładkowe "Gazety Polskiej" zostało wykonane na potrzeby propagandy hitlerowskiej (screen: Gazeta Polska)
Skazany za publikację okładkowego fotomontażu Tomasz Sakiewicz solidarnie z Niezależnym Wydawnictwem Polskim mają zapłacić 15 tys. zł na rzecz Bartosza Kramka, 10 tys. zł na rzecz fundacji Centrum Praw Kobiet oraz koszty procesowe w wysokości 3240 zł. "Gazeta Polska" ma też opublikować na drugiej stronie przeprosiny dla Kramka.
Broniąc się przed sądami, Sakiewicz od początku sprawy podkreślał, że okładka miała charakter satyryczny, a satyra w Polsce nie podlega karze.
Czytaj też: Seria pomyłek Babiarza. TVP Sport nie wyciąga wniosków z błędów
(PAR, 22.08.2022)