Sierakowski po udanej zbiórce na Bayraktar: "Dwa scenariusze, co stanie się z pieniędzmi"
"Zorganizowaliśmy sobie możliwość udzielenia realnej pomocy Ukraińcom w tej wojnie i właśnie wykorzystujemy tę szansę" – napisał w serwisie Zrzutka.pl Sławomir Sierakowski (fot. Wojciech Olkuśnik/East News)
Po udanej zbiórce publicznej na dron Bayraktar – w niedzielę osiągnięto cel i zebrano 22,5 mln zł – Sławomir Sierakowski chce przekazać pieniądze ukraińskiej instytucji, która statutowo zajmuje się zakupem broni. Możliwy jest jednak jeszcze jeden scenariusz – gdyby firma Baykar zdecydowała się przekazać dron za darmo.
Sławomir Sierakowski, szef Krytyki Politycznej i publicysta Onetu, zainicjował akcję pod koniec czerwca, po tym jak Litwini zakończyli swoją zbiórkę na dron dla Ukrainy.
Realna pomoc Ukraińcom
Zbiórka na portalu Zrzutka.pl promowana była przez influencerów, artystów, polityków, ludzi ze świata sportu i biznesu oraz dziennikarzy. Działania wspierały również firmy. Zbiórce towarzyszyły dodatkowe działania: m.in. licytacje lunchu z Markiem Belką, dnia na planie filmowym z Agnieszką Holland, grzybobrania z Adamem Wajrakiem czy spotkania z Radosławem Sikorskim.
Czytaj też: Jest 22,5 mln zł na zakup Bayraktara. Cel zbiórki Sierakowskiego osiągnięty
Wczoraj cel akcji został osiągnięty. Do zamknięcia "Presserwisu" zbiórkę wsparło ponad 208 tys. użytkowników, a jej licznik wskazywał ponad 22,9 mln zł.
"Drodzy! Zorganizowaliśmy sobie możliwość udzielenia realnej pomocy Ukraińcom w tej wojnie i właśnie wykorzystujemy tę szansę! Dostajemy zewsząd sygnały, że ludzie chcą się dalej przyłączać i zapraszają znajomych. Dlatego zbiórka będzie aktywna jeszcze kilka dni, dla wszystkich którzy nie zdążą lub dopiero teraz się dowiedzą. Dołączajcie! Robimy to dla ich i naszego bezpieczeństwa. Będziemy z nimi aż do zwycięstwa nad Rosją!" – napisał Sławomir Sierakowski w niedzielę na Zrzutce.pl.
Dwa scenariusze po rekordowej zbiórce
Co stanie się z zebranymi pieniędzmi? – Są dwa scenariusze – mówi "Presserwisowi" Sławomir Sierakowski. – Pierwszy z nich zakłada, że powtórzy się sytuacja jak po zbiórkach litewskiej i ukraińskiej. Wtedy firma Baykar zdecydowała się przekazać dron za darmo, a środki sugerowała wpłacić na pomoc humanitarną. Tak też zrobimy, ale nie znamy jeszcze decyzji firmy Baykar – opowiada Sierakowski.
Czytaj też: Facebook blokuje reklamę książki Witolda Jurasza o Rosji
– Drugi scenariusz przewiduje, że środki z rachunku płatniczego serwisu Zrzutka.pl przekazane zostaną jako dotacja celowa na zakup drona do odpowiedniej ukraińskiej instytucji, która w statucie ma zakup broni. W grę wchodzą Narodowy Bank Ukrainy, który posiada rachunek dla Narodowych Sił Zbrojnych, lub fundacja United 24 przy prezydencie Wołodymyrze Zełenskim. Wtedy podpisujemy umowę, zgodnie z którą taka instytucja zobowiązuje się do zakupu drona za przekazane pieniądze – wyjaśnia Sierakowski.
Za identyfikację wizualną akcji oraz materiały kreatywne (key visual, hasło w social media, kreacje na DOOH) odpowiada agencja K2 Create. Kampania prowadzona jest na Facebooku (pod hashtagami #GoBayraktar i #BayraktarChallenge) oraz na nośnikach DOOH w całym kraju.
Czytaj też: Jak tam tekst? Czy to nie hasło, którego dziennikarze nienawidzą najbardziej?
(KOZ, MAT, 25.07.2022)