Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 30, 2022

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Wydawcy prasy lokalnej czekają na wypowiedzenia umów zawartych z Ruchem

Lokalne gazety będą znikać z kiosków Ruchu (fot RUCH/materiały prasowe)

Do dziś, czyli do ostatniego dnia czerwca, wydawcy prasy zrzeszeni w Stowarzyszeniu Gazet Lokalnych wstrzymali się z podjęciem działań w sporze z Ruchem. Kolporter zażądał od nich dodatkowych opłat za dystrybucję.

– Czekamy, kto dostanie wypowiedzenie umowy od Ruchu z końcem czerwca. Potem będziemy podejmowali działania, choć wyobraźnia podpowiada nam czarne scenariusze – mówi prezes Rady Wydawców SGL Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej".

"Nie miałem innego wyjścia"

Z końcem maja Ruch wypowiedział umowę dystrybucji sześciu gazetom lokalnym. Wśród nich znalazły się "Gazeta Radomszczańska", "Tygodnik Starachowicki", "Tygodnik Konecki", "Tygodnik Skarżycki", "Nowiny Raciborskie" i "Nowiny Wodzisławskie".

Czytaj też: Mobbing w Bauerze? Redaktorka "Chwili dla Ciebie" chce odszkodowania

Z kolei w kwietniu Ruch wystąpił do wydawców z propozycją dodatkowego doliczania 15-20 groszy za każdy egzemplarz gazety wprowadzony do sprzedaży. Większość wydawców na pismo w tej sprawie kolporterowi nie odpowiedziało.

Mateusz Orzechowski, właściciel Wydawnictwa Wspólnota, wydawca 12 tygodników lokalnych na Lubelszczyźnie i wiceprezes Stowarzyszenia Mediów Lokalnych, płacić ekstra Ruchowi nie chciał, ale musiał się ugiąć. – Kiedy przejmowałem "Nową Gazetę Biłgorajską", nie miałem innego wyjścia, jak przystać na nowe warunki dla wszystkich tytułów – mówi.

Własna sieć koloportażu trudna do stworzenia

Wydawcy zrzeszeni w SML zauważyli, że Ruch wypowiedział umowy tylko największym. Wydawcy tygodników, których nakłady nie przekraczają 5 tys. egzemplarzy, zaczęli dogadywać się z lokalnymi punktami sprzedaży i prawdopodobnie dlatego Ruch na razie im odpuścił podwyżkę.

Czytaj też: Afera z Michniewiczem. InPost oczekuje od PZPN zajęcia stanowiska

W ocenie Andrysiaka tylko co trzeci wydawca należący do SGL opiera sprzedaż na własnym kolportażu. – Są też wydawcy, którzy korzystają z kolportażu mieszanego i w sieci Ruchu sprzedają nawet 30 proc. swojej gazety – mówi Andrysiak.

Arkadiusz Gruchot, wydawca "Nowin Raciborskich" i "Nowin Wodzisławskich" zwraca uwagę, że obecnie tworzenie własnej sieci kolportażu jest trudne, bo z krajobrazu miast i wsi znikają prywatne małe sklepy i piekarnie, które były naturalnymi punktami sprzedaży lokalnej prasy.

Czytaj też: Na konflikcie w Radzie Mediów Narodowych korzysta prezes Radia Opole

(PAR, 30.06.2022)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.