Nawalny: Google i Meta robią prezenty Putinowi
Aleksiej Nawalny uważa, że Google i Meta w znacznie większym stopniu mogłyby się przysłużyć walce z reżimem Kremla (fot. Wikimedia Commons/Evgeny Feldman)
Przebywający od stycznia ub.r. w rosyjskim więzieniu Aleksiej Nawalny zbeształ Google i Metę za decyzje o zawieszeniu sprzedaży reklam w Rosji. Jego zdaniem osłabiło to opozycję, a zatem było prezentem dla Władimira Putina.
Nawalny w swoich publikacjach i filmach przedstawia Rosję prezydenta Putina jako dystopijne państwo rządzone przez złodziei i przestępców, w którym zło jest traktowane jako dobro, a sędziowie są w rzeczywistości przedstawicielami skazanego na zagładę kraju.
Czytaj też: Moskwa zapowiada odwet na Francji za blokowanie rosyjskich kanałów telewizyjnych
W pisemnym oświadczeniu odczytanym podczas Szczytu Demokracji w Kopenhadze stwierdził, że technologia jest wykorzystywana przez państwo do aresztowania dysydentów, ale daje również możliwość dotarcia do prawdy. "Internet daje nam możliwość obchodzenia cenzury” – napisał Nawalny w tekście, którego kopia została opublikowana na jego oficjalnym blogu.
"Jednocześnie Google i Meta, zamykając sprzedaż reklam w Rosji, pozbawiły opozycję możliwości prowadzenia kampanii antywojennych, dając Putinowi wspaniały prezent” – napisał. Obie firmy wstrzymały sprzedaż reklam skierowanych do użytkowników w Rosji w marcu, zaledwie tydzień po inwazji na Ukrainę. Z tym, że jeżeli chodzi o koncern Meta to oprócz działającego ciągle w tym kraju WhatsAppa, zarówno Instagram, jak i Facebook zostały zdelegalizowane przez rosyjskie władze.
Czytaj też: Portal „Czas na Opole” usunął teksty o ojcu Patryka Jakiego. Nawet w archiwalnych PDF-ach
(MAC, 10.06.2022)