Portal „Czas na Opole” usunął teksty o ojcu Patryka Jakiego. Nawet w archiwalnych PDF-ach
W internetowych wydaniach gazety zasłonięto wszystkie publikacje związane z prezesem WiK (screen: Czas na Opole)
Portal "Czas na Opole" usunął ze swoich stron teksty o prezesie miejskiej spółki WiK Ireneuszu Jakim. Redakcja zrobiła to po postanowieniu sądu, choć – jak zastrzega naczelna portalu Katarzyna Oborska-Marciniak – będzie składać na tę decyzję zażalenie.
Portal opisywał nieprawidłowości, jakie miały miejsce w WiK. Od kwietnia prezes spółki Ireneusz Jaki (prywatnie ojciec europosła Patryka Jakiego) jest w konflikcie z dwójką swoich zastępców. Oskarżył ich o popełnienie przestępstwa przy przeprowadzeniu przetargu na energię elektryczną.
"Prezes Jaki chce nam zamknąć usta"
Członkowie zarządu oświadczyli wówczas, że to próba odwrócenia uwagi od przypadków mobbingu, jakich prezes miał dopuszczać się wobec pracowników. Serwis "Czas na Opole" relacjonował sytuację.
Czytaj też: Nawalny: Google i Meta robią prezenty Putinowi
"W ciągu ostatnich dni staliśmy się obiektem ataków, zastraszania, podważania autorytetu i kompetencji" – napisała Katarzyna Oborska-Marciniak w oświadczeniu opublikowanym na portalu. – "Ponieważ prezes Jaki jest zdeterminowany, by zamknąć nam usta i postawić tamę informacyjną, najpierw wysyłał nam przedsądowe wezwania o zaprzestanie naruszania dóbr osobistych, a teraz skierował sprawę do sądu i zawnioskował o prewencyjne usunięcie materiałów opisujących jego działania".
Ze stron portalu zniknęły teksty: "Co ma na sumieniu prezes Jaki? Padają twarde zarzuty o mobbing", "Afera Jakiego. Opolskie gminy udziałowcami WiK", "Afera Jakiego. Pracownicy WiK już nie boją się prezesa", "Afera Jakiego. Degradacja za ciąże w WiK" i "Afera Jakiego. Raport".
"Czas na Opole" będzie składać zażalenie
– Prezes Jaki wystąpił do sądu z wnioskiem, żeby zakazano nam publikacji na jego temat przez rok. Na szczęście sąd się na to nie zgodził – powiedziała "Presserwisowi" Katarzyna Oborska-Marciniak. – To byłaby cenzura prewencyjna.
Czytaj też: RMF FM z najwyższym wynikiem w historii badań słuchalności w Polsce. Trójka w dół
"Czas na Opole" nie tylko musiał wycofać teksty o Jakim z portalu. Nie może też udostępniać w przestrzeni publicznej majowych numerów gazety, gdzie opisywane były działania prezesa w opolskich wodociągach. W wydaniach elektronicznych materiały zasłonięto. – Wykonujemy postanowienia sądu, choćbyśmy się z nimi nie zgadzali. Złożyliśmy wniosek o uzasadnienie postanowienia i będziemy składać zażalenie – zapowiada naczelna.
Portal i bezpłatna gazeta "Czas na Opole" są wydawane przez inną miejską spółkę – Zakład Komunalny Opole.
Czytaj też: Bracia Sekielscy kończą "Korzenie zła", mimo awansu Tomasza na szefa "Newsweek Polska"
(PAR, 10.06.2022)