Sędziowie zapowiadają pozwy. Onet i OKO.press: szykujemy kolejne publikacje
Łukasz Piebiak w latach 2015-2019 był wiceszefem resortu. Złożył rezygnację po publikacjach dotyczących tzw. afery hejterskiej. (screen: YouTube/Telewizja Republika)
Po publikacjach portali OKO.press.pl i Onet.pl pięciu wysoko postawionych sędziów zapowiedziało prywatne akty oskarżenia i pozwy „przeciwko wszystkim, którzy ponownie dopuścili się bezprawnych ataków i pomówień”. – Zapowiedzi te należy odczytywać jako próbę zastraszenia innych mediów, by nie sięgały po te tematy. Jesteśmy w stanie udowodnić i udokumentować absolutnie wszystko – mówi "Presserwisowi" Piotr Pacewicz, naczelny OKO.press.
Pozew zapowiedzieli były wiceszef ministerstwa sprawiedliwości Łukasz Piebiak, członek Krajowej Rady Sądownictwa Maciej Nawacki i Konrad Wytrykowski z Sądu Najwyższego.
Próba zastraszenia mediów
Piotr Pacewicz nie obawia się zapowiadanych pozwów. – Nie dziwię się, że tak zareagowali, bo sprawa robi się dla nich bardzo poważna – mówi. – Dlatego zapowiedzi należy odczytywać jako próbę wpłynięcia na inne media, zastraszenia ich, by nie sięgały po te tematy, żeby odpuściły. Próba nieskuteczna, bo my szykujemy kolejne dwie publikacje na ten temat, materiał o sprawie przygotowuje także TVN – zapowiada Pacewicz.
Czytaj też: Jacek Harłukowicz przechodzi z "Gazety Wyborczej" do Onetu
"Opublikowane w dniach 20, 21 i 22 kwietnia 2022 r. przez onet.pl i oko.press informacje dotyczące rzekomej afery hejterskiej, w tym fragmenty rozmów prowadzonych poprzez komunikatory internetowe, są nieprawdziwe i zmanipulowane” – napisali sędziowie w oświadczeniu. Podpisali się pod nim, poza Piebiakiem, Nawackim i Wytrykowskim, także sędziowie Dariusz Kliś i Andrzej Skowron.
Chodzi o trzy teksty, autorstwa Mariusza Jałoszewskiego i Magdaleny Gałczyńskiej: "Śledztwo Onetu i OKO.press. Jak Piebiak szukał haków na sędziów w zielonych teczkach. Wskazywał szkodników” (20 kwietnia), "Piebiak poleca »utłuc kaściaka«. Rzecznik Radzik zamawia donos na Żurka" (21 kwietnia) i "Piebiak: Ani kroku w tył. O Polskę bić się trzeba”. "Sędziowie Cichocki i Szmydt: cała prawda o Kaście" (22 kwietnia).
Utrwalenie "dobrej zmiany" w sądach
Onet.pl i OKO.press po wspólnym śledztwie ujawniły kolejne fragmenty rozmów między sędziami, które miały odbywać się za pośrednictwem aplikacji WhatsApp i Signal. Według tych doniesień Łukasz Piebiak miał kierować akcją dyskredytowania sędziów krytykujących reformę sprawiedliwości przeprowadzoną przez rząd PiS, m.in. zajmował się szukaniem "haków" na prezesa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. O sprawie opowiedzieli dziennikarzom sędziowie Arkadiusz Cichocki i Tomasz Szmydt, którzy byli w grupie skupionej wokół Piebiaka, a dziś ujawniają, jak grupa działała w celu utrwalenia tzw. dobrej zmiany w sądach oraz jak uderzano w niezależnych sędziów znanych z obrony sądów.
Czytaj też: Konstanty Gebert felietonistą "Kultury Liberalnej"
Łukasz Piebiak jest obecnie związany z podlegającym resortowi sprawiedliwości Instytutem Wymiaru Sprawiedliwości. W latach 2015-2019 był wiceszefem resortu. Złożył rezygnację po publikacjach dotyczących tzw. afery hejterskiej.
– Kompletnie mnie nie interesuje, co zrobi pan Piebiak i jego koledzy – odpowiada Bartosz Węglarczyk, naczelny Onetu, poproszony o komentarz. – Mnie interesuje natomiast, by państwo polskie zakończyło śledztwo w tej największej aferze hejterskiej w Polsce i ukarało winnych – dla dobra prestiżu państwa i zawodu sędziego. Pan Piebiak to mały kamyczek, który jest w tym wszystkim bez znaczenia i już dawno powinien spaść z jakiejś góry.
"Jesteśmy w stanie udokumentować wszystko"
Pacewicz dodaje: – Wszystko, co zostało przez nas opisane, zostało sprawdzone, potwierdzone przez prawników. Jesteśmy w stanie udowodnić i udokumentować absolutnie wszystko. Z naszego punktu widzenia takie pozwy byłyby nawet pozytywne dla sprawy, bo istniałaby szansa powtórzenia faktów na temat tej niewiarygodnej, zorganizowanej akcji hejterskiej, mającej na celu zdyskredytowanie niewygodnych dla PiS sędziów – stwierdza naczelny OKO.press.
Czytaj też: Szefowie polskich mediów zgodni: ostrożniej z obecnością dziennikarzy w social mediach
(AMS, 25.04.2022)