Lex TVN. Twaróg: Niestety, wolne media w Polsce nadal nie są bezpieczne

Zawetowanie lex TVN to decyzja, która przywraca wiarę w to, że Andrzej Duda kieruje się zdrowym rozsądkiem i logiką. Czy jednak wolne media w Polsce są bezpieczne? Nie - pisze Marek Twaróg z Press.pl

Zawetowanie lex TVN to decyzja, która przywraca wiarę w to, że Andrzej Duda kieruje się zdrowym rozsądkiem i logiką. Zakładając, że nie była to od początku do końca ustawka z Jarosławem Kaczyńskim. Ustawka, która miała przykryć wypadek premier Szydło i wzmocnić nieco międzynarodową pozycję Dudy, a nade wszystko - wprowadzić trochę polaryzującego Polaków zamieszania, co PiS-owi niezmiennie się opłaca. Czy jednak wolne media w Polsce są bezpieczne? Nie.

W każdej chwili można sięgnąć po podobne lub zupełnie inne - np. restrykcyjnie dekoncentracyjne w obszarze własności mediów - regulacje. Gdy Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie się to opłacało, hamulców nie będzie. Przed nami kolejne wybory - wygląda na to, że z niepewnym wynikiem dla władzy i opozycji - a wtedy każdy faul zostanie usprawiedliwiony.

O tym, na jakim etapie jest teraz refleksja Jarosława Kaczyńskiego, a więc całego posłusznego mu obozu, na temat demokracji, mówi najlepiej dzisiejsza wypowiedź prezesa dla Interii.     

Na pytanie dziennikarzy zawierające sugestie, że polskie pomysły to wstęp do węgierskiego modelu, gdzie wycina się niezależne redakcje, Kaczyński odparł całkowicie niezgodnie z prawdą: "W Polsce takiego modelu nie będzie. Nie widzę go też na Węgrzech, choć tam bez wątpienia władza ma silniejszą pozycję w mediach niż w Polsce, choć daleką choćby od tej w Niemczech, gdzie wolność mediów jest fikcją. Mało tego, mamy w tej chwili sytuację, w której w dalszym ciągu istnieje w mediach zdecydowana przewaga opozycji - i to totalnej opozycji".

Jarosław Kaczyński został zapytany także o TVP. I znów widzi wszystko inaczej, niż każdy zdrowo myślący Polak - niezależnie od poglądów - który ogląda tę telewizję i śmieje się z pasków, dyskusji między swoimi, służalczości dziennikarzy wobec władzy: "Nie sądzę, by TVP wyglądała inaczej niż za poprzednich rządów. Przed 2015 rokiem bywaliśmy w TVP w formule czterech na jednego, teraz te proporcje są bardziej wyrównane, ale opozycja ma pełne prawo głosu. Ta telewizja mówi to, czego w obrazie TVN-u nie ma".

Jeśli ktoś tak widzi system medialny w Polsce, a raczej nie widzi patologii (nie tylko w TVP, także w postaci kupowania prasy przez państwowy koncern energetyczny) - znaczy, że w każdej chwili może znów blokować wolne media. Teraz cieszmy się z weta. Ale na dłuższą metę - przełomu nie ma.

Marek Twaróg, Press.pl

(27.12.2021)