Ponad pół tysiąca dziennikarzy podpisało apel do policji, ale nikt z Polsatu
Agata Grzybowska (z lewej) została zatrzymana w poniedziałek (fot. Piotr Molecki/East News)
614 dziennikarzy i fotoreporterów związanych ze 174 redakcjami, agencjami prasowymi i fotograficznymi oraz zespołami i stowarzyszeniami dziennikarskimi, a także freelancerów podpisało się pod apelem do policji w związku z ostatnimi nadużyciami funkcjonariuszy wobec reporterów relacjonujących protesty. Wśród nich nie ma podpisów z Polsatu i należącej do niego Interii.
Apel, pod którym podpisało się 614 dziennikarzy, powstał w reakcji na poniedziałkowe zatrzymanie fotoreporterki Agaty Grzybowskiej, która dokumentowała odbywający się w Warszawie protest. Podczas zatrzymania mówiła policjantom, że jest fotoreporterką i pokazywała legitymację prasową, mimo to została wciągnięta do radiowozu i zabrana do komisariatu na ul. Wilczą.
Po tych wydarzeniach Bianka Mikołajewska, szefowa zespołu śledczego OKO.press, zamieściła na Facebooku apel skierowany do policji i prośbę do dziennikarzy o jego podpisywanie. „W ostatnich tygodniach obserwujemy kolejne próby ograniczenia wolności mediów przez, wykonującą rozkazy władzy, Policję. Najpierw blokowanie dostępu do miejsc zdarzeń, które powinny być relacjonowane i transmitowane przez media. Potem ataki funkcjonariuszy na dziennikarzy i fotoreporterów wykonujących swoją pracę – używanie wobec nich siły fizycznej i gazu łzawiącego. Dziś przekroczona została kolejna granica” – napisała Mikołajewska.
"Zostałam zaatakowana przez policjanta (tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem)" https://t.co/OL0sJ5xJzJ
— Magazyn Press (@PressRedakcja) November 24, 2020
Pod apelem podpisali się dziennikarze wielu polskich i zagranicznych redakcji. Inicjatywę wsparli nawet przedstawiciele TVP i Polskiego Radia. Na liście nie było natomiast dziennikarzy Polsatu i Interii. Bianka Mikołajewska przekonuje, że jest to zaskakująca sytuacja, bo apel jest apolityczny i odnosi się ściśle do pracy dziennikarzy, a jego realizacja leży w interesie wszystkich mediów.
– Nie ma się co oszukiwać, środowisko mediów jest tak podzielone, że trudno sobie wyobrazić sytuację, w której łączymy się wszyscy ponad podziałami. Ale to, że nie znalazła się ani jedna osoba z Polsatu, która zdecydowałaby się podpisać apel, jest jednak zaskoczeniem – mówi "Press" Mikołajewska. – Bardzo doceniam gest dziennikarzy z mediów publicznych, którzy się podpisali pod tym apelem, bo jest to pewna odwaga, pracując w tych mediach, wyrazić niezgodę na działania policji podlegającej obecnej władzy.
Próbowaliśmy skontaktować się z Dorotą Gawryluk, szefową informacji i publicystyki Polsatu, jednak nie odpowiedziała na nasze pytanie.
Mikołajewska zapytana o to, jakiej reakcji na apel ze strony policji się spodziewa, odpowiada: – Spodziewałabym się, że policja zapewni, że działania, które zostały przez nią podjęte, a które zmierzałyby do utrudniania pracy dziennikarzom i ograniczania wolności mediów, zostaną w przyszłości powstrzymane, a sytuacje, które miały już miejsce, zostaną wyjaśnione.
Lista sygnatariuszy wezwania adresowanego do Policji będzie aktualizowana do jutra, tj. 25 listopada, do godziny 8:00....
Opublikowany przez Biankę Mikołajewską Poniedziałek, 23 listopada 2020
Apel z nazwiskami dziennikarzy i pracowników mediów zostanie wydrukowany i przesłany do Komendy Głównej Policji i Komendy Stołecznej Policji.
(BAE, KOZ, 25.11.2020)