Dziennikarze poszkodowani podczas środowego protestu
Policja otoczyła kordonem protestujących (fot. Piotr Molecki/East News)
Operator i reporter Onetu, dziennikarz OKO.press oraz fotoreporterzy „Gazety Wyborczej” i „Gazety Polskiej Codziennie” znaleźli się wśród poszkodowanych po tym, jak podczas środowych protestów Strajku Kobiet policja użyła gazu pieprzowego.
W środę odbywały się kolejne protesty po postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. Pod siedzibą TVP na pl. Powstańców Warszawy w stolicy kordon policji otoczył protestujących. Gdy grupa osób próbowała przerwać kordon, funkcjonariusze użyli gazu pieprzowego.
Gazem dostał operator Onetu Krzysztof Sójka, reporter Onetu Bartosz Rumieńczyk, fotoreporter „Gazety Wyborczej” Jędrzej Nowicki, fotoreporter „Gazety Polskiej Codziennie” Konrad Falęcki, dziennikarz niezależny Włodzimierz Ciejka i reporter OKO.press Maciej Piasecki. Jak pisze Towarzystwo Dziennikarskie, większość miała na sobie kamizelki z napisem „Press”.
Policja informowała, że "w związku z agresją skierowaną wobec policjantów użyto środków przymusu bezpośredniego m.in. w postaci gazu".
Niektóre osoby celowo prowokowały policjantów, licząc na ujęcia, które później odpowiednio zmontowane i wykadrowane mają świadczyć o agresji ze strony funkcjonariuszy. To jeden z przykładów takiego zachowania. pic.twitter.com/Vwgwy93JdD
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 19, 2020
bae, jsx