Bez kroplówki małe kina nie przetrwają
Kino Luna liczy, że widzów przyciągną polskie produkcje (fot. Bruno /Germany/ Pixabay )
Rozszerzenie zasad żółtej strefy na cały kraj dla kin oznacza kolejne obostrzenia. W salach może być zajętych tylko 25 proc. miejsc dla publiczności. Zmiany uderzą we wszystkich, ale najbardziej w małe, niezależne kina.
Nowe limity dotyczące seansów odnoszą się także do tych powiatów, które znajdują się w czerwonej strefie.
Cinema City informuje, że zmiany nie wpłyną na zmniejszenie liczby kin w sieci: - Niezależnie od strefy, w której się znajdują, nasze kina pozostają otwarte i nie planujemy zmian w tym zakresie – informuje Katarzyna Opertowska, dyrektor marketingu Cinema City. Dodaje, że w związku z nowymi zasadami w systemie rezerwacyjnym zostało wprowadzone nowe ograniczenie – między sprzedanymi miejscami pozostaną trzy wolne fotele.
Przez pół roku pandemii koronawirusa rynek reklamy kinowej skurczył się o 89,9 proc. Od marca do sierpnia 2020 roku na promocję w tym medium przeznaczono tylko 74,7 mln zł, gdy w takim samym okresie ub.r. było to 738,1 mln zł - wynika z danych cennikowych netto firmy Kantar.
Kina potrzebują hitów jak kroplówki https://t.co/a4jteTpY1q pic.twitter.com/KHZDkWbOQg
— Magazyn Press (@PressRedakcja) September 26, 2020
Katarzyna Baczyńska, head of media w One House, stwierdza, że w branży reklamy to właśnie kina są najbardziej uzależnione od skutków pandemii. - Im mniej widzów w kinach, tym gorzej dla reklamodawców – wyjaśnia.
Bianka Pawlewska, vice-president of cinema advertising NAM International/Cinema City Group, informuje, że we wrześniu średni czas trwania bloku reklamowego w Cinema City wyniósł 10 minut.
Najwięcej na reklamę w kinach wydało w sierpniu Kino Świat – 2,4 mln zł (spadek o 88 proc.). Dalej były: McDonald’s Polska – 2,2 mln zł (spadek o 70 proc.), Pepsi-Cola General Bottlers Poland – 1,3 mln zł (spadek o 72 proc.), Ferrero Polska – 1,2 mln zł (spadek o 72 proc.), Bank Millennium – 1,1 mln zł (spadek o 77 proc.).
Największe wpływy reklamowe zanotowały: Tandem Media (broker reklamy kinowej Agory) – 5,7 mln zł (spadek o 82 proc.), New Age Media (broker reklamy kinowej Cinema City) – 5,3 mln zł (spadek o 86 proc.) i Multikino Media (broker reklamy kinowej Multikina) – 4,9 mln zł (spadek o 91 proc.).
Przedstawicielka Multikina poinformowała, że jest za wcześnie, by prognozować wpływ nowych obostrzeń na sytuację sieci. Łukasz Muszyński, zastępca redaktora naczelnego Filmwebu, przewiduje, że nowe obostrzenia oraz druga fala koronawirusa najwięcej kłopotów przysporzy małym kinom niezależnym i studyjnym. - Dlatego niezbędne będzie wsparcie finansowe instytucji kulturalnych. Bez kroplówki ze strony państwa te kina nie przetrwają – komentuje.
Muszyński zaznacza, że frekwencji nie sprzyja też przesuwanie premier amerykańskich superprodukcji. Wymienia m.in. kolejny film o Jamesie Bondzie - pojawi się na ekranach rok po pierwotnie zaplanowanej premierze.
- Ale publiczność mogą przyciągnąć polskie filmy, które pozostały w jesiennym kalendarzu premier – prognozuje Muszyński. I dodaje, że problemem dla kin może okazać się rosnąca popularność platform streamingowych. - Pandemia sprawiła, że wielu z nas zapomniało o doświadczeniu oglądania filmu w kinie. W poszukiwaniu rozrywki nie musimy ruszać się z domu, bo jest jej wystarczająco dużo na małym ekranie – tłumaczy.
Z problemami od początku pandemii zmaga się warszawskie kino Luna. - Zyski z biletów nie pokrywają kosztów i cały czas dokładamy do interesu. Od otwarcia kina w czerwcu mamy frekwencję o połowę niższą niż w zeszłym roku – informuje Magdalena Borgus, PR i marketing manager w spółce Projekt Kino, która zarządza Luną.
Zmniejszenie limitu zajętych miejsc sprawi, że pełne obłożenie jednej sali wyniesie 80 osób. - Gdyby tyle osób przychodziło na każdy seans, to bylibyśmy zadowoleni. Ale spodziewamy się tego, że oprócz sytuacji epidemicznej i odgórnych obostrzeń istotny będzie też czynnik ludzki: coraz więcej ludzi może bać się chodzić do kina – wyjaśnia Borgus. I dodaje: - Jeśli taka sytuacja utrzyma się przez kolejne miesiące, to istnieje ryzyko, że bez pomocy państwowej będziemy musieli rozważyć zamknięcie kina.
(MTX, 16.10.2020)