Sylwia Czubkowska poleca ulubione apki
Sylwia Czubkowska (fot. Mateusz Skwarczek)
Szyfrowana poczta, wyszukiwarka hotspotów w prawie 150 krajach, program do wyłapywania błędów w języku angielskim - swoje ulubione aplikacje poleca Sylwia Czubkowska, dziennikarka działu Technologie i „Magazynu Świątecznego" „Gazety Wyborczej", współautorka bloga Majsterki.pl.
Yourhour
(SF-05 Shubham Corporate, wersja darmowa i płatna: 11,99 zł za element)
Bardziej niż kolejnych aplikacji ostatnio szukam sposobu na powstrzymanie się od scrollowania i lepsze zarządzanie czasem. Pomocna w tym jest oczywiście... aplikacja, która zlicza czas korzystania z poszczególnych apek i mediów społecznościowych. Sprawdza, ile razy odblokowaliśmy telefon, przerwy między sesjami, ale też analizuje, ile czasu zjadają nam poszczególne usługi. Można w niej wyznaczyć górne wartości aktywności (u mnie to 50 wyłączeń dziennie na góra 2,5 godziny i jednorazowo na jedną aplikację dwie minuty). Licznik alarmuje, gdy je przekraczamy. W ciągu miesiąca, odkąd ją zainstalowałam, skróciłam czas korzystania z komórki z ponad 4 do 3,5 godziny. Wciąż jestem w grupie zagrożonej uzależnieniem.
Grammarly Keyboard
(Grammarly Inc., bezpłatna)
Ta opracowana przez ukraińską firmę aplikacja to narzędzie do wyłapywania błędów w języku angielskim. Co ważne, błędów nie tylko w samej pisowni, ale też składni zdań. W wersji na smartfony świetnie sprawdza się przy pospiesznym pisaniu e-maili i wiadomości po angielsku. Marzę o takiej aplikacji dla języka polskiego.
Proton Mail
(Proton Technologies AG, wersja darmowa i płatna: 5–30 euro miesięcznie)
Wraz z ograniczaniem używania smartfona usunęłam sporo aplikacji. Założyłam jednak konto w Proton Mail, czyli szyfrowanej poczcie. Coraz więcej informatorów ceni sobie bezpieczeństwo kontaktu, a Proton połączony jest z komunikatorem umożliwiającym m.in. wysyłanie wiadomości chronionych hasłem i ulegających „samozniszczeniu".
Canva
(2 Lacey Street, Surry Hills, Sydney, darmowa i płatna: 5,19 zł – 374,99 zł za element)
Prezentacje, grafiki na bloga lub media społecznościowe nigdy nie były prostsze do wykonania i bardziej estetyczne niż przy Canvie. Oprócz intuicyjnego sposobu ich tworzenia aplikacja oferuje też sporą bazę bezpłatnych lub płatnych (ale stosunkowo niedrogich) gotowych i faktycznie ładnych szablonów, zdjęć oraz grafik.
Wunderlist: To-Do List & Tasks
(6 Wunderkinder GmbH, wersja darmowa i płatna od 2,99 zł do 223 zł za element)
Praca, blog, pracownia, spotkania, deadline'y na kolejne teksty. Do niedawna wydawało mi się, że wystarcza mi do ogarnięcia tego wszystkiego zwykły kalendarz plus ten od Google. Gdy jednak zgodziłam się na prowadzenie panelu w środku urlopu, a potem umówiłam dwie osoby na tę samą godzinę w dwóch częściach Warszawy, zdecydowałam, że przyda mi się jakiś lepszy planner. Wunderlist sprawdza się nieźle, głównie dzięki intuicyjnemu interfejsowi i możliwości szybkiego dokładania elementów.
WiFi Finder
(Zillenweg 9, bezpłatna i płatna: 10,99 zł – 36,99 zł za element)
Bezpłatne wi-fi to przyjaciel dziennikarza w zagranicznych podróżach. Szczególnie gdy trwają na tyle krótko, że nie opłaca się kupować lokalnej karty SIM. WiFi Finder wyszukuje hotspoty w prawie 150 krajach i, co ważne, wyświetlane są one na mapie, z której można korzystać offline.
mObywatel
(Ministerstwo Cyfryzacji, bezpłatna)
Rządowa aplikacja, która w coraz większej liczbie miejsc wypełnia funkcje dowodu osobistego. Za jej pomocą można już wylegitymować się w niektórych urzędach, komisjach wyborczych lub pokazać e-bilet w PKP. Nadal sporo zależy od dobrej woli osoby, która chce potwierdzić naszą tożsamość.
(28.02.2020)