"Gazeta Wyborcza" tłumaczy się i przeprasza za błąd

27.02.2019, 07:17

Redakcja "GW" tłumaczyła, że tytuł odnosił się do sobotniej konwencji PiS i składanych tam obietnic

We wtorek na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza" (Agora) zasugerowała, że podwyżki dla nauczycieli są "hojnym rozdawnictwem pieniędzy" przez rządzących. Środowisko nauczycieli wyraziło oburzenie i podało, że informacje dziennika są nieprawdziwe. Redakcja wydała oświadczenie, w którym przeprosiła i przyznała się do błędu.

"GW" podała, że nauczyciele w 2019 roku mogą liczyć na 16,1 proc. podwyżki. "PiS hojnie rozdaje nasze pieniądze. Partia rządząca uległa naciskowi zarówno grup społecznych, jak i kalendarza wyborczego" – napisano na jedynce.

Na publikację "GW" zareagowali inni dziennikarze. "Przez wiele miesięcy @gazeta_wyborcza piórem @jsuchecka pisała o trudnej sytuacji nauczycielek i pielęgniarek, relacjonowała protesty, a dziś GW pisze na czołówce, że podwyżki to »hojne rozdawanie naszych pieniędzy«. Trudno uwierzyć" – napisała na Twitterze Agata Szczęśniak z OKO.press. Sprawę skomentował też Związek Nauczycielstwa Polskiego, który oznajmił: "Nie jest prawdą, że nauczyciele w tym roku dostaną podwyżki na poziomie 16,1 proc." i zaznaczył, że płace zasadnicze nauczycieli wzrosły od stycznia tego roku od 83 do 115 zł netto. "Komuś zabrakło wiedzy, a mógł zapytać red. J. Suchecką" – napisał Sławomir Broniarz, prezes ZNP.

Zaczepiana na Twitterze dziennikarka "GW" Justyna Suchecka odniosła się do sprawy w osobnym artykule, opublikowanym na Wyborcza.pl. "Nauczyciele słusznie się oburzyli, a we mnie się zagotowało" – stwierdziła. Suchecka wyjaśniła, że podwyżka rzędu 16 proc. jest rozłożona przez Ministerstwo Edukacji Narodowej na ponad półtora roku, a częściowo pozostaje tylko na poziomie obietnic, bez pokrycia w budżecie.

"Wyobrażam sobie, że szefowa MEN Anna Zalewska zaklaskała dziś ze szczęścia, gdy zobaczyła »Wyborczą«. W końcu przebiła się z przekazem o tym, jak to dobrze traktuje nauczycieli. Niestety, nie jest to obraz prawdziwy" – napisała Suchecka. Ministerstwo edukacji podziękowało gazecie na Twitterze za "wsparcie informacyjnych działań MEN".

Po południu "GW" opublikowała oświadczenie, w którym przeprosiła za zamieszanie. Napisała, że tytuł dotyczący "hojnego rozdawania pieniędzy" odnosił się do sobotniej konwencji PiS oraz zapowiedzianych tam obietnic, których koszt – według "GW" – sięga 40 mld zł. "Transfery socjalne powinny być precyzyjnie kierowane do grup społecznych najbardziej potrzebujących, to jest osób niepełnosprawnych oraz właśnie niegodnie wynagradzanych pracowników sfery budżetowej. Taka i tylko taka była nasza intencja. Tymczasem błędnie opisana grafika mogła mówić coś odwrotnego" – oznajmiła redakcja.

Redaktorem prowadzącym wtorkowego wydania był Bartosz Wieliński, z którym nie udało nam się skontaktować. "GW" nie informuje, czy ktoś poniósł konsekwencje za publikację. – To są wewnętrzne sprawy redakcji – stwierdza Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agory.