TVP zapowiedziała, że ogranicza współpracę z szefową Rady Programowej, choć władze spółki i tak nie uczestniczą w jej posiedzeniach
Barbara Bilińska jest przewodniczącą rady programowej TVP od lipca (fot. materiały prasowe)
Telewizja Polska oświadczyła, że ogranicza współpracę z przewodniczącą Rady Programowej TVP Barbarą Bilińską tylko do formy pisemnej. "Odnoszę wrażenie, że legendy o moich osobistych ambicjach to nieudolna próba obrony niekompetentnych działań TVP" - odpowiada Bilińska. Dodaje, że dyrektor generalny spółki Tomasz Sygut nie był na żadnym posiedzeniu, a jej likwidator Daniel Gorgosz tylko na pierwszym.
Jak podała TVP, powodem ograniczenia współpracy z Barbarą Bilińską są "wykraczające poza ustawowe kompetencje tego organu" działania przewodniczącej Rady Programowej. "Decyzja ta podyktowana jest troską o zachowanie przejrzystości, porządku instytucjonalnego oraz zgodności działań Rady z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji" - czytamy w komunikacie nadawcy.
Zdaniem TVP Barbara Bilińska jako przewodnicząca wielokrotnie podejmowała inicjatywy i publiczne wystąpienia dotyczące kwestii strategicznych, programowych i organizacyjnych w TVP, które nie mieszczą się w kompetencjach tego ciała doradczego. "Wypowiedzi pani Bilińskiej, często oparte na niepełnych lub mylących informacjach, wprowadzają zamieszanie w przestrzeni publicznej i utrudniają merytoryczny dialog z władzami Spółki" - napisano.
Czytaj też: Związkowcy z Telewizji Polskiej chcą 2,5 tys. zł dla pracowników na święta
- Nie do końca rozumiem, jakie uwagi mają władze TVP, skoro nie uczestniczą w naszych posiedzeniach - mówi "Presserwisowi" Barbara Bilińska. - To zainteresowanie moją osobą jest niezrozumiałe, bo Radę należy traktować jako całość. Zostałam powołana przez Radę Mediów Narodowych i wybrana na przewodniczącą Rady Programowej TVP większością głosów jej członków. Władze TVP mają prawny obowiązek współpracy z Radą Programową. Uznaję to oświadczenie za niemerytoryczne. Nie władze czy likwidator decydują, kto jest przewodniczącą Rady - wyjaśnia.
Barbara Bilińska w oświadczeniu napisała z kolei, że dyrektor generalny Tomasz Sygut nie był na żadnym posiedzeniu Rady Programowej, a likwidator Daniel Gorgosz był tylko na pierwszym. "Odnoszę wrażenie, że legendy o moich osobistych ambicjach to nieudolna próba obrony niekompetentnych działań TVP, które Rada Programowa pokazuje. One w większym stopniu świadczą o tych, którzy je formułują, o ich strachach, niż o mnie" - napisała.
Rada Programowa TVP na posiedzeniu 5 listopada większością głosów przegłosowała pismo do likwidatora TVP, przesłane też do RMN i ministry kultury Marty Cienkowskiej. "Rada Programowa wysłała do Pana pytania dotyczące Karty Powinności TVP. Ponieważ nie otrzymaliśmy do dziś odpowiedzi na te pytania, w dniu 5 listopada wysyłamy do Pana kolejny raz pismo, w który powtarzamy nasze pytania. Rada Programowa nie dysponuje potrzebnymi jej informacjami, które pozwoliłyby zakończyć dyskusje i zająć stanowisko dotyczące projektu Karty Powinności i wypowiedzieć się w innych kwestiach programowych. Odbieramy to jako niechęć do podjęcia współpracy z Radą Programową TVP" - czytamy w piśmie.
Barbara Bilińska przewodniczącą Rady Programowej TVP została w lipcu 2025 roku. Zagłosowało na nią 11 z 14 obecnych członków. Bilińska w przeszłości była m.in. dyrektorką programową Telewizji WP, dyrektorką biura handlu TVP, szefową kanałów Discovery Networks na Europę Środkową oraz wicedyrektorką TVP 2.
Rada Programowa to ciało doradcze. Liczy 15 członków: 10 wskazują ugrupowania parlamentarne, pięciu wybiera RMN spośród propozycji nadesłanych przez organizacje działające w sferze mediów i kultury.
(MNIE, 06.11.2025)










