Republika pokazała materiały o Klementynie Suchanow zabezpieczone przez sąd
Klementyna Suchanow pozwała Republikę we wrześniu br. w związku z podawaniem przez tę stację informacji, że rzekomo brała udział w przemycie migrantów z granicy z Białorusią (fot. PAP/Paweł Supernak)
Pomimo iż sąd objął zabezpieczeniem fragmenty programów Republiki wymierzonych w aktywistkę Klementynę Suchanow, stacja wyemitowała ich urywki. Michał Rachoń z Republiki uważa, że mogą to robić.
Suchanow pozwała Republikę we wrześniu br. w związku z podawaniem przez tę stację informacji, że rzekomo brała udział w przemycie migrantów z granicy z Białorusią, współpracuje ze służbami białoruskimi i rosyjskimi oraz była jedną z "kluczowych" postaci w śledztwie przeciwko "zorganizowanej grupie przestępczej".
Republika ma zmodyfikować 10 materiałów
W pozwie o ochronę dób osobistych aktywistka domaga się 30 tys. zł odszkodowania i przeprosin za każdą audycję, w której ją oskarżano.
Czytaj też: KRRiT dostała skargi na program Doroty Wysockiej-Schnepf z Mariuszem Goskiem w TVP Info
Sąd wydał postanowienie, że stacja ma zmodyfikować 10 materiałów filmowych dotyczących Suchanow, dodając do nich informacje o wydanym zabezpieczeniu w sprawie o naruszenie dóbr osobistych i toczącym się postępowaniu.
We wtorkowych porannych wydaniach programów "Przyjaciele Republiki" i "Jedziemy: Michał Rachoń" prowadzący odczytał postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie o zabezpieczeniu dotyczącym Klementyny Suchanow, obowiązującym na czas trwającego postępowania, jakie ta jedna z liderek Strajku Kobiet wytoczyła Republice.
W portalu sądowym znaleźliśmy potwierdzenie o postanowieniu – uwzględnienia wniosku o zabezpieczenie powództwa Suchanow wobec Republiki. Nie poznaliśmy jednak jego pełnej treści.
Rachoń: "Nie zgodzimy się z jakąkolwiek cenzurą"
W swoim programie Michał Rachoń wymienił niektóre tytuły materiałów objętych zabezpieczeniem (np. "Aktywiści Tuska przemycali migrantów Putina", "Klementyna Suchanow w zorganizowanej grupie przemytniczej") i wielokrotnie wymienił imię i nazwisko sędziego Pawła Dudy, prosząc widzów, by je zapamiętali.
Czytaj też: Program religijny Karola Gnata ogląda w Republice średnio 99 tys. osób
Jednocześnie w drugiej części ekranu wielokrotnie pokazywany był dialog Suchanow z Justyną W. na Signalu, także na wyraźne życzenie Rachonia. W rozmowie z "Presserwisem" aktywistka potwierdza, że to fragmenty z programów objętych zabezpieczeniem sądowym. W pokazanych urywkach nie było narzuconej przez sąd modyfikacji – informacji o trwającym procesie.
W swoim programie Michał Rachoń ujawnił, że stacji grozi kara 2 tys. zł na rzecz liderki Strajku Kobiet za każde naruszenie zabezpieczenia. Jeszcze w trakcie programu tłumaczył, że w postanowieniu sądu brak informacji o tym, że nie mogą pokazywać treści SMS-ów, dlatego to robią. Jednak w rozmowie z "Presserwisem" Rachoń inaczej już to tłumaczy. Mówi, że prezentowany stenogram korespondencji aktywistki był wykorzystywany także w wielu innych materiałach stacji, więc mogą je teraz pokazywać mimo zabezpieczenia sądu. – Telewizja Republika z całą pewnością nie zgodzi się z jakąkolwiek formą cenzury w tak kluczowych i ważnych dla bezpieczeństwa Polski kwestiach – dodaje.
Zapytaliśmy Tomasza Sakiewicza, redaktora naczelnego Republiki, czy prezentowanie fragmentów programów objętych zabezpieczeniem sądowym bez narzuconej przez sąd modyfikacji to był błąd, czy działanie umyślne. "Modyfikacja dotyczy youtuba" – odpowiedział krótko w SMS-ie.
Czytaj też: Stowarzyszenie Woronicza 17 popiera list do premiera o zniesienie likwidacji mediów publicznych
(KB, 29.10.2025)










