Temat: prasa

Dział: PRASA

Dodano: Czerwiec 11, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Rok od wyroku ETPC nie ma postępów ws. kompleksowej ochrony prawa do prywatności

Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu zapadł dokładnie 28 maja 2024 roku (screen: Fundacja Panoptykon/X)

Minął ponad rok od wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i wciąż nie ma konkretów w sprawie kompleksowej reformy dotyczącej kontroli nad działaniami polskich służb.

– Pomimo kilku roboczych spotkań rządu ze skarżącymi, wciąż nie mamy żadnych publicznych efektów deklaracji, jaką złożyli rok temu ministrowie sprawiedliwości oraz spraw wewnętrznych i administracji – mówi "Presserwisowi" Wojciech Klicki, prawnik z Fundacji Panoptykon, jednej z organizacji stojących za skargą, która trafiła do Trybunału.

Czytaj też: Kto straci na kryzysie – Lewandowski, Probierz, PZPN czy polska reprezentacja?

Wyrok Trybunału w Strasburgu zapadł 28 maja 2024 roku. Trybunał orzekł, że brak efektywnej kontroli nad działaniami polskich służb narusza Europejską Konwencję Praw Człowieka, a konkretnie prawo obywateli do prywatności.

Wyrok zapadł w związku ze skargą złożoną w 2017 roku przez aktywistów z Fundacji Panoptykon, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz adwokata Mikołaja Pietrzaka. Skarżący twierdzili, że brak wystarczającej kontroli państwa nad działaniami służb narusza ich prawa jako obywateli.

ETPC przychylił się do argumentacji skarżących, że nadzór sądów nad działaniami służb i zakładaniem przez nie podsłuchów miał charakter fasadowy. Aktywiści od lat podkreślają, że sądy mają kontakt ze sprawą powadzoną przez służby tylko w momencie, gdy te zwrócą się do nich z wnioskiem o zarządzenie kontroli operacyjnej, czyli o zgodę na założenie podsłuchu. Kontrola sądów nad tym procesem jest według aktywistów fikcyjna, gdyż w zdecydowanej większości przypadków sędziowie przychylają się do próśb wnioskodawców.

Czytaj też: Ten mecz się nie skończy. Lewandowski zbierał razy od dziennikarzy już rok temu

Przypomnijmy, że w reakcji na wyrok ETPC wspólną konferencję prasową zwołali pod koniec maja ub.r. minister sprawiedliwości Adam Bodnar oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak. Zadeklarowali, że są otwarci na konsultacje ze "środowiskiem naukowym oraz pozarządowym" w celu zmiany przepisów. "Uważamy te sprawy za bardzo pilne i bez zbędnej zwłoki będziemy się na pewno tym zajmowali" – przekonywał Tomasz Siemoniak. Z kolei Adam Bodnar mówił o "stworzeniu prawa idealnie ważącego różne dobra".

Ponad pół roku później – w połowie grudnia ub.r. premier Donald Tusk – podpisał trzy rozporządzenia dotyczące uzyskiwania zgody na kontrolę operacyjną. Na ich mocy służby muszą ujawnić we wniosku do sądu, jakiego narzędzia do inwigilacji użyją i jakie dane chcą uzyskać. Z kolei sądy mają obowiązek każdorazowego uzasadniania decyzji o zgodzie lub odmowie udzielenia kontroli operacyjnej.

Według Wojciecha Klickiego podpisane przez premiera rozporządzenia to krok w dobrym kierunku. Nadal potrzebna jest jednak kompleksowa reforma wymagająca m.in. przyznania osobom, które były przedmiotem zainteresowania ze strony służb, prawa do informacji, iż takie działanie miało miejsce. – W tym sensie polski rząd nie wdrożył wspomnianymi rozporządzeniami zeszłorocznego wyroku ETPC – tłumaczy Klicki.

Czytaj też: Netflix, Max, Prime Video, Disney+ i Polsat Box Go ze spadkami liczby odwiedzających

Co w takim razie zrobiono w tym kierunku w ciągu ostatniego roku?

Prawnik z Fundacji Panoptykon relacjonuje, że co prawda doszło do kilku roboczych spotkań rządu z organizacjami, które poszły ze skargą do ETPC, wciąż nie ma żadnych publicznych efektów deklaracji, jaką złożyli pod koniec maja ub.r. ministrowie Bodnar i Siemoniak.

Mimo to Klicki patrzy już kilka kroków naprzód. – Wierzę, że wreszcie doczekamy się projektu ustawy zwiększającej kontrolę nad służbami, coraz bardziej obawiam się jednak, że nie starczy czasu na jej przyjęcie za kadencji obecnego Sejmu.

Zdaniem prawnika, jeśli kiedykolwiek ustawa zwiększająca nadzór nad służbami trafi na biurko przyszłego prezydenta Polski – Karola Nawrockiego – to sprawie mogą pomóc zawirowania podczas kampanii prezydenckiej. Gdy wybuchły kontrowersje wokół jego drugiego mieszkania, sztab Nawrockiego oskarżył służby o ingerencję w kampanię prezydencką.

Czytaj też: Ewelina Czuba po roku odeszła z Grupy ZPR Media. Wcześniej pracowała w TVP

– Po tych wydarzeniach przyszłemu prezydentowi Polski trudno byłoby uzasadnić wetowanie jakiejkolwiek ustawy zwiększającej nadzór nad służbami – ocenia Wojciech Klicki.

Przed zamknięciem tego wydania "Presserwisu" nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytania wysłane do działu prasowego Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Pytaliśmy o to, co udało się wypracować w ostatnim roku w sprawie zapowiadanej kompleksowej zmiany przepisów. "(…) ze względu na krótki termin na udzielenie odpowiedzi oraz konieczność zachowania należytej staranności, by odnieść się w pełni do treści zadanych pytań, informujemy, że odpowiedź zostanie udzielona w najbliższym możliwym terminie" – przekazał nam Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy MSWiA.

Czytaj też: Pod koniec czerwca ukaże się "Tygodnik Młodych" – specjalne wydanie "Tygodnika Powszechnego"

(MZD, 11.06.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.