Sztuczna inteligencja wspomoże PAP w tworzeniu materiałów multimedialnych

Dziś w PAP wiele zadań, które może wykonać AI, jest wykonywanych ręcznie (fot. PAR)
Polska Agencja Prasowa nie chce zastępować dziennikarzy sztuczną inteligencją. Zamierza dać im narzędzia oparte na AI.
PAP przechodzi gruntowną transformację technologiczną. Jak podkreśla Tomasz Gruszka, business development director, inicjatywa "Campus PAP" stanowi kluczowy element tej strategii.
Jak PAP powinien wyglądać w przyszłości
To interdyscyplinarny zespół, którego celem jest zrozumienie przyszłości mediów i dostosowanie do niej funkcjonowania agencji.
Czytaj też: Polska Agencja Prasowa prowadzi ankietę na temat mediów przyszłości
– Próbujemy zrozumieć, jak będą wyglądały media, jak PAP powinien wyglądać w przyszłości. I po prostu tu i teraz definiujemy kroki, które mają nas do tego doprowadzić. Stąd oczywiście dużą częścią tego obrazka jest sztuczna inteligencja – wyjaśnia "Preserwisowi" Gruszka.
Jednym z narzędzi jest Whisper, służący do automatyzacji transkrypcji. To rozwiązanie znacząco usprawnia pracę, eliminując konieczność korzystania z kilku różnych narzędzi do tego samego zadania. Pozwala m.in. na transkrypcję transmitowanych konferencji. Wcześniej dziennikarze agencji poświęcali godziny na mozolne spisywanie wypowiedzi uczestników.
Jednak to dopiero początek zmian. PAP pracuje nad wdrożeniem wektorowego opisu zdjęć, co umożliwi głębsze i bardziej kontekstowe wyszukiwanie w liczących 20 mln fotografii archiwalnych zasobach agencji. To rozwiązanie ma ułatwić zarówno pracę klientów, jak i wewnętrzne łączenie zdjęć z tekstami.
PAP ma świadomość "długu technologicznego"
Wszystkie te działania wpisują się w projekt "MultiPAP", mający na celu integrację tekstów, zdjęć, wideo i infografik w jeden spójny multimedialny serwis. Zmiana dotyczy także podejścia do danych, które w przeszłości funkcjonowały w oddzielnych "silosach". Teraz PAP dąży do ich połączenia, by w pełni wykorzystać posiadany potencjał.
Czytaj też: AI można wykorzystywać do tworzenia jakościowych treści i walki z dezinformacją
– To multimedialność, która łączy teksty i zdjęcia poprzez bieżące wydarzenia i ich dane identyfikacyjne. Ale, by dopasować do nich kontekstowo zdjęcia archiwalne, to one muszą być dobrze opisane. Do tego właśnie wykorzystujemy sztuczną inteligencję – dodaje Gruszka.
Przyznaje też, że agencja ma świadomość "bardzo dużego długu technologicznego", bo przez lata podchodziła do innowacji w inny sposób. Jednak dynamiczne zmiany w otoczeniu medialnym wymusiły przyspieszenie tempa transformacji.
"Świat wokół nas przyspiesza"
– Firma musi mieć takie tempo zmiany wewnętrznej, jak zmienia się otoczenie. I jeżeli tak się nie dzieje, to nie wróżę przyszłości firmie. Świat wokół nas przyspiesza, a my nie możemy stać i się przyglądać – podkreśla Tomasz Gruszka.
Czytaj też: Syntetyczni prezenterzy. Niemcy mają stacje tworzone przez AI – i nikt nie protestuje
W najbliższej przyszłości klienci PAP mogą spodziewać się przede wszystkim zintegrowanego serwisu multimedialnego, łączącego różne formaty treści. Część procesów związanych z łączeniem tych mediów będzie wspierana przez sztuczną inteligencję, jednak – jak zaznacza Gruszka – nie chodzi o zastępowanie pracy dziennikarzy, a o wspieranie ich i usprawnianie przepływu informacji. Dotyczy to choćby selekcji zdjęć od współpracujących z PAP agencji. AI ma pomóc w minimalizowaniu liczby duplikatów i wyborze najbardziej czytelnych wizualizacji.
– Dziś jest to praca ręczna, ale do takich zadań właśnie chcemy wykorzystywać sztuczną inteligencję – podsumowuje Tomasz Gruszka.
Czytaj też: Po aferze z „Wielorybem” tłumacze niechętnie przyznają się do automatycznych translatorów
(PAR, 03.05.2025)
