Dział: TELEWIZJA

Dodano: Kwiecień 11, 2025

Narzędzia:

Drukuj

Drukuj

Republika, wPolsce24 i TV Trwam ze swoją debatą. Przed debatą TVP, Polsatu i TVN

Sygnał drugiej debaty był dostępny dla wszystkich zainteresowanych mediów (screen: YouTube/Telewizja Republika)

Republika, wPolsce24 i TV Trwam pokazały swoją debatę z udziałem wybranych kandydatów na Prezydenta RP.

Odbyła się przed debatą organizowaną przez sztab Rafała Trzaskowskiego, a nadawaną w TVP, Polsat News i TVN 24. Obie miały miejsce w Końskich.

W debacie organizowanej przez Republikę z udziałem wPolsce24 i TV Trwam (ruszyła o 18.50) wzięli udział m.in. Karol Nawrocki, Szymon Hołownia i Krzysztof Stanowski, ale nie uczestniczył w niej Rafał Trzaskowski.

W związku z debatą prawicowych mediów wydarzenie organizowane przez sztab Rafała Trzaskowskiego rozpoczęło się z opóźnieniem, ok. 20.40.

Ostatecznie w debacie Rafała Trzaskowskiego wzięli udział wszyscy chętni kandydaci, a nie tylko Trzaskowski i Karol Nawrocki. Prowadzili ją: Joanna Dunikowska-Paź z TVP, Grzegorz Kajdanowicz z "Faktów" TVN i Piotr Witwicki z Polsat News. Sygnał emitowała też m.in. Republika.

Całość była podzielona na trzy bloki tematyczne, obejmujące bezpieczeństwo, politykę zagraniczną i gospodarkę. Były też pytania wzajemne.

Czytaj też: W spocie Mentzena wykorzystano głosy komentatorów Polsatu i TVP bez ich zgody

Pomysł debaty w formule 1:1 skrytykował jeszcze w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia, również kandydujący w wyborach z ramienia Trzeciej Drogi.

"Organizacja przez TVP debaty dwóch wybranych kandydatów przed pierwszą turą to absolutny skandal i złamanie demokratycznych procedur, który nie miał miejsca nawet za rządów PiS" - napisał w serwisie X.com.

"Zależy nam, żeby nasi widzowie mogli zobaczyć debatę. Czy będzie 3, 5 czy 10 stacji, nie ma dla nas znaczenia. Najważniejszy jest widz. Ostateczną decyzję podejmą sztaby. Jako Polsat zawsze angażujemy się konstruktywnie w kreowanie odpowiednich warunków dla przeprowadzenia takich debat. Dotyczy to również innych kandydatów" - napisał w oświadczeniu Wiesław Walendziak, członek zarządu i redaktor naczelny Telewizji Polsat.

TVP, zgodnie z obowiązującym prawem, musi zorganizować przed pierwszą turą wyborów debatę z udziałem wszystkich kandydatów. Jej data padła dwa tygodnie temu - jest planowana na poniedziałek 12 maja, czyli na niespełna tydzień przed dniem wyborów.

- TVP ma prawo do transmitowania debat wyborczych z dowolną liczbą i składem uczestników - mówi Krzysztof Luft, były członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, dziś współpracownik TVP. - Uczestniczyłem w 2011 roku w pisaniu i uchwalaniu rozporządzenia KRRiT w sprawie debat przedwyborczych, realizującego delegację z art. 120 Kodeksu wyborczego. Faktycznie zobowiązuje ono TVP do przeprowadzenia przynajmniej jednej debaty z udziałem wszystkich kandydatów na prezydenta RP, ale wcale nie zakazuje TVP transmitowania, a nawet organizowania innych debat, z udziałem tylko części kandydatów, już poza trybem rozporządzenia. Nie zakazuje tego również kodeks wyborczy. W przeciwnym razie, gdyby do takiej debaty doszło, to transmitować by ją mogły wszystkie stacje komercyjne, a TVP nie. To byłby czysty absurd, do którego jako członkowie KRRiT, wydający to rozporządzenie, nie moglibyśmy dopuścić - wyjaśnia Luft.

Czytaj też: Tygodniki opinii przygotowują wydania świąteczne. Niektóre będą droższe

(PAR, MNIE, 11.04.2025)

* Jeśli znajdziesz błąd, zaznacz go i wciśnij Ctrl + Enter
Pressletter
Ta strona korzysta z plików cookies. Korzystając ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies w przeglądarce zgadzasz się na zapisywanie ich w pamięci urządzenia. Dodatkowo, korzystając ze strony, akceptujesz klauzulę przetwarzania danych osobowych. Więcej informacji w Regulaminie.