Grzegorz Tobiszowski, były minister i baron PiS, przegrał w sądzie z TVN

Grzegorz Tobiszowski był w europosłem w poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego, nie brał udziału w kolejnych wyborach (fot. Steel Congress/materiały prasowe)
Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił w całości powództwo byłego ministra i śląskiego barona PiS Grzegorza Tobiszowskiego, który wystąpił przeciwko TVN o naruszenie dóbr osobistych. Chodziło o artykuł Roberta Zielińskiego na temat zatrzymania partnerki polityka pod zarzutami płatnej protekcji.
Tekst "Partnerka byłego wiceministra i europosła PiS aresztowana" ukazał się w serwisie Tvn24.pl jesienią 2022 roku. Wtedy to Tatiana A., partnerka Tobiszowskiego, została zatrzymana i aresztowana na trzy miesiące pod zarzutem płatnej protekcji w ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie wraz z Centralnym Biurem Śledczym Policji.
Po publikacji Grzegorz Tobiszowski, który w rządzie PiS był wiceministrem gospodarki odpowiedzialnym za górnictwo, a następnie dostał się do Parlamentu Europejskiego, złożył w warszawskim sądzie pozew cywilny o naruszenie dóbr osobistych. Proces toczył się przy drzwiach zamkniętych.
W czwartek sąd odrzucił pozew w całości, stwierdzając, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych Tobiszowskiego, a jego zarzuty wynikały z osobistej oceny sytuacji. Według sądu informacje w artykule opublikowanym w serwisie Tvn24.pl były prawdziwe, a autor materiału korzystał ze sprawdzonych źródeł informacji. Zieliński cytował m.in. prokuratora Michała Lorenca, rzecznika szczecińskiej prokuratury i sędziego Michała Tomalę, rzecznika Sądu Okręgowego w Szczecinie, którzy udzielili informacji na temat zatrzymania kobiety.
Według informacji "Presserwisu", wydając orzeczenie, warszawski sąd uznał, że za publikacją materiału przemawiał interes społeczny, wyrażony m.in. w art. 1 prawa prasowego, według którego "Prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej".
Orzeczenie nie jest prawomocne.
(PAR, 21.03.2025)
