Właściciel Telegrama po ponad 1,5 roku dostał zgodę na tymczasowe opuszczenie Francji

Paweł Durow jest Rosjaninem, ale ma francuski paszport (a także obywatelstwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich) (screen: YouTube/Sky News)
Paweł Durow, urodzony w Rosji założyciel i dyrektor generalny platformy społecznościowej Telegram, dostał od francuskich władz zgodę na tymczasowe opuszczenie kraju. Po aresztowaniu na paryskim lotnisku w sierpniu ubiegłego roku przez cały czas jest objęty dochodzeniem i od tamtej pory nie wolno mu było wyjeżdżać z Francji.
Sędzia śledczy udzielił pozwolenia na kilka tygodni nieobecności. Do tej pory Durow dwa razy w tygodniu musiał meldować się na policji. Jak pisze agencja AFP, właściciel Telegrama poleciał do Dubaju, gdzie mieszka na stałe.
Czytaj też: Firma Oracle faworytem do przejęcia amerykańskiego TikToka. Czas do kwietnia
Durow musiał wpłacić kaucję w wysokości 5 mln euro. Poddanie kogoś formalnemu śledztwu we Francji nie oznacza winy ani nie prowadzi koniecznie do procesu, ale wskazuje, że zdaniem sądu niezbędne jest kontynuowanie dochodzenia.
Paweł Durow musi mierzyć się z zarzutami w związku z szeregiem przestępstw, wśród których są terroryzm, handel narkotykami, oszustwa, pranie pieniędzy i rozpowszechnianie treści pedofilskich. Chodzi oczywiście nie o to, że szef Telegrama te wszystkie przestępstwa popełniał, ale polem do komunikowania się była dla przestępców jego platforma, pozbawiona moderatorów.
Czytaj też: Trump wstrzymuje finansowanie Radia Wolna Europa i zawiesza Głos Ameryki
(MAC, 17.03.2025)
