Podkomisja ds. czytelnictwa ma w marcu dyskutować o obniżeniu stawki VAT na książki
![](/images/contents/photo_85864_1739248810_big.jpg)
Prezeska PIK: – Podczas zaplanowanego na marzec posiedzenia podkomisji stałej ds. czytelnictwa i prawa autorskiego powinny pojawić się osoby decyzyjne, zarówno z MKiDN, jak i Ministerstwa Finansów (fot. Jakub Kaczmarczyk/PAP)
W marcu odbędzie się posiedzenie dotyczące obniżenia stawki VAT na książki – tak wynika z planu pracy sejmowej podkomisji stałej ds. czytelnictwa i prawa autorskiego na pierwsze półrocze tego roku.
Jak wynika z dokumentu, do którego dotarł "Presserwis", podczas posiedzenia przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) mają przekazać informacje na temat ewentualnej obniżki VAT z 5 proc. do 0 proc. oraz związanych z tym konsekwencji dla rynku książki, czytelnictwa, budżetu państwa i mecenatu.
Prezeska PIK chce zerowego VAT-u na książki
W listopadzie 2024 roku padła w tej sprawie deklaracja ze strony ministra finansów Andrzeja Domańskiego. Podczas WspółKongresu Kultury powiedział, że zabiega o to, by zerowy VAT na książki został uwzględniony w budżecie na 2026 rok.
Czytaj też: Nielegitne Legimi. Serwis pobierał abonament za książki, ale się nie rozliczał
Przypomnijmy, że jeszcze pod koniec września, podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. czytelnictwa i prawa autorskiego, przedstawicielka Ministerstwa Finansów oświadczyła, że pilne podjęcie prac nad wprowadzeniem zerowej stawki jest niemożliwe. Jako powód podano ówczesną sytuację budżetową i konieczność niesienia pomocy powodzianom.
Magdalena Hajduk-Dębowska, prezeska Polskiej Izba Książki, patrzy jednak na listopadowe deklaracje ministra Domańskiego z nadzieją. I zaznacza, że podczas zaplanowanego na marzec posiedzenia podkomisji powinny pojawić się osoby decyzyjne, zarówno z resortów kultury, jak i finansów.
– Popieramy ideę wprowadzenia zerowej stawki VAT na książki. Stoimy na stanowisku, że takie rozwiązanie w korzystny sposób wpłynie na rynek czytelniczy. Równocześnie podkreślamy, że dla pełnej skuteczności rozwiązanie to powinno być połączone z innymi działaniami na rzecz naprawy sytuacji na rynku – zaznacza Hajduk-Dębowska, odnosząc się przy okazji do przedstawionego na początku grudnia 2024 roku postulatu Unii Literackiej.
Unia Literacka uważa pomysł za "niefortunny"
Branża jest podzielona w sprawie obniżenia stawki VAT. Przedstawiciele Unii Literackiej chcą, by utrzymać stawkę na dotychczasowym poziomie i przeznaczyć wpływy z tego tytułu na specjalny fundusz literatury, wspierający jej rozwój i promocję.
Czytaj też: "Wprost": najlepiej zarabiającym pisarzem w Polsce jest Remigiusz Mróz
– Pomysł stworzenia funduszu jest wart rozważenia, jednak środków na jego zasilenie powinniśmy szukać poza graczami tego trudnego i wymagającego rynku – ocenia prezeska PIK.
Z kolei Unia Literacka uważa, że pomysł obniżenia do zera stawki VAT na książki jest "niefortunny, wręcz szkodliwy".
"(…)obniżenie VAT może dać przejściową ulgę niektórym wydawcom i dystrybutorom, lecz nie rozwiąże realnie żadnego strukturalnego problemu rynku książki, a jedynie zuboży państwo. Cała ta ogromna suma (szacowana podczas listopadowego Współkongresu Kultury przez Ministra Finansów, pana Andrzeja Domańskiego, na 500 mln zł) ostatecznie zostanie skonsumowana przez marże najbogatszych graczy na rynku i trafi na ich konta" – czytamy na stronie internetowej Unii Literackiej.
Czytaj też: Książka jak winyl. Dzięki internetowi rośnie sprzedaż książek z antykwariatów
(MZD, 11.02.2025)
![Pressletter](/images/pressletter_v2.jpg)