Repropol ma zielone światło do rozpoczęcia negocjacji z Big Techami
Repropol już w grudniu chce przystąpić do negocjacji z Big Techami (fot. Pixabay.com)
Stowarzyszenie Dziennikarzy i Wydawców Repropol ma zielone światło do negocjacji z Big Techami w sprawie opłat za wykorzystanie treści wydawców. To dzięki rozszerzeniu przez resort kultury zezwolenia na prawa pokrewne.
Jak przekazała nam Renata Krzewska, prezeska Repropolu, rozszerzenie zezwolenia zostało zatwierdzone 15 listopada przez minister kultury Hannę Wróblewską. Repropolowi zezwolono dokładnie na "zbiorowe zarządzanie prawami pokrewnymi do publikacji prasowych w ramach świadczenia usług drogą elektroniczną, w zakresie w jakim prawa te przysługują wydawcom".
"Google zależy na treściach wydawców"
W praktyce oznacza to, że Repropol może przystąpić do negocjacji z Big Techami. Renata Krzewska informuje, że rozpoczęcie działań w tym kierunku planowane jest już na grudzień.
Czytaj też: Związek Pracodawców Wydawców Cyfrowych zarejestrowany. Droga do negocjacji z Big Techami
– Zostało nam tylko dokończenie prac przygotowawczych. Przez ostatnie tygodnie szacowaliśmy wielkość rynku, opierając się m.in. na badaniach PBI – tłumaczy Krzewska. – Nieco większym wyzwaniem jest oszacowanie serwisów internetowych, w szczególności gazet lokalnych, które nie są ujęte we wspomnianym badaniu. Jednocześnie analizujemy informacje na temat negocjacji na rynkach europejskich. Sprawdzamy, jak w poszczególnych krajach wyceniane są treści wydawców i jakie pieniądze udało się zabezpieczyć w rozmowach z Big Techami – dodaje prezeska Repropolu.
Repropol ma obowiązek reprezentować w negocjacjach cały rynek, chyba że poszczególni wydawcy zrezygnują z tej reprezentacji. – Według przepisów należy tego dokonać na trzy miesiące przed podpisaniem umowy przez nas z Big Techami – zaznacza Krzewska. Tym kwestiom będzie poświęcone spotkanie z wydawcami zaplanowane na 26 listopada. Będzie tam też mowa o tym, jaki model podziału wynegocjowanych pieniędzy proponuje Repropol oraz jakie rozwiązania w tym zakresie stosowane są w innych krajach.
Renata Krzewska: – Bardzo chciałabym, aby w Polsce to były negocjacje dwóch partnerskich podmiotów. Google zależy na treściach wydawców, a wydawcom na obecności ich treści w wyszukiwarkach internetowych.
Czytaj też: Europejscy wydawcy przeciwni testom Google. Są "zaniepokojeni brakiem przejrzystości"
(MZD, 20.11.2024)